Czy można rozbudować nogi od jazdy na rowerze?

.Vajo-mylisz sie co do oporu na pedale:
podstawowe prawa fizyki-trzy zasady dynamiki newtona:


-opor pedalu jest rowny dzialajacej na niego sile,ma taki sam kierunek ale o przeciwny zwrot-nie tworzmy nowej fizyki..
wg twojej fizyki nie daloby sie wazyc na jakiejkolwiek wadze,bo sila nacisku nie bylaby rowna sile sprezyny wagi-wszyscy by wazyli tyle samo:)

-facet 100 kg wywiera o wiele wieksza sile na pedal,niz kobieta 50 kg.....jezeli oboje staraja sie maksymalnie przyspieszac lub podjezdzaja pod gore(fizyka: sila =masa razy przyspieszenie czylisila jest wprost proporcjonalna do masy i przyspieszenia,jezeli tylko zwiekszymy ktorys z tych czynnikow wzrasta sila.oczywiscie jezeli zwiekszymy oba-wzrasta jeszcze bardziej....

oczywiscie zgadzam sie ,ze jazda na rowerze nie odpowiada dokladnie przysiadom i mniej silowo angazuje miesnie-ale nie az tak slabo jak myslicie.przy jezdze rowerem tez sa zaangazowane miesnie grzbietu w dolnej czesci,miesnie brzucha,barkow tricepsow i bicepsow no i karku...-latwo to sprawdzic-przejedzcie sie 2 godziny w terenie-zobaczycie co boli:)


kwestia rozbudowy nog:
bylem maniakiem przysiadow i duzych ciezarow.po paru kontuzjach kolan,kregoslupa- nie robie przysiadow od ponad 10 lat,na nogi robie pare serii wyprostow i uginania na maszynie z niewielkimi ciezarami ...i jezdze na rowerze ok 2-3 razy tygodniowo po ok 18-25 km w zaleznosci od czasu ale metodami ,ktore podalem i w terenie.srednia wychodzi ok 18-22 km/h
praktycznie pozwolilo mi to zachowac pelne umiesnienie nog z czasow robienia przysiadow na ciezarach powyzej 200 kg...

diobol86 na rowerze nóg nieprzypakujesz do takich rozmiarów.Owszem kolarze mają rozbudowane nogi ale trenują je na siłowni.Jedni ćwiczą tak jak ja w okresie jesienno-zimowym, a drudzy wrzucają siłkę do całorocznego planu.Jeżeli zależy ci na rozbudowie nóg to tylko siłka, a na rowerze trening areobowy,zresztą bardzo ważny dla kulturystów,serce też mięsień i to najważniejszy.

praktycznie pozwolilo mi to zachowac pelne umiesnienie nog z czasow robienia przysiadow na ciezarach powyzej 200 kg...

właśnie to musisz rowniez wziąc pod uwagę, ze miałes wcześniej dobre wyniki w tren. siłowym, myslę, ze gdybys nie trenowal wcześniej siłowo to twoje nogi bylyby dużo mniejsze niż od samej jazdy na rowerze.

ja bym sam wysiłek[ćwiczenie] ten o którym rozmawiamy, a który umownie nazywamy jazda na rowerze bardziej porównał do ćw. izolowanych bo tutaj raczej najbliżej w porownaniu z silownią.

jesli zaś chodzi o sam ruch to następuje zmienna faza jesli chodzi o obciązenie- np. szczytowa praca m. czworoglowych podczas naciskania na pedał jest b. krótka i zmniejsza sie b. szybko[podczas przysiadow natomiast b. długo utrzymuje sie tzw. stale napięcie mięśni], to rowniez minimalizuje zaangażowanie mięśni[w określonym czasie a powoduje, ze mięśnie pracują relatywnie slabiej a dluzej- nastepuja kolejne cykle]

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2010-06-16 20:16:55

Fajnie temat się rozwinął, dzięki za odpowiedzi. Dodam że zależy mi teraz na zrobieniu mięsa w nogach a że mam więcej czasu to zamiast iść do baru chcę po prostu pojeździć na rowerze. Stąd moje pytanie czy rower 2 razy w tyg (trasy narazie do 20km) jako dodatek do treningu: zahamuje budowę masy, przyśpieszy, czy jeszcze bardziej schudnę. Samego wątku treningu nóg na siłce i żywienia nie potrzebuję poruszać. Chodzi mi tylko o ten rower.

myśę, ze nie bedzie źle- choć sam dystans nie musi mowic wszystkiego bo np. 20km. terenu górzystego i zlej nawierzchni to mogłaby być mordęga i co za tym idzie możliwośc spowolnienie regeneracji- ale jesli po dobrym terenie to owe 20km nie jest niczym cięzkim, nawet w dośc szybkim tempie

spokojnie mozesz te 20 km robic 3 razy w tygodniu....pomoze tobie to zrobic porzadna czysta mase,ktora dlugo zachowasz-w odroznieniu od ,na wzor amerykanski, utuczonej na gainerach gumimasy.ktora potem wymaga zachaczajacej o anoreksje redukcji,by w rezultacie osiagnac to samo.

