Mawashi/ Gwoli jasnosci: NIE JESTEM/BYLEM trenerem, doradca tren., itp., moja praca i edukacja NIE BYLA/JEST w zaden sposob zwiazana z tematyka sportu/medycyny. Nie jestem zwolennikiem jakiegos jedynego slusznego systemu treningowego: szukam czesci wspolnej.
Teoria? KAZDE dzialanie w otaczajacym nas swiecie - w tym cwiczenia silowe - oparte sa na mechanizmach opisywanych wlasnie przez teorie. I te mechanizmy dzialaja CZY SIE TO KOMUS PODOBA, CZY NIE; czy ten ktos zdaje sobie z nich sprawe, czy nie. Stad zawsze uwazalem i uwazam, ze kazdy czlowiek powinien starac sie (!) zrozumiec przynajmniej to, czym sie interesuje. A zrozumieniem nie jest bezmyslne czesto przyswojenie sobie czyichs slow - wiele osob nie potrafi nawet dobrze skopiowac.
Nie potrafie sobie wyobrazic argumentu przeciw poglebianiu wiedzy (no moze znalazlby sie 1, ale to juz by byly rozwazania na inne forum
), a droga do tego jest m.in. poznawanie ROZNYCH opinii - teorii.
Caly czas szukam prawidlowych zasad m.in. rozwoju muskulatury i b. chetnie (!!!) uslysze slowa krytyczne wc tego co mowie, nawet gdyby sie mialo okazac, ze sie calkowicie myle - dzieki temu bede przynajmniej wiedzial, gdzie i dlaczego nie nalezy szukac rozw. :-]]] Tylko, ze oczekuje rzeczowych arg. (nie hasel), wraz z lopatologicznym wyjasnienim, jesli trzeba.
KiF, ani zadnych innych magazynow tego typu nie czytywalem i nie czytuje. Opinie profesjonalnych kulturystow traktuje raczej jako ciekawostke, niz zrodlo wiedzy. B. ogolnie powod podalem wczesniej.
---
Umowna kolejnosc wykorzystania zrodel energii: ATP/PC->glikogen->T->B.
Tluszcz (T) spalamy, kiedy org. nie ma juz innych zrodel (pochodnych WW). A dokladniej T jest spalany od samego poczatku, zmienia sie tylko jego udzial w calosci (rosnie wraz z czasem). Zdrowy rozsadek: czy realnie brzmi to, ze w org. istnieje wyrazny moment (wezmy te magiczne 20/30min aerobow), po ktorych NAGLE zaczynaja sie spalac T, a koncza WW? Ten czesto spotykany mit 20/30min to IMO wlasnie efekt niedokladnego wysluchania czyichs slow. 20/30min (sprawa indywidualna) jest umowna granica, po ktorej udzial T jest przewazajacy! I stad prawdizwe sa zalecenia wyk. wysilku fizycznego pow. tego okresu czasu, jesli celem jest redukcja T. Ale czesto jest podawane nieprawidlowe uzasadnenie.
I nie jest wymagana ciaglosc cwiczenia przez 20/30min. Jesli przerywasz tr. co kilka minut, ale kontynuujesz go przez dluzszy czas to tak, czy siak na koncu spalac bedziesz glownie T. Zapasy WW wykoncza sie predzej, czyt pozniej. A po nich zostaje T i bialko (B). Nie wmowi mi nikt, ze org. nie siegnie po najbardziej efektywne zrodlo energii (~9kcal/g)- T, tylko bedzie spalal same miesnie. Po prawdzie miesnie beda spalane w ostatecznosci, przy dlugotrwalym niedoborze energii.
Co to sa "zle kalorie"? Jak org. odrozni je od "dobrych"? Kalorie to kalorie.
Jesli chodzi o jakosc WW (proste/zlozone, bo pewnie o to Ci chodzi) to masz racje, ale czesciowo. Nie jest tak, ze kazdy WW prosty (WWP) odlozy sie w T, a kazdy WW zlozony (WWZ) "pojdzie w miesnie". "Gorszosc" wynika z tego, ze musi byc zuzyty przez org. W KROTKIM OKRESIE CZASU (jest szybciej trawiony). JESLI w danym momencie nie ma zapotrzebowania na energie, org. nadmiar zjedzonych WWP odlozy w posatci T i/lub wydali (proporcje sa indywidualne dla kazdego czlowieka i IMO maja zwiazek z rodzajem metabolizmu, np. ektomorfik wiekszosc wydali, a nie spali, jak chyba jest powszechnie przyjete).
WWZ natomiast sa trawione powoli i daja czas organizmowi na ich wykorzystanie. Jednak jesli ich zjesc za duzo to i tak moga zamienic sie w T.
Przyklad "A<>B" jest B. OGOLNYM przedstawieniem zasady zmian wagi czlowieka. Ma powiedziec, ze chocbys jadl same "dobre kalorie", ale bedzie ich mniej, niz wynosi zapotrzebowanie - NIE UROSNIESZ i nie wazne, ze jesz tony bialka, itp. Musisz jesc wiecej, niz org. potrzebuje do utrzymania stanu obecnego (wliczajac regeneracje) - moze wlasnie w tym miejscu wyrazilem sie wczesniej niejasno. (A) z nierownosci okresla poziom energii zuzywanej przez org. na UTRZYMANIE STANU OBECNEGO, inaczej: dostarczajac dokladnie tyle energii nie urosniesz, ani nie schudniesz.
