Problem przed pierwsza walka

Witam.3 maja mam pierwsza walke (muay thai) Mam jeszcze sporo czasu,wiec bedzie bieganie,beda treningi 5 razy w tygodniu.Problem pojawia sie tydzien przed walka.25 kwietnia jest wesele mojej siostry,pozatym nie bylem w Polsce prawie 4 lata i na weselu oprucz rodziny bede tez znajomi ktorych nie widzialem od wyjazdu...Co tu duzo pisac,trzeba bedzie sie napic.Dodam jeszcze ze normalnie rzadko pijam alkohol.Myslicie ze dam rade kondycyjnie,jesli teraz ostro przycisne,no i po weselu bede mial tydzien.Doradzcie cos.Nie chce rezygnowac z tej walki,bo dlugo na nia czekalem.Pozdrawiam

Ludzie 4 lata go w Polsce nie było. Przecież go zjedzą znajomi normalnie.

Zasada numer jeden :

Jeśli będziesz pił wódkę to pij połówki. Ominie Cię trochę kolejek. A się napijesz ; )).

Zasada numer dwa :

Przed piciem alkoholu wypij pół szklanki soku z cytryny . (Bierzesz cytrynę wyciskasz i pijesz )

Zasada numer trzy :

Nie pij na pusty żołądek ! Jedz, jedz . Oczywiście nie wiem w jakiej jesteś sytuacji czy np. zbijasz wagę ale jednorazowy wyskok, że zjesz więcej nie powinien zaszkodzić. Ulepisz ludka z brązu na drugi dzień i będzie Ok.

Zasada numer cztery :

Pij wodę PRZED piciem i W TRAKCIE picia. Nie możesz się odwodnić. Pamiętaj jak wyjdziesz do WC to po powrocie uzupełnij płyny. Najlepiej pic wodę mineralną. Kielonek = zaraz szklaneczka wody.

Zasada numer pięć :

Nie pij drinków one są zdradliwe .

Zasada numer sześc :

Kontroluj się ! Pamiętaj co za dużo to nie zdrowo. Kontrolka tym razem musi zaświecić wcześniej.

Zasada numer siedem :

Na drugi dzień - nie śpij całego dnia bo będziesz dopiero dętka. Przejdź się ,nie forsuj się treningiem wystarczy lekka rozgrzewka, kąpiel z dodatkiem lawendy (olejek :D ) Wcześniej się połóż spać niż zwykle. Zarwałeś noc na weselu teraz trzeba odespać i wrócić do normalnych nawyków. I ogólnie wyluzuj się - nie miej w głowie presji tej walki bo wpadniesz w jakiegoś doła.

Zasada numer osiem :

Nie klin klinem ! To raczej nie metoda dla Ciebie.

Zasada numer dziewięć :

Jeśli się dostosujesz do zasad powyżej to powinno być dobrze. Nie przejmuj się walką tylko się zrelaksuj. I baw się z głową.

Miłej zabawy.

stary radze ci tak wypij sobie kielona a potem pij kolawe i sie baw ja niedawno odkrylem ze bez alkoholu tez sie da ale na weselu bez alko to bym sie bawił jak młody Bóg :) zależy też jak wóde trawisz no ogolnie kiepska wczyta z tym piciem nie polecam raczej ale powodzenia na walce i raczki wysoko nie wróć z miekkim noskiem PozdRo!!

Jest sens tyle się męczyć i zaprzepaścić to przez jedno chlanie?

a to jedyny dzien kiedy sie bedziecie widziec?po wlace nie bedziesz jeszcze w kraju?

bo jesli bedziesz,to chyba wiesz juz co chce napisac...

A zakładając, że przegrasz co będziesz miał w statystyce? "Przegrana z powodu upojenia alkoholowego"? Czy po prostu, przegrana?

Ja bym odpuscil jedno, albo drugie- jak bedziesz miec swiadomosc walki przed oczyma, to itak imo sie nie pobawisz. Ale decyzja nalezy do Ciebie.

jak już naprawdę będziesz się musiał napić, to cokolwiek innego niż 40%

Co tu duzo pisac,trzeba bedzie sie napic

głupie gadanie nie chcesz pić, to nie pijesz, proste
ja w październiku na dzień przed zawodami miałam mega wielką impreze z pracy, przyjechali ludzie z całej Polski, było ponad 400 osób i ja sie bawiłam bez kropli alko i super sie wybawiłam
jedynym minusem było to, że musiałam sie koło 2 w nocy już zbierać do domu, żeby sie chociaż cokolwiek wyspać

Jesli widzisz sens zapi***nia na treningach w przygotowaniach do walki, a potem chcesz to zepsuc to pij ile wlezie, ale pozniej pretensje miej tylko do siebie

EmilG Sog za przegraną z powodu upojenia alkoholowego

Tutto - napić się możesz, ale nie musisz pić "po polsku" Jeden czy dwa kielony na tym weselu do toastu czy czegoś dużo nie przeszkodzą raczej. Pamiętaj, im będziesz bliższy nokautu na imprezie, tym bliższy będziesz i na zawodach a tego chyba nie chcemy

pij , nie zaszkodzi ci , bez przesady;p mozna sie nieraz napic;p