naderwalem w czasie podciagania. przyczep chyba nie dal rady pod naporem 140kg (masa wlasna+niecale 40kg przy pasie). juz wczesniej byly symptomy, ze cos jest nie tak, bo odczuwalem duza sztywnosc i pobolewanie w tym rejonie przez ok. 2 tygodnie, bo zwiekszylem objetosc treningu najszerszych (6-8 serii ciezkich podciagan z obciazeniem na treningu). zlekcewazylem to i w czasie serii uslyszalem w pewnym momencie odglos w srodku miesnia, jakby sie koszulka rozdzierala. no i wszystko bylo juz jasne. 2-3 dni pozniej zobaczylem ***uckiego krwiaka schodzacego od pachy po triceps (na szczescie juz zanika powoli). najszerszy zdrowieje, ale poki co ciezkie podciagania odpadaja, poki sie nie zregeneruje calkiem. nie zerwalem calkiem, ale naderwalem na tyle, ze odrobinke miesien zmienil kstalt (widac na luznych miesniach) i poszedl krwotok z uszkodzonej czesci. taki lajf.
STERYDY = ŚMIERĆ
adin, dwa, tri .... tolka spakojna