...
Napisał(a)
ja grillowałam w piekarniku w folii beztłuszczowo albo na patelni teflonowej na kapce oliwy oliwek
...
Napisał(a)
Jogger jak sie trenuje na siłowni i Stosuje Kopenshaska to można zasłabnąć ?
...
Napisał(a)
Ej tam, nie przesadzajcie ludzie z tą dietą
Niema co niszczyc sobie zdrowia
Nie powiem, że nigdy jej nie próbowalem ale przyniosła jednak efekt chwilowego odwodnienia
Obecnie o1.2 roku spozywam bardzo niską dawke kalori (głównie same białka i warzywa, wegle tylko z ryzu i makaronu razowego) i dopomagam diecie suplami.
Biegam ok 8-15 km dziennie. Niemam pojęcia skad organizm czerpie energie ale bije swoje zyciowe rekordy,a na siłce odnotowuje lekkie przyrosty
Dodam jeszcze, ze wszytkie badania sa perfekcyjne, az dziwne bo zawsze mialem problemy z krazeniem, brakiem witamin, i koscmi a teraz kozak
Jak widac organizm jest w stanie przyzwyczaic sie do wszystkiego ale nie do 13 dniowej glodowki!!!
Niema co niszczyc sobie zdrowia
Nie powiem, że nigdy jej nie próbowalem ale przyniosła jednak efekt chwilowego odwodnienia
Obecnie o1.2 roku spozywam bardzo niską dawke kalori (głównie same białka i warzywa, wegle tylko z ryzu i makaronu razowego) i dopomagam diecie suplami.
Biegam ok 8-15 km dziennie. Niemam pojęcia skad organizm czerpie energie ale bije swoje zyciowe rekordy,a na siłce odnotowuje lekkie przyrosty
Dodam jeszcze, ze wszytkie badania sa perfekcyjne, az dziwne bo zawsze mialem problemy z krazeniem, brakiem witamin, i koscmi a teraz kozak
Jak widac organizm jest w stanie przyzwyczaic sie do wszystkiego ale nie do 13 dniowej glodowki!!!
...
Napisał(a)
jak sie trenuje na siłowni i Stosuje Kopenshaska to można zasłabnąć ?
Można dostać niedocukrzenia, dlatego trzeba robić tylko obwody z małymi obciążeniami i aeroby
Można dostać niedocukrzenia, dlatego trzeba robić tylko obwody z małymi obciążeniami i aeroby
"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."
...
Napisał(a)
Witajcie...
Chciałam się podzielić doświadczeniami z "kopenhagi"...
Przeczytałam grubą porcję postów z 3 wątków o "kopenhadze", bo moja mieszkająca aktualnie u mnie przyjaciółka bardzo zachciała przejść tę "drogę przez mękę". Ja jednak chcę zrobić to na tyle z głową jak to przy tej nieco chorej ;-P diecie jest tylko możliwe...
Zaczęłyśmy w poniedziałek. Od razu włączyłam suple witaminowe, chrom i skrzyp do codziennego menu (nie chcę się rozsypać przez jakąś głupią dietę), ale ponieważ od dwóch lat czytam sfd i eksperymentuję na swoim organiźmie, to wydaje mi się, że wiem co robię.
W ciągu dwóch lat pozbyłam się 18kg (start: 83kg, 172 cm wzrostu, 31 lat). Nauczyłam się wiele... Dietetycznie nie schodziłam poniżej 1600kcal, a bywało, że i 3500kcal wrąbałam... Od roku ganiam do klubu sportowego... gdzie m.in. trenowałam na siłowni z treningami Obli (pozdrawiam! ... ta kobietka jest boska!!!...) i chodziłam na różne fitnessowe babskie zajęcia oraz na spinning (power bike).
Teraz, w trakcie "kopenhagi" chodzę tylko na godzinny spinning bądź taniec, bo z obciążeniem kompletnie nie da rady ćwiczyć przy takich węglach... (mój organizm podkręcałam wcześniej częstymi posiłkami zawierającymi pełne węgle, robiłam tylko krótkie okresy schodzenia na niskie węgle - ok. 100g dziennie).
