Oto "plan" którego staram się trzymać:
Ćwiczę 2 dni pod rząd następnie dzień przerwy i znowu 2 dni ćwiczeń i dzień przerwy....
1 dzień.
-UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM 12 serii po 12 powtórzeń.
-Wyciskanie sztangi sprzed głowy 5 serii po 12 powtórzeń
-Wyciskanie sztangi zza głowy 5 serii po 12 powtórzeń
2 dzień.
-WYCISKANIE SZTANGI W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ 10 serii po 12 powtórzeń
-ROZPIĘTKI ZE SZTANGIELKAMI W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ: jakieś 4 serie po 12 powtórzeń.
- WYCISKANIE “FRANCUSKIE" JEDNORĄCZ SZTANGIELKI W SIADZIE 10 serii po 12 powtórzeń.
- POMPKI W PODPORZE TYŁEM 2 3 serie na koniec.
Wiem ze ten plan zapewne jest dość prymitywny ale od czegoś trzeba zacząć. Co do za pewne waszych uwag że nie ćwiczę pleców ani nóg to powiem że mam problemy z kręgosłupem i raczej nie chce ich nadwyrężać, a co do nóg to biegam, gram intensywnie w siatkówkę i piłkę nożną więc są one są już i tak zmęczone.
Co do efektów to sam już je zauważam nawet przybyło ze 2 kg.
Oczekuję jakiś sensownych wypowiedzi na temat tego planu i jak długo mogę nim jeszcze pociągnąć.I czy jest sens dalej nim ćwiczyć
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17
Waga: 62
Wzrost: 175
Cel treningowy: trochę masy mięśniowej
Staż treningowy na słowni: około 6 miesięcy
Uprawiane inne sporty: siatkówka, piłka nożna
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): 1xhantelka-10kg + sztanga 50kg + ławeczka
Dieta: brak
Przeciwskaznania medyczne: problemy z plecami
Zażywane suplementy: brak
Zmieniony przez - kuri93 w dniu 2010-08-03 14:20:46