I odwrotnie - chocbys nie wiem ile cwiczyl nie schudniesz jesli nie osiagniesz deficytu energetycznego.
"Zlymi kaloriami" mozesz tez nazywac zle proporcje WW/B/T - jest to sprawa oczywista, chyba we wszystkich systemach treningowych (byla w domysle wczesniejszych moich wypowiedzi). Wlasciwe odzywianie - nie trening - jest podstawa w kulturystyce. Chyba sie tu zgodzimy.
Cyt:"Przewage (A) nad (B) mozesz uzyskac poprzez
JEDZENIE WIECEJ, (WG TWOICH UWAG POWYZEJ)"
Zapomniales o zawartym w mojej wypowiedzi wyrazeniu ORAZ/LUB. Mozna i IMO nalezy manipulowac oboma parametrami (przyjmowane kcal i aktywnosc fizyczna). Opinia HIT nie jest rownoznaczna z moja opinia.
Cyt:"W HVT przyjmuje sie generalnie, ze najlepszym rozw. dla (2) jest zmniejszenie obciazen treningowych i ziwekszenie ilosci. To oddala od dzialania anaerobowego, zbliza do aerobowego i pozwala glownie zwiekszyc ilosc kcal zuzywanych...
NIEPRAWDA, WYSILEK JEST TAK SAMO ANAEROBOWY, SPALA SIE JESZCZE WIECEJ CUKRU Z MIESNI (MIN. DLATEGO POWSTAJE WIECEJ KWASU MLEKOWEGO)
...w TRAKCIE tr., ale nie po nim (ogolna charakterystyka aerobow)! Organizm majac niedobor kcal bedzie je pobieral z tluszczu, ale tez z mniej obciazonych miesni (bialko).
NIEPRAWDA, KALORIE NIE BEDA POBIERANE Z TLUSZCZU - NIE JEST TO TRENING AEROBOWY. Z MIESNI BEDZIE POBIERAL JEZELI W PROCESIE REGENERACJI NIE UZUPELNIMY NIEDOBORU BIALEK LUB PRZED TRENINGIEM NIE ZJEMY POZADNEGO POSILKU PRZEDTRENINGOWEGO. DOTYCZY KAZDEJ METODY TRENINGOWEJ"
Niestety raczej prawda...: co do pobierania T, to juz napisalem wczesniej (mit 20/30min), jesli chodzi o miesnie czesciowo rowniez: zeby spalic T ("wyrzezbic sie") MUSISZ doprowadzic do deficytu energetycznego. I NIKT NIE MOWI O PATOLOGICZNYM GLODZENIU SIE!!! Deficytem bedzie tez 1kcal ponizej zapotrzebowania. Przy d=1000kcal spalisz ok 1kg T/tydz. O TYM MECHANIZMIE (A<>B)CIAGLE PISZE. Jesli uwazasz, ze jest on inny - z przyjemnoscia wyslucham jaki.
Wracajac do spalania miesni: jesli org. ma
deficyt energetyczny, to chocbys nie wiem ile bialek i WW dostarczal przed, po i w trakcie treningu, organizm i tak MUSI skompensowac brak kcal. A jesli miesnie beda "lzej" obciazane, niz podczas "robienia masy" - zrobi to rowniez ich kosztem (nazwijmy to zasadą ekonomicznosci: mniej miesni, ktore nie sa az tak potrzebne /tr. "na mase" jest bardziej wymagajacy, niz "na rzezbe"/ -> mniejsze ogolne zapotrzebowanie na energie /wspomniane 200kcal na kg w-c 7kcal dla T/).
Trik HITu polega na tym, ze stymulujac org. treningiem "na mase" (przy HVT rowniez treningiem typowo "masowym") NIE DAJESZ sygnalu, ze czesci miesni mozna sie pozbyc, bo i tak podczas treningu nie beda potrezbne. Efektem jest zadna lub niewielka strata masy miesniowej. O ile sie nie myle to przy tradycyjnym robieniu rzeby jest inaczej (straty) ...
Nie wiem, czy dobrze zrozumialem ostatnia czesc Twoich komentarzy, ale odpowiadam w razie czego: zakladam ze glownym elementem robienia rzezby przez zawodnikow jest zmniejszenie ilosci tkanki T (te 20kg zbicia wagi u top-stars to nie tylko woda...), kolejnym zmiane/korekte proporcji poszcz. czesci muskulatury. Dopelnieniem jest niezdrowe odwodnienie. Byc moze cos pominalem.
99% (a nawet wiecej) ludzi cwiczacych na silowniach (w tym ja) NIGDY nie wezmie udzialu w zawodach kulturystycznych i silowych. Dla tych ludzi glownym problemem do rozw. przy "robieniu rzezby" jest pozbycie sie nadmiaru tkanki T przy minimalnej utracie tk. miesniowej. I w takim wypadku podstawowym mechanizmem dzialania jest wlasnie (A<>B)
:-]]]]]
"Czcze teorie" odnosily sie do HST? Hmm, no comments...
Biniu by sie szczezgolnie ucieszyl.
pozdr,
mbik