Od ciężkiego worka oczekuje możliwości szlifowania techniki i siły ciosów, wiec nie zabardzo mi się podoba to, że po dwóch,trzech trafieniach wielki wór uderza mi po ścianach w domu.
Poprzedni gigantyczny worek wypachełem skrawkami jeansu i różnych ciężkich wydawało się tkanin, po dokładnym ubiciu bydlak ważył 90kg (tak, nie pomyliłem się-dziewięćdziesiąt kilogramów)
Jednak dość nie mała waga (jak na worek) i jego wielkość nie przeszkodziły ***anemy w obijaniu mi ścian ( do najbliższej jest 180cm -licząc od zewnątrz worka), za to przyczyniły się do tego że za długo sobie nie powisiał, napięty wypchany materiał kilakrotnie się rozpruwoał, az w koncu tak ze nie da sie go zszyć.
Macie jakieś pomysły jak to ustabilizować ?
Jeszcze cięższy worek, czy jak?
Przymocowanie do podłogi nie wchodzi absoltunie w grę- nie ma ku temu warunków, inne umiejscowienie worka też nie- może być tylko w tym miejscu
Zmieniony przez - Exercreo w dniu 2009-12-27 20:46:59