dziennik aktywnej mamy aktywne 9 miesięcy:)

na razie nie ma tu odwaznej co rodzila w Polsce
Na forum gazety czy wizazu sa fora rowiesnikow mozesz tam pytac co dziewczyny robia

ja nie należę do tych co panikują i cały czas myślą tylko co to będzie...chodzi mi tylko o to, że WIELE z moich znajomych opowiada o tym, że się czuły jak u rzeźnika. I to też nie są takie barbie które boją się, że im się paznokieć złamie. Ja po prostu boję się jak mi kumpela opowiada, że w Poznaniu na Polnej lekarka kazała jej na korytarzu podnieść koszulę nocną i z gołym tyłkiem tak stała bo miała robione KTG (?czy jakieś takie badanie akcji serca dzidziusia) bo AKURAT na sali nie mieli wolnych miejsc. Bardziej niż bólu boję się czegoś takiego bo to jest poniżające według mnie. Ale mniejsza z tym najwyżej im zwieję ze szpitala i w domu urodzę

w Polsce wciaz porod jest czesto makabryczny

terco ja cie nie chce do niczego agitowac, ale ja zostalabym w domu, dopoki skurcze nie beda naprawde regularne i minimum co 5 min i nie zanikna w czasie kapieli w wannie z ciepla woda
Nawet jesli ci wody pojda. Przynajmniej bedziesz mogla chodzic i w ogole robic co chcesz.

tylko ja mieszkam w puszczy zielonce...ze 30km najbliższy szpital:) w korkach to mam jakieś półtorej godziny jazdy...chociaż nie poweim ta ciepła kąpiel w domu jest kusząca. Ja pierdzielę to mnie pocieszyłyście;P BUNT - nie rodzę i koniec!!!

Dziś (5 czerwca)trening:

przysiad plie: 10kg- 20,20,20,20

rozpiętki: 2kg - 15,15,20,20

unoszenie nogi w bok (z klęku podpartego): 20,20,20 x

naramienny - unoszenie rąk bokiem: 1,2kg - 20,20,20,20

Jedzonko :
kanapki z serem, pomidorem, serek homogenizowany naturalny
ok300 -400g łosoś z grilla, szparagi, kalafior, ziemniak
2 jabłka, sok owocowy
2 kanapki z serem, szynką + szparagi
200g serek waniliowy
po treningu - godzina 21 - duży kawałek ciasta drożdżowego

Po tygodniu w pracy (bez obiadów) schudłam kilogram nie wiem jakim cudem bo zaliczyłam nawet tabliczkę czekolady tuż przed snem i inne takie wyskoki. Generalnie jem dobrze zdarzają się słodycze ale to bardziej pozostałości po moim jedzeniu kompulsywnym a nie ciąża i zachcianki. Po prostu jem w stresie jakieś śmieci ale w małej ilości bo wolę jednak jeść to co małemu jest potrzebne a za dużo jedzenia nie da się wepchnąć bo mały dużo miejsca zajmuje... mam czasem wrażenie, że mnie rozsadzi a co to będzie dalej:)

Tak myślę, że jak ktoś by mi powiedział, że w 7 miesiącu będę jeszcze przysiady robiła i jeździła na rowerze to bym nie uwierzyła. A jest na prawdę nie najgorzej!!! Da się ćwiczyć nawet z takim brzucholem

Plie z 10kg WOW podziw pelen, ja bez brzuszka a 10kg tyle razy nie zrobie. Super masz forme

Ciekawe dlaczego czlowiek w niektorych momentach zycia (w stresie) rzuca sie na slodkie a nie na salate czy kure?

Z tym plie to taka śmieszna sprawa u mnie...bo prowadziłam jakiś czas zajęcia aerobicu a że większość kobiet chce ćwiczenia na pośladki no to na każdych zajęciach robiłam te nieszczęsne plie (albo inne podobne ćwiczenia) ale wierz mi organizm chyba się przystosował bo pupę miałam w sumie mniej od Ciebie "zarysowaną" (czy jakkolwiek to nazwać. Dopiero jak znalazłam sfd i trochę poczytałam to wpadłam na to, że lepiej dla mnie zwiększać obciążenie bo robienie 200 plie bez obciążenia ostatecznie nie daje efektów...ja chyba jednak potrzebuję innych ćwiczących obok bo jakoś sama kręcę się w kółko ze znajomych to raczej niewiele "usportowionych" osób jest a na forum was pełno wreszcie wiem do czego służą niektóre urządzenia na siłce

A swoją drogą to te 10kg dla moich mięśni nóg, pośladków to nie jest żaden bodziec do rozwoju! Tygrysku powiem Ci, że czasem fajnie być początkującym ćwiczącym!!! Bo czujesz, że coś się dzieje z Twoim ciałem, że się zmienia, mięśnie bolą a Ty masz satysfakcję, że się rozwijasz i to jest właśnie fajne

BUNT - nie rodzę i koniec!!!



terco, a na kiedy masz termin? (pewnie już pisałaś, ale mi sie zapodziało to info )

Zmieniony przez - Lady M w dniu 2010-06-06 13:10:25

Tak a propo buntu nie rodzenia, moze by w domu sie udalo? Wyslij chlopaka na przeszkolenie i po problemie .

Ja walcze z nogami i pupa (bardzo wolno) ale czuje ze ide do przodu. Fakt siedzienie tutaj duzo mnie nauczylo. Swoja droga moze bys wstawila jakas fotke z przed? Bewnie masz super figurke. Prowadzace zajecia zawsze wygladaja extra, mysle ze to taka motywacja dla uczestnikow.