Spam vol.3 - krokiety, pulpety i inne pasztety

ale*****owy dzien wrrr

co się stało misiaczku?

a w wypisce wszystko opisałem
nawet nie chce mi sie powtarzać

Myślałem, że jakaś kontuzja...

Russellku a dlaczego mi na maila nie przychodzą powiadomki?

ooo Piotruś



a ja porzucałam niedawno żelastwem i znowu mam pełno energii i pewnie będę siedzieć do 1 w nocy

A ja sobie wczoraj bark roz***ałem.....

A ja sobie wczoraj bark roz***ałem.....


jak to? co zrobiłeś?

Sparowałem z Hernem

wy jak się dobierzecie to zawsze coś musi wyjść


ale mocno? co sobie zrobiłeś? weź mnie nie strasz tutaj, bo ja jestem bardzo wrażliwa i się przejęłam

Po treningu bawiliśmy się w zapasy. Hern parę razy za***ał mną o ziemię, ja w dogrywce nim też Po walce nic nie czułem ale jak wróciłem do domu i ostygłem to bark zaczął nawalać jak głupi....ręką prawie w ogóle ruszać nie mogę. Dokładnie ta sama kontuzja co 2 lata temu, więc straszna*****nia bo siady i ławkę mam pewnie z głowy na miesiąc co najmniej a ciągi pewnie też bo ręka boli mnie nawet jak swobodnie wisi....