(nie chce wchodzic w filozofie trendow rozwoju miesni oraz ich funkcjonowania w zaleznosci od nich-bo to temat bardzo gleboki i mocno dyskusyjny).

w kazdym razie u siebie zauwazylem znaczace spadki wagi i obwodow ciala dopiero po 5 x tygodniowym cyklu rowerowym dajacym w sumie ok 150-200 km (4 x 25 km 1 x ok 50-60 km)tygodniowo.
2-3 razy po 25 km nawet wplywalo na wzrost masy w dluzszym okresie,co zmuszalo mnie do zaciesnienia diety i obciecia wegli.
po typowej jezdzi 25 km latem waga spadala od 1,5 do 2,5 kg ale to powodowalo juz na nastepny dzien wzrost wagi rano o ok 1 kg w porownaniu z poprzednim porankiem.kolejne dni sie znow stabilizowala,chyba ,ze byl rower...:)

Polecam trening Sir Chris Hoy - specjalista od szybkiej jazdy na rowerze (zlote medale, puchary swiata itp..) Przysiady ze sztanga to wedlug niego duzy procent sukcesu i sila ktora daje mu to co do tej pory osiagnal....

Klepaucius

Z tego co ja wiem to poprzez trening aerobowy wlasnie zwiekszamy liczbe włókien mięsniowych.

Nie wiem, czy mnie jakieś newsy ominęły, ale hiperplazja (zwiększenie liczby włókien mięśniowych) jest dosyć dyskusyjnym tematem jeśli chodzi o faktyczne jej występowanie. Dlatego tym bardziej nie bardzo ma jak to zjawisko występować w tak mało intensywnym treningu jakim są aeroby, o których mówisz.



A jeśli chodzi o wykorzystywanie jazdy na rowerze do rozbudowy nóg, to faktycznie jak już wspomniano tryb jazdy ma duże znaczenie. Chociaż moim zdaniem nawet najcięższa praca na rowerze ma się nijak do np. przysiadów z obciążeniem chociażby 150kg w 6-8 ruchach.

To tak samo jakby porównać robienie pompek przez 30 minut non stop, do np. wyciskania sztangielek na skosie 35kg razy 6-8 powtórzeń w celu rozbudowy masy mięśniowej klatki piersiowej.

A jeszcze co do super umięśnionych nóg ludzi często jeżdżących na rowerze to dochodzi również sprawa tego, że to w większości przypadków jest ich główna forma wysiłku. Reszta mięśni nie jest ćwiczona, a co za tym idzie, mięśnie nóg ćwiczone nawet tylko na rowerku wizualnie będą sprawiały wrażenie naprawdę rozbudowanych w stosunku do reszty ciała.

Ciekawa dyskusja się rozwinęła ;)

A doradźcie proszę, jak NIE rozbudować ud. Jeżdżę codziennie, godzinka lub dwie, czasem poza tym inne ćwiczenia z takich w grupie (obwodowy, brzuszki, ABT albo pumpy). NA razie urosły mi takie mięśnie na zewnątrz nad kolanami

Dieta: zawsze bez smażenia, od grudnia bez glutenu, ograniczona laktoza, ryby, drób, bez ziemniaków, sosów, fastfoodów, gorzka czekolada, owoców trochę jest... Tryb pracy bardzo siedzący
Wagowo mieszczę się w 50 kg (po obiedzie), wzrost 163 cm i nie chcę nieproporcjonalnie urosnąć w udach.

Raz - odgrzebałeś stary temat - więc co najmniej odznaka górnicza brązowego kilofa się należy. Wieczorem zbierze się kapituła modów i oficjalnie nadamy ten zaszczytny i honorowy tytuł. Dwa - masz niedowagę człowieku. Trzy - co Ci tam ma poprzerastać od rekreacyjnej jazdy na rowerze?