Obli, to bardzo prawdopodobne, że technika kuleje... Uczę się jednak i staram udoskonalać sposób wykonywania tego ćwiczenia
Czas teraz na wypiski:
ŚRODA 16.09.09 -> dzień
bez treningu.
Dieta:
I - owies, 2 jajka, kawa z mlekiem
II - kurak, kasza gryczana, lniany, fasolka szparagowa
Pomiędzy posiłkami -> kawa z mlekiem
III - kurak, kasza gryczana, lniany, fasolka szparagowa
"Posiłek" oszukany -> 2 kulki lodów + wafelek
IV - kurak, oliwa z oliwek, fasolka szparagowa
V - ser biały chudy, lniany
BTW + kcal -> nie liczyłam ze względu na te lody
CZWARTEK 17.09.09
I - owies, 2 jajka, ogórki, kawa z mlekiem
II - kurak, lniany, brokuł
Kawa z mlekiem...
III - kurak, makaron pełne ziarno, lniany, brokuł
TRENING -
KLATKA + BARKI
rozgrzewka 10 minut -> bieżnia, krążenia...
1. wyciskanie sztangi na ławce płaskiej -> ćwiczyłam jakąś "oszukaną" olimpijką, która ważyła trochę mniej, niż powinna. Nie dowiedziałam się jednak, ile konkretnie, więc nie mogę być pewna co do używanych przeze mnie obciążeń w tym ćwiczeniu
17xgryf , 12xgryf+5kg, 12xgryf+10kg, 8xgryf+12,5kg, 8xgryf+15kg, 6xgryf+15kg
2. wyciskanie hantli na skosie
10, 8, 7, 6 x 10kg -> wstyd i hańba...
3. rozpiętki na skosie hantlami
4 serie po 12 x 4kg
4. butterfly
4 serie po 10 x 15(kg?)
5. wyciskanie żołnierskie
12,10,7 x 20kg, 6 x 22,5kg -> trochę lepiej niż tydzień temu, ale nadal opornie. Podczas trzeciej serii coś zaczęło mi "przeskakiwać" w prawym barku, co utrudniło ćwiczenie...
6.
unoszenie hantli bokiem 15x3kg, 10,8,8 x 4kg -> ciut lepiej, ale nadal słaaaabo...
7. podciąganie sztangielek wzdłuż tułowia
4 serie po 12 x 6kg
8. tutaj miał być biceps, ale nie chciało mi się <wstyd>
Po treningu
CARDIO -> 30 minut (15 orbitrek, 15 bieżnia).
Ogólnie trening taki sobie, ponieważ byłam bardzo zmęczona po pracy, a ponadto totalnie niewyspana...
IV - Elite 12h
V - kurak, makaron pełne ziarno, pomidor
I za chwilę:
VI - serek wiejski + jakiś ogórek
SUMA:
B - 145g
T - 61g
W - 111g
1576
kcal
W porównaniu z wtorkiem wyszło mi za mało białka (we wtorek było go prawie 200g!). Zmniejszyłam zatem wielkość porcji kurczaka, ale, jak widać, chyba za dużo, bo teraz białka jakby za mało...
Pozdrawiam!