hernegild dzięki ....
......a co do efektów - to napisze od siebie jeszcze to:
-przy moim trybie zycia (nie zebym balował czy coś) ale praca fizyczna 4x10h lub wiecej w tygodniu - do tego zmianowa - co jest chyba najgorsze - efekty dla niektórych są minimalne - dla niektórych znikome - a dla mnie są zadowalające - co innego siedziec w domu lub jakas praca biurkowa - co innego gdy sie uczy/studiuje gdzie jedynym problemem jest co tu zjesc na przerwie - tez tak bym chciał - gdy ja studiowałem nie było problemu z regeneracja z apetytem - gdy chciałem to tyłem gdy chciałem to chudłem - dobre czasy które nie powrócą.
Jedynym minusem była kasa - a raczej jej brak - wtedy na momo robiłem niesamowite postepy - i jadło sie byle co i jakos były postepy,siła była niesamowita - nie zybym zwalał wine na pracę - ale uwierzcie mi to co innego jak ktos pracuje a uczy sie lub studiuje i nie musi sie martwic skąd tu wziąść kase na wszystko - trzeba na siebie zarobic na wszystko.
To wszystko sie nakłada na siebie -
praca + stres zwiazany z nią + brak wypoczynku - przychodzi łikend i jestem wy***any - nie ma na nic ochoty.
.......co do efektów końcowych to zawsze jakies są - zdjęcia wszystkiego nie oddają - i nie mówie to tylko o sobie - każdy to powie - zmainy widac w lustrze,po ubraniach i po wymiarach pzredewszystkim - teraz dla mnie kazde 4,3 a nawet 2kg to bardzo duzo.......
A wystarczy tylko ze odłoze wszystko lub gdy złapie mnie jakies chorubsko - i automatycznie wszystko leci - choc dieta ta sama - duzo sie w miej nie zmienia oprócz tego ze nie jem juz supli - waga i wymiary lecą -
wiec dla mnie duzym siągnięciem juz jest ze nawet sylwetka jest podobna z cyklu na cykl - wymiary zawsze po trochu do góry ,waga też - to jest najwazniejsze ze nie chudnę.
Co innego by było jakbym teraz miał wkacje i niczym sie nie przejmował - ale tak nie jest - codziennie trace 12-13h na samą pracę + droga do niej - i dla niektórych to pewnie znowu bedzie wyglądało jak tłumaczenie sie ale pisze tylko jak jest.....!
......do tego dołozyc jeszcze geny (ich sie nie wybiera) a nie mam predyspozycji do tego sportu na pewno - to i tak ropbie praktycznie wszystko co mogę aby było dobrze - do tego jak napisał
hernegild zawsze lubiłem czytac testy jakis nowości - cos co nie jest powielane i nie jest w przedziale
magabol- trec (choc do nich nic osobiscie nie mam).
Zawsze dziele sie moimi opiniami - pisze co i jak działa - jakie mam odczucia - moze komus sie przyda - zawodowcem jakim s ie jestem - nie m oge posiwcic 100% swojego czasu tylko na diete +
trening i regenerację - musze treningi wrzucic pomiędzy zarabianiem pieniedzy na zycie i na suple...
To by było na tyle mojego tłumaczenia się - na koniec napisze tylko tyle:
uwierzcie mi to nie jest to samo mieszkac samemu (z dziewczyną) zarabiac na siebie - i na dodatek daleko daleko od domu rodziny - gdzie nikt Ci nie pomoze - a co innego w domu z mamą lub blsko i jak ktos sie jeszcze uczy to jeszcze lepiej - najlepsze czasy w zyciu - STUDIA - potem jest tylko gorzej...........