ciężki KNOCKOUT psychiczny - SPAMPOST działu Uderzane, by Lady M ;)

co innego jak 40 przy w zroście 180 !!1

ale pustki w dziale...chyba wszyscy poszli ogladac rockiego IV

piątek... tygodnia koniec, weekendu początek...
wszyscy piją

Na bramce stoje nikogo się nie boje...
Wyrywam damy spod opieki mamy...
Wyrywam małolaty spod opieki taty...



chyba uzalezniłem sie od sfdhttps://bundles.sfd.pl/../../buziaki/7.gif[/img] co chwile wlaczam kompa wchodze na sfd...jak go wylacze to i tak go włączam i znow wchodze do uderzanych co chwile wlaczam kompa wchodze na sfd...jak go wylacze to i tak go włączam i znow wchodze do uderzanych co chwile wlaczam kompa wchodze na sfd...jak go wylacze to i tak go włączam i znow wchodze do uderzanych[img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

Zmieniony przez - Marcin_VB w dniu 2008-08-01 23:48:23

a ja ledwo chodzę, pierwszy tydzień treningowy dał mi nieźle w kość, szczególnie wczorajsza siłownia, po której dosłownie ruszać się nie mogę. Dzisiaj na treningu ćwiczyłam z trenerem - wszystko pięknie gdyby nie fakt, że były zadaniówki. Jak to frustruje czasem, gdy się człowiek produkuje, wyprowadza te techniki, a nie może nawet musnąć drugiej osoby, a na dodatek ciągle obrywa :)

noooo, a potem go łapie agresor, zaczyna naparzać bez ładu i składu i w efekcie dostaje jeszcze większe bęcki

a ja sie ostatnie dwa dni pierdzieliłam z przeinstalowywaniem całego systemu na kompie w pracy, bo odmówił dalszej współpracy sam system to pikuś, ale potem te wszystkie sterowniki i programy, ***** muje dzikie węże... i mi wypierdzieliło liste gadu :// więc shoo, jakbyś mi zostawiła wiadomość koło poniedziałku na gg to będe wdzięczna

czesc mam takie pytanie do osob ktore trenuje boks tajski chodzi mi o to po jakim czasie pojechaliscie na pierwsze zawody?

po 2,5 miesiącach na sparing międzyklubowy

Ja pierwszy poważną walke miałem na turnieju wewnątrz klubowym
Jakoś po 7 miesiącach treningu.

Zmieniony przez - Thai-Mati w dniu 2008-08-02 12:50:07

ja pojechałam po miesiącu treningów na sekcji na zawody ju jitsu sportowego mimo, że cały czas trenowałam tajski, jakoś tak wyszło, chyba dlatego że blisko były, natomiast na zawody w tajskim pojechałam gdzieś po 5 miesiącach. Oczywiście trener nie chciał mnie puścić, ale ja się uparłam i jakoś go przekonałam.