Mam dość mocne mięśnie już, a tymczasem na spinningu nie wytrzymuję w pozycji "biodra stop" zbyt długo; także tętno daję radę utrzymać na poziomie ledwie 3/4 tętna, które miewałam do tej pory. Odczuwalnie mięśniom brakuje paliwa do takiej operacji.
Porcje zjadamy większe niż w rozpisce "kopenhagi", a na noc codziennie jem ser biały półtłusty, nawet cały 250g ...
W ketozę weszłam wczoraj wieczorem, czyli 3go dnia... Metaliczny posmak w ustach skłonił mnie do wykonania testu ketodiastixem. Wyszedł pierwszy kolorek ponad normę. Dziś rano już trzeci (czyli coś koło 4mmol/l).
Waga niby pokazuje coś mniej, obcisłe spodnie przestały być nabite, ale to póki co tylko skutki braku glikogenu w mięśniach. Dwa dni jedzenia chlebka i byłoby to samo co w niedzielę Brak ochoty na słodycze totalny. Za to chodzi za mną masło orzechowe... i chyba mu ulegnę :) w końcu to zdrowy tłuszcz heh...
Moim celem jest sprawdzenie, czy po przeprowadzeniu kopenhagi i powolnym wejściu na pełne węgle, uda dobrać się do resztek opornego tłuszczu na udach, łydkach i poduchy pod pośladkami. Chudnę wszędzie, góra rozmiar 34/36... ale dół ciała... ciągle masakra :(
Od 40 minut jem lunch... te marchewki mi wchodzą dość opornie
Jogger, więlkie dziękuję za wszystkie rady, których udzieliłeś od bodaj 2003roku (?)... bez nich nie podeszłabym do tej skrajnie pogniecionej diety
LaFilomena
Chciałam się podzielić doświadczeniami z "kopenhagi"...
Przeczytałam grubą porcję postów z 3 wątków o "kopenhadze", bo moja mieszkająca aktualnie u mnie przyjaciółka bardzo zachciała przejść tę "drogę przez mękę". Ja jednak chcę zrobić to na tyle z głową jak to przy tej nieco chorej ;-P diecie jest tylko możliwe...
Zaczęłyśmy w poniedziałek. Od razu włączyłam suple witaminowe, chrom i skrzyp do codziennego menu (nie chcę się rozsypać przez jakąś głupią dietę), ale ponieważ od dwóch lat czytam sfd i eksperymentuję na swoim organiźmie, to wydaje mi się, że wiem co robię.
W ciągu dwóch lat pozbyłam się 18kg (start: 83kg, 172 cm wzrostu, 31 lat). Nauczyłam się wiele... Dietetycznie nie schodziłam poniżej 1600kcal, a bywało, że i 3500kcal wrąbałam... Od roku ganiam do klubu sportowego... gdzie m.in. trenowałam na siłowni z treningami Obli (pozdrawiam! ... ta kobietka jest boska!!!...) i chodziłam na różne fitnessowe babskie zajęcia oraz na spinning (power bike).
Teraz, w trakcie "kopenhagi" chodzę tylko na godzinny spinning bądź taniec, bo z obciążeniem kompletnie nie da rady ćwiczyć przy takich węglach... (mój organizm podkręcałam wcześniej częstymi posiłkami zawierającymi pełne węgle, robiłam tylko krótkie okresy schodzenia na niskie węgle - ok. 100g dziennie).
Mam dość mocne mięśnie już, a tymczasem na spinningu nie wytrzymuję w pozycji "biodra stop" zbyt długo; także tętno daję radę utrzymać na poziomie ledwie 3/4 tętna, które miewałam do tej pory. Odczuwalnie mięśniom brakuje paliwa do takiej operacji.
Porcje zjadamy większe niż w rozpisce "kopenhagi", a na noc codziennie jem ser biały półtłusty, nawet cały 250g ...
W ketozę weszłam wczoraj wieczorem, czyli 3go dnia... Metaliczny posmak w ustach skłonił mnie do wykonania testu ketodiastixem. Wyszedł pierwszy kolorek ponad normę. Dziś rano już trzeci (czyli coś koło 4mmol/l).
