os_girl/E7 masa/s.27/"Są kobiety pistolety..."

Os girl postęp ładny rzeczywiście, co do wiosłowania to ja przy dużych ciężarach też robię zamach, podobno nawet taki ruch jest wskazany, grunt, żeby ściągać łopaty, bez tego ruchu byłoby ciężko - tyle ode mnie, więcej może na ten temat wypowie się jakiś specjalista
Ostatnio na salce, gdzie się rozgrzewam i rozciągam przed siłką znalałzłam hulahop'a i spróbowałam zakręcić...nie wychodziło mi, kilka nieudanych prób i zostawiłam to kółeczko w spokoju, było dośc małe może przez to nie chciało się kręcić, a dawniej jako mała dziewczynka kręciłam i kręciłam

AAA to dobrze wiedzieć z tym zamachem, bo bałam się że coś nie tak. Tak czy siak muszę pójść na siłownie, pomęczyć jakiegoś trenera. Dojrzewam do tego.
Hula hopem to jak kiedyś kręciłam jak szalona. Zresztą to był hit na podwórku jak i guma Też zapomniałam, teraz sobie odświeżam. To nie jest jak z rowerem, zapomina się :)

os, idź koniecznie na siłownię i poproś o pokazanie techniki bardzo pomaga
u mnie, za pierwszym razem, trener chodził za mną krok w krok i cały czas mnie poprawiał, ale teraz wiem, co i jak

ja się ciągle przymierzam do mojego hula-hop ale jak wspomnę te siniaki, to mi się odechciewa
ale w gumę to bym pograła

najlepiej mi się robiło gwiazdy przez gumę

Ember te siniole od kręcenie hulahopem?

Ember te siniole od kręcenie hulahopem?
Żyrafka, tak
ja mam takie "inne" hula-hop, z wypustkami podobno do masażu, jest bardzo ciężkie i strasznie boli jak się kręci
podobno można się przyzwyczaić
ja tam nie wiem, bo po kilku dniach kręcenia (naprawdę nie kręciłam długo, bo nie mogłam długo wytrzymać) wyglądałam jakby mnie ktoś pobił

Wrażliwa dziewczyna! A ja zanim sobie obkleiłam taśmą izolacyjną to myślałam że się zadrapię na śmierć. Podrażniał mnie ten plastik, a ćwiczę w takich topach sportowych bo gorąco :)

Wrażliwa dziewczyna!
os, właśnie o to chodzi, że ja nie z tych wrażliwych
rzadko łapię siniaki, muszę się naprawde porządnie uderzyć
to hula-hop dało radę

ok. dzięki za ważne info hm...to jak będę kupować to bez wypustek!

Trochę odpuściłam prowadzenie dziennika. Raczej z braku czasu i chwilowego dostępu do sieci. Ostatni okres dosyć intensywny. Ale nie odpuściłam treningów. Uzupełniam zaległe dwa treningi, dzisiaj będzie trzeci...już nie zaległy :)
ZALEGŁE DWA TRENINGI 31.07 I 3.08






DIETA ostatnio dieta mi wychodzi uszami. Albo nie mam czasu na racjonalne żywienie co dwie trzy godziny, albo apetytu. Potem zaliczam parę poważnych błędów. Czyli chwilowe zwątpienie dietowe, mam nadzieję ze szybko minie. Chociaż trochę mnie wykręca na myśl o gotowaniu. No jakiś leń mnie ogarnął...Dobrze, że z ćwiczeniami nie zwalniam :)

W najbliższy weekend Płock Audioriver -znowu zapowiada się dużo tańca na plaży :), a następny weekend wyjazd na mazury z rowerami i tydzień objazdówki. Ciekawe jak mi to wyjdzie, bo nie ukrywam, że za często nie jeżdżę na rowerku. Trzeba to zmienić...

A kiedy pani wklei efekty tego co dało sie osiągnąć,natenczas?