Źle myślisz, dodatkowe dosłownie kilka kilo nie uchroni cię przed KO.
IMHO powinieneś się zdecydować czego tak naprawdę chcesz, czy dobrze walczyć, czy mieć sylwetkę.
Jak to pierwsze to słuchaj MMA, postaw w tej chwili na kondycję. Jeżeli chcesz robić coś więcej niż chodzić na treningi, jeżeli chcesz być dobry i mieć respect, jeżeli chcesz wystartować w zawodach to siłownie postaw na drugi plan. Jak już nie będziesz miał co robić a energii wystarczy to dorzucisz siłownie. Rozciągaj się , to Ci się bardziej w tej chwili przyda.
A co do samego planu to IMHO, jak dla Ciebie to jest do d*py. Po pierwsze zmniejsz liczbę ćwiczeń (jest 9 + brzuch chyba) bo będziesz na siłce kwitł 2 godziny, potem masz przerwę, bieganie, podciąganie, rozciąganie, skakankę - przecież to ze 3-3,5 godziny treningu. Zostaw same
ćwiczenia wielostawowe tj. przysiady, podciąganie itp. dodaj MC. Może lepiej będzie 3 razy w tygodniu interwały jakieś ostre + rozciąganie, a jak stwierdzisz, że dobrze się regenerujesz i czas będziesz miał to 2 razy w tygodniu krótkie FBW jak juz się uprzesz (ale priorytet na interwały). Gdzieś były ciekawe ćwiczenia do interwałów tj. pompka, podskok, przysiad cośtam jeszcze, myślę że jak dla ciebie będzie zaje*ste.
Ja jak poszedłem na pierwszy trening to wcale nie nie brakowało mi siły, najbardziej brakowało mi kondycji. Pomimo, że intensywnie biegałem prawie wyplułem płuca.
Ps. no jest też opcja, że ważniejszy jest dla Ciebie wygląd, ale tu się poważnie zastanów, bo ćwicząc kilka razy w tygodniu MT nie będziesz rósł tak jak byś chciał.