Iza, dobrze, to tak będę robić
mmooonia, dziękuję, miło mi to przeczytać
***************************************************************************
* DZIEŃ 36 * 17.08.2009 *
----------
TRENING :
siłownia - B3
10 min. rozgrzewka
na koniec 15 min. aeroby - marsz pod górę
kolejny raz rozpoczęłam porządną rozgrzewką
ad. A - martwy ciąg - pierwsze osiem razy były rozgrzewkowe, zrobiłam samą sztangą 20 kg
w pierwszej serii dołożyłam 5 kg więcej niż ostatnio i zrobiłam 12 powtórzeń z 30 kg
w drugiej serii dołożyłam kolejne 10 kg i zaczęłam z 40 kg, podniosłam 4 razy, ale instruktor powiedział, że o ile pierwsze dwa były poprawne, to w ostatnich dwóch zrobiłam "koci grzbiet" i zmniejszył mi obciążenie do 35 kg i dokończyłam serię, ale technicznie wyszło mi to chyba nieco gorzej niż przy 30 kg, będę walczyć następnym razem
ad. B1 - wyciskanie żołnierskie - wzięłam długą sztangę 20 kg (czyli 5 kg więcej niż ostatnio) i w pierwszej serii wycisnęłam 12 razy (ostatni raz z mocnym zaciśnięciem zębów)
w drugiej serii zrobiłam 6 razy (też 20 kg) i musiałam chwilę (ok. 10 sekund) odsapnąć i dopiero wtedy dokończyłam kolejne 6 razy
ad. B2 - podciąganie na maszynie - w pierwszej serii zaczęłam na 4 klocku ( +1 klocek od ostatniego razu) i zrobiłam w miarę sprawnie 12 razy
w drugiej serii zaczęłam na 5 klocku, zrobiłam 12 razy, ale kilka ostatnich to chyba delikatnie szarpałam
o ile pierwszym razem ta maszyna nie wydała mi się przyjazna, to teraz lubię to ćwiczenie
ad. C1 - wypady - pierwszą serię rozpoczęłam ze sztangielkami 8 kg, skończyłam, ale trochę zaczęła mi się odzywać ta boląca noga i dlatego wymieniłam sztangielki na 5 kg i druga seria była właśnie z 5 kg, skończyłam, ale trochę się potem chwiałam na nogach
ad. C2 -
uginanie nóg w leżeniu (poprzednim razem robiłam odwodzenie nogi w tył na wyciągu dolnym), dzisiaj obie serie 12 razy na 5 klocku, ciężko mi szło
ad. D - pompki - znowu tylko 1 pompka męska (nie daję rady więcej), ale za to zrobiłam 10 damskich (więcej o 5 niż ostatnio)
byłam potwornie zmęczona po tym treningu, nie miałam już siły na aeroby
ale jednak poszłam na bieżnię i zrobiłam 15 minut w miarę szybkiego marszu pod górę
podsumowując - ciężko było dzisiaj, ale jestem zadowolona
trochę tylko zmartwiła mnie ta technika i koci grzebiet w MC, bo z samym ciężarem 40 kg nie miałam jakiegoś wielkiego problemu
DIETA :
I posiłek: płatki owsiane na mleku z migdałami, orzechami i borówkami + jajko sadzone + kawa z mlekiem
TRENING
II posiłek: białko + banan
III posiłek: ryż + łosoś
IV posiłek: ryż + piersi z kurczaka + oliwa z oliwek
V posiłek (przed spaniem): białko
do każdego posiłku surowe warzywa
łącznie:
1614 kcal
B/T/W: 138/50/150
dzisiaj trzeci dzień na 1600 kcal
jutro 1800 kcal
samopoczucie OK i w końcu zaczynam mieć fajne ręce
i chyba muszę kupić rękawiczki, bo już mam pierwsze odciski