mam pytanie do Was-czy to jest normalne dla osób redukujących na diecie zbilansowanej z minusem-że są stale głodne-czyt. ja jestem głodna?
o ile cały dzień się jest w biegu, nie ma się czasu myśleć o tym i nie zauważam tak tego, to jednak, jeśli mam dzień gdy jestem w domu-masakra
dziś nie dość,że cały dzień w domu to jeszcze nie u siebie, ale u Mamy, czyli pt. "a może byś zjadła....?
"
dzisiejszy dzień trudno jest nazwać dniem z wysokimi węglami, trudno też nazwać dniem z cheat mealem, a nawet jednym i drugim na raz
czyli jak to wyglądało:
70g owsiane
20g orzechy
1 jajko
400ml mleka 0,5%
350g mięsa ze schabu-kości
-na tym ugotowana zupa zapychaczka
tzn. starta marchew, ogórki i seler, zabielone mlekiem 0,5%
grzechy węglowe:
50g makaronu z jogurtem
200g płatków musli
kostka gorzkiej czekolady
1 figa suszona
nawet już nie liczyłam B/T/W- bez tego widać że prawie same węgle
niby jem sporo warzyw w tygodniu, ale jak będę jadła ich dużo to też w końcu będzie trzeba wliczać
jak będę jadła więcej to wogóle mi nie ruszy ta
redukcja porządnie-może powinnam przycisnąć bardziej z treningiem?
mój reset, tj. ten po 12tyg. przypada niestety w święta-obawiam się, ze przy maminych garnkach moja silna wola będzie nastawiona na ogromna pokusę
wolałabym przetrwać ten czas z trzymaniem się ściśle swojego-wtedy nic nie kusi, bo i tak się wie że nie można,
przetrwać-a potem na spokojnie sobie trochę poluzować-ja rozumiem , że jest to tydzień na zapotrzebowaniu takim wyliczonym z TDEE, czyli u mnie ok 2300kcal i wtedy też na tych swoich produktach-tyle, ze można na większe porcje sobie pozwolić tak?
aj-nikt nie mówił, że będzie łatwo
chcę jeszcze dopytać-jak zbilansować tą dzisiejszą nadwyżkę kaloryczną-przez 2-3dni odjąć po 200kcal, czy może raczej podokładać aerobów w treningach?
Zmieniony przez - skeni w dniu 2010-11-20 20:59:07