Odchudzam się około roku zgubiłam dotychczas 46 kg, głownie dzięki ćwiczeniom i radykalnemu obcięciu węglowodanów. próbuje zjadać wiecej białka. staram się nie przekraczać 1400 kcal dziennie i nie jeść mniej niż 1200, ale to moje szacunkowe wyliczenia, już nie liczę dokładnie wartości odżywczych bo mniej więcej wiem na co mogę sobie pozwolić.
Moim problemem jest to ze coraz mozolniej mi idzie moja redukcja a chcę zrzucić jeszcze 4-8 kg (zależy jak się będę sobie podobała). nie chce żadnych wspomagaczy, jak mogłabym przyspieszyć swoją przemianę materii, mam jeszcze więcej ćwiczyć
Kolejnym problemem jest stabilizacja bo nie licząc kalorii nie wiem z jakiego pułapu zacząć i czy w ogóle muszę przy stabilizacji dokładnie liczyć kcal w diecie (jestem małym leniuszkiem).
I ostatni chyba największy mój problem to ujędrnianie... wiadomo po zrzuceniu takiej ilości tłuszczu jest z tym mały problem, są może jakies specjalne ćwiczenia ujędrniające i czy mogę zacząć jeść coś co może pozwolić na większą sprężystość mojego ciała. Masaże, kremy, ćwiczenia, ale co jeszcze?
Bardzo liczę na wasza odpowiedź, bo nie jest lekko zwłaszcza na finiszu...
Płeć: Kobieta
Wiek: 22
Waga: 72
Wzrost: 168
Obwód klatki: 100
Obwód ramienia: 30
Obwód talii: 74
Obwód uda: 55
Obwód łydki: 39
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: ok 28%
Aktywność w ciągu dnia: studia, dużo latania, bo dwa kierunki (często chodzę na obcasach to meczy... :P)
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: 2 razy w tygodniu fitness (tbc, spinning), raz w tygodniu pump (coś tam próbuje rzeźbić), czasami zdarza mi się pobiegać
ćwiczę też dodatkowo brzuch (a6w i inne)
Odżywianie: Redukuję się unikam węglowodanów jak ognia, czasami zdarzają mi się wpadki
Cel: redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe: brak
Stan zdrowia: jest ok, czasami mi bioderko boli i kolanko troszkę
Preferowane formy aktywności fizycznej: po 2h 4 razy w tygodniu
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: nie lubię chemii
Stosowane wcześniej diety: różniste, całe życie