* DZIEŃ 62 * 10.09.2009 *
----------
TRENING :
siłownia - dzień 3 (nowy plan)
dzien3.
1. MC rzymski 5x8/8/6/6/4 90sek
2. Mc sumo 4x 6-8 90sek
3. uginanie nog lezac 3x 10-12 60ske
4.
wznosy z opadu 3x 12-15 30sek
+ 30min aero
10 min. rozgrzewka
na koniec 30 min. aeroby - bieżnia
porządna rozgrzewka
ad. 1 - MC rzymski - na początek rozgrzewka (8 razy) z samą sztangą 20 kg i uczyłam się techniki
ciężko mi było się przestawić z tradycyjnego MC i na początku trochę za bardzo kombinowałam z nogami, ale z każdą serią było coraz lepiej
patrząc na te zdjęcia i artykuły, co dała
Obli i
agak, to będę musiała jeszcze bardziej wypiąć pupę następnym razem
zaczęłam pierwszą serię od 30 kg - 8 razy bez problemu
druga seria - 35 kg - 6 razy bez problemu
trzecia seria - 40 kg - 6 razy poszło
czwarta seria - 45 kg - 4 razy w miarę ładnie
piąta seria - 50 kg i tutj zrobiłam 3 razy i przy czwartym zrobiłam delikatny "koci grzbiet", ciężar sprawia, że mi sztanga wypada z rąk (robię cały czas nachwytem)
od następnego razu od 50 kg będę robić chwytem naprzemiennym
ad. 2 - MC sumo - pierwszy raz robiłam i bardzo mi się podoba
zaczęłam więc od 20 kg - żeby się nauczyć techniki i zrobiłam 10 razy
pierwsza seia z 30 kg - 8 razy bez problemu
w drugiej serii dołożyłam sobie 5 kg i robiłam z 35 kg, 8 razy bez problemu
więc w trzeciej serii dodałam kolejne 5 kg i zrobiłam znowu 8 razy z 40 kg
czwarta seria 6 razy z 45 kg
i dlatego zrobiłam bonusową 5 serię z 50 kg i zrobiłam 4 razy
myślę, że dałabym radę z 52,5 kg, ale na pewno nie nachwytem i już nie chciałam kombinować i byłam naprawde zmęczona
ad. 3 - uginanie nóg leżąc - to ćwiczenie zawsze mi sprawiało duże problemy, jestem słaba
pierwsza seria - 12 razy na 4 klocku
druga seria - 12 razy na 5 klocku, ale już ciężko bardzo
trzecia seria - 11 razy też na 5 klocku
ad. 4 - wznosy z opadu - dopiero w tym tygodniu dotarła na siłownię ławeczka rzymska taka z kątem prostym i pierwszy raz na niej robiłam
okazało się, że na poprzedniej maszynie było mi dużo łatwiej (potrafiłam zrobić z 20 kg krążkiem), tutaj było mi bardzo ciężko bez żadnego ciężaru, ale będę walczyć
pierwsza seria - zrobiłam 15 razy
druga seria - też 15 razy, ale ciężko
trzecia seria - tylko 13 razy
na koniec poszłam na aeroby - 30 min. na bieżni
jak skończyłam to miałam całą koszulkę mokrą, łącznie z częścią rękawka
jeszcze chyba nie widziałam nigdy tak mokrej osoby na siłowni jak ja dziś wyglądałam
co zresztą chyba wszyscy zauważyli, bo dziwnie się na mnie patrzyli
podczas aerobów miałam tętno na granicy
160, które z czasem rosło, aż na koniec było
169
czy to nie za wysoko?
podsumowując - super trening, MC w dwóch wersjach wymiata
te wznosy mnie zdziwiły, wynika z tego, że tamta maszyna była do kitu
DIETA :
trzymana - rozpiska później