Przecież napisałem,że w miejsce Czygry
Może nie tyle Fabregas ma się uczyć,co w komponować się w system rotacji w składzie.Tak brzmi lepiej...
Rafa Márquez po 7 latach opuszcza Barçę
To już przesądzone. Defensor FC Barcelony, Rafael Márquez odchodzi z klubu. Piłkarz, który na stałe zapisze się w historii Dumy Katalonii po 7 latach gry na Camp Nou przeniesie się do New York Red Bulls.
W odróżnieniu od Henry'ego, Márquez pożegna się z kolegami z zespołu oraz kibicami Barcelony. Francuz, który do Stanów poleciał bezpośrednio z Paryża nie zdołał tego zrobić. Meksykanin obecnie negocjuje kontrakt indywidualny z New York Red Bulls oraz rozwiązanie umowy z Barceloną. W przyszłym tygodniu przyleci do stolicy Katalonii by pożegnać się z prezydentem Sandro Rosellem, szkoleniowcem Pepem Guardiolą, kolegami z zespołu oraz fanami Barçy.
Klub nie zamierzał robić najmniejszych problemów z odejściem piłkarza, który przez 7 lat gry na Camp Nou rozegrał niespełna 250 meczów. Włodarze klubu uznali, iż Rafa zasługuje by odejść jako jeden z najbardziej zasłużonych zawodników obecnego zespołu.
Obecnie sprawą priorytetową pomiędzy samym Márquezem, a Barçą jest rozwiązanie dwuletniej umowy, która została podpisana ubiegłej zimy. Rafa po negocjacjach z Joanem Laportą przedłużył swój kontrakt, który miał obowiązywać do 30 czerwca 2012 roku. Rozwiązanie umowy z piłkarzem pozwoli zaoszczędzić klubowi łącznie 10 milionów (5 milionów euro z tytułu kontraktu za każdy rok gry) co wobec kłopotów finansowych klubu nie jest bez znaczenia. To wynik działania Sandro Rosella, który zamierza zaoszczędzić rozwiązując kontrakty za porozumieniem stron. Tak samo było w przypadku Henry'ego. Dopiero po oficjalnym rozwiązaniu kontraktu z Barçą, Rafa już jako wolny gracz będzie mógł udać się do Stanów podpisać umowę z New York Red Bulls. Odejście Márqueza spowodowane jest także decyzją Pepa Guardioli, który w kolejnym sezonie będzie stawiał częściej na Muniesę i Bartrę.
Drugi transfer Rosella
Márquez był drugim zawodnikiem, który dołączył do Barçy w 2003 roku gdy stery objął Joan Laporta. Transferem Meksykanina zajmował się wówczas nie kto inny jak Sandro Rosell, ówczesny wiceprezydent. Rafa w pierwszym swoim sezonie w Barcelonie grał nierówno, jednak już w sezonie 2004/05 był ostoją defensywy zespołu, który po latach przerwy znów sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii. Przez 5 kolejnym sezonów Márquez był podstawowym zawodnikiem zespołu i pewnym punktem obrony. W każdym z ów 5 sezonów Meksykanin rozgrywał przynajmniej 36 spotkań. Dopiero w poprzednim sezonie stracił nieco w oczach Guardioli, który przeważnie sadzał go na ławkę rezerwowych wobec czego rozegrał 24 pojedynki.
W sumie podczas swojego siedmioletniego pobytu w Barcelonie, Rafa rozegrał 243 mecze zdobywając 13 goli. W większości z rzutów wolnych bądź po rzutach rożnych. Z Barçą zdobył aż 12 tytułów, cztery Mistrzostwa Hiszpanii, dwa zwycięstwa w Lidze Mistrzów, Klubowe Mistrzostwo Świata, Puchar Króla, Superpuchar Europy oraz 3 Superpuchary Hiszpanii.
źródło: Mundo Deportivo / fcbarca.com
Jednej rzeczy nie kumam.Po co rozwiązywać kontrakt z zawodnikiem,któremu pozwoliło się odejść,jak przecież można byłoby jeszcze na nim zarobić??Na pewno znalazł by się klub, który zapłaciłby godziwą cenę za niego...