Waga niby pokazuje coś mniej, obcisłe spodnie przestały być nabite, ale to póki co tylko skutki braku glikogenu w mięśniach. Dwa dni jedzenia chlebka i byłoby to samo co w niedzielę Brak ochoty na słodycze totalny. Za to chodzi za mną masło orzechowe... i chyba mu ulegnę :) w końcu to zdrowy tłuszcz heh...
Moim celem jest sprawdzenie, czy po przeprowadzeniu kopenhagi i powolnym wejściu na pełne węgle, uda dobrać się do resztek opornego tłuszczu na udach, łydkach i poduchy pod pośladkami. Chudnę wszędzie, góra rozmiar 34/36... ale dół ciała... ciągle masakra :(
Od 40 minut jem lunch... te marchewki mi wchodzą dość opornie
Jogger, więlkie dziękuję za wszystkie rady, których udzieliłeś od bodaj 2003roku (?)... bez nich nie podeszłabym do tej skrajnie pogniecionej diety
LaFilomena
...
Napisał(a)
dół ciała... ciągle masakra
kobiece hormony płciowe... u kobiet w wyczynie często ustępuje miesiączka, i nie ma pewmości, czy to dlatego, że zeszły w dół z tłuszczem, czy tłuszcz im zszedł, bo siadła produkcja hormonów choćby z powodu przetrenowania...tak czy owak, często na kopenhadze miesiączka przejściowo ustaje.
kobiece hormony płciowe... u kobiet w wyczynie często ustępuje miesiączka, i nie ma pewmości, czy to dlatego, że zeszły w dół z tłuszczem, czy tłuszcz im zszedł, bo siadła produkcja hormonów choćby z powodu przetrenowania...tak czy owak, często na kopenhadze miesiączka przejściowo ustaje.
"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."
...
Napisał(a)
czytam czytam i mysle... tyle ile ludzi tyle opinii...
fakt nie czytalam kazdego postu.. jest tego po prostu masa...
I zastanawia mnie ile mozna pociagnac na tej diecie?
Kiedys probowalam ja stosowac, 3 dnia zrezygnowalam bo zaczelo mi sie krecic w glowie, lecz nie jestem do konca przekonana z jakiego to powodu.
fakt nie czytalam kazdego postu.. jest tego po prostu masa...
I zastanawia mnie ile mozna pociagnac na tej diecie?
Kiedys probowalam ja stosowac, 3 dnia zrezygnowalam bo zaczelo mi sie krecic w glowie, lecz nie jestem do konca przekonana z jakiego to powodu.
...
Napisał(a)
Nie udało ci się wejść w ketozę i dostałaś niedocukrzenia.
"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."
...
Napisał(a)
Widze jogger, ze w tym temacie jestes ekspertem. To co powinnam zrobic?
Ogolnie nie czulam sie glodna podczas tej diety, jedyne co to wlasnie zawroty glowy a przy prowadzeniu samochodu jest to malo bezpieczne.
Co bys radzil? dodal? i jak dlugo mozna na tej diecie pociagnac? az do celu jaki chce sie osiagnac? czy maksymalnie 14 dni jak podaja?
Ogolnie nie czulam sie glodna podczas tej diety, jedyne co to wlasnie zawroty glowy a przy prowadzeniu samochodu jest to malo bezpieczne.
Co bys radzil? dodal? i jak dlugo mozna na tej diecie pociagnac? az do celu jaki chce sie osiagnac? czy maksymalnie 14 dni jak podaja?
...
Napisał(a)
Ew. kontynuacja zależy od stanu organizmu po diecie - przede wszystkim od tego, czy zbytnio nie wzrosła temp. ciała.
Na zapobieganie niedocukrzeniom - chrom organiczny
Na zapobieganie niedocukrzeniom - chrom organiczny
"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."
Poprzedni temat
suszona wolowina - beef jerky
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- ...
- 54
Następny temat
DIeta redukcyjna do oceny
Polecane artykuły