Ta dieta jest FATALNA.
Nie pod względem proporcji, bo to niskowęglowa, jak inne, a pod względem mikroskładników. To jakieś nieporozumienie, stary!
Gdzie masz warzywa?
Dlaczego tylko banan, możesz wybrać codziennie owoc o wysokim IG, ale je różnicować.
Na tej diecie nie da się ciężko trenować, naprawdę. Taka monotonia sprawi, że po czasie będziesz rzygać na samą myśl o kolejnym indyku z kaszą.
Ze swojej strony radziłbym Ci wszamać dwa razy dziennie dość pokaźną porcję warzyw, ale bez przesady. Do indyka dorzuć brokułów, może odrobinę fasolki szparagowej, sałatkę z oliwek, sałaty itp- masz wiele kombinacji z warzywami o niskiej zawartości carbo.
Nie upierałbym się jak Slice, do wrzucania od rana odżywki, a jeśli już, to dodaj do swojej mieszanki kakao, które zawiera ważną dla procesu regeneracji a także posiadającą właściwości anaboliczne Argininę. Ponadto ma trochę tluszczu i węglowodany o bardzo niskim IG, chyba nawet poniżej 20.
Jedz otręby, bo zawierają od cholery różnych pierwiastków, w tym magnezu i żelaza a także fosfor, o ile dobrze pamiętam. Jedz różne węglowodany o niskim IG, możesz je miksować do obiadu. Raz kasza gryczana, raz soczewica, czasami kasza jaglana, brązowy ryż. To samo zdrowie i tankowanie witamin a także pierwiastków, nie zawiedziesz się
Różnicuj mięso. Indyk nie jest najlepszym mięsem a taka monotonia nie jest zdrowa, wręcz przeciwnie. Od czasu do czasu zjedz sobie czerwone mięcho, które jest dobrym źródłem karnityny i kreatyny. Nie trzeba się go bać, czerwone mięso wręcz wspomaga proces