dlaczego split jest tak popularny?

Bulet mój trening trwa połe tego czasu co twój split więc nie wiem o co ci chodzi z tymi aerobami. Jeżeli chodzi o to ze mięśnie współpracuja ze sobą to ok ale cały kunszt polega na tym żeby to mądrze porozdzielać. jeżeli chodzi o prostowniki to ja całkowicie odradzam martwe ciągi i tym podobne bo przeciążenia na kręgosłup są tak duże że juz po kilku lub kilkunastu latach dają się we znaki (wystarczy zapytać o to ortopedę ale jakiegoś fizykoterapeute) Co do tego czy ma się czas czy nie to juz inna sprawa, choć według mnie jeżeli masz czas żeby obejrzeć przez 1,5 godziny film na tvn albo przez godzine siedzieć na tym forum to masz czas na trening. Mam kolegę który wstaje codziennie o 5 rano i robi trening i dopiero idzie do pracy (osobiście tez uważam że ranne treningi są najlepsze-najwyższy poziom testosteronu i do tego przez cały dzień coś jemy odżywiając nasze mięśnie po treningu). Kulturystyka to raczej kwestia organizacji i poswięceń ale zawsze można uprawiac ją rekreacyjnie z mniejszymi wynikami ale zapewne z poprawieniem własnego zdrowia, sylwetki i kondycji psychicznej....

A chodząć na siłownie 3-4 razy w tygodniu ciężko jest podzielić wszystkie mięśnie tak,żeby każda partia trenowana była 2 x tygodniowo.

Już przy 3 razach jest prosto,a przy 4 jeszcze łatwiej...

Tak przy 3-4 treningach to co trening połowe grup mięśniowych, cięzko jest znaleść tu optymalne połączenie, np. podział na mięśnie przyciągajace i pchające (puhs and pul) gdzie grzbiet trenujemy razem z nogami,cięzka sprawa. Jeżeli chodzi o mc to odkąd wykonuje to ćwiczenie i inne na prostowniki to właśnie skończyły się problemy z bólem w dolnej części pleców po treningu- wzmocnienie mięśni w tym rejonie jest moim zdaniem ważne dla równowagi sylwetki. A co do aerobó chodziło mi,że na kulturystyce się świat nie kończy i każdy kto dba o sprawność, zdrowie nie powinien poprzestwać tylko na ciężarach, tylko uzupełnić to wysiłkiem tlenowym.

naukowiec Twój trening jest raczej podobny w stylu do treningów Roniego a większośc trenujących naśladuje Doriana pomimo iż to Roni królował ostatnie lata na MO. Mysle,że po prostu większość tak trenuje,bo treningi są łatwiejsze, przyjemniejsze i zajmują mniej czasu, którego każdemu brakuje. Obecnie jest moda,że trening początkującego kulturysty nie różni się zbytnio od treningu zawodowego kulturysty, zamiast skupić się na podstawach i trenować całe ciało 3 x tygodniowo. A potem efekty mizerne,bo mistrzowie mają swój staż i całą apteke w domu do dyspozycji. Typowy split faktycznie powstał na potrzeby używających dopingu tu się zgodze. Choć dzisaj coraz więcej amatorów tego sportu,którzy wygladają lepiej niż nasi dawni mistrzowie nawet i trenują właśnie splitem (a tylko oni wiedzą czy swoje sylwetki osiągneli naturalnie).

co racja to raacja :) ciekawe rozwiazania dla zaawansowanych ma Paweł Fileborn w treningach każda grupa 2x tydzień ale nie mam skanera a przepisywac mi sie nie chce. jeżeli chodzi o marwy ciąg to ja osobiście absolutnie odradzam chyba że chcemy być ciężarowcami to nie ma wyjścia. W kulturystyce odradzam!!! kręgosłup nie jest przystosowany do tego by obciążać go tak wielkimi ciężarami jak w martwym ciągu. Wystarczą wszelkie wersje skłonów odwrotnym leżąc przodem.

Odnośnie ciągów - nikt nikomu nie karze ładować na sztangę setek kilogramów! Osobiście robię ciąg delikatnie (max 100 - 120kg w serii) i nie sądzę, że jest to ciężar mogący zagrozić kręgosłupowi.

Co do treningu - od 2 lat przeplatam HST splitem i jest fajnie. Myślę, że HST jest DLA MNIE (podkreślam, żeby nie było! ;) ) optymalnym treningiem. Obecnie stosuję podział na 3 mikrocykle po 3 tygodnie, przy następujących ilościach powtórzeń - 12, 8, 5. Trening nie przekracza 1,5 h. zazwyczaj.


Pozdro

Zmieniony przez - Plewer w dniu 2008-02-27 14:17:55

Odnośnieciągów - nikt nikomu nie karze ładować na sztangę setek kilogramów! Osobiście robię ciąg delikatnie (max 100 - 120kg w serii) i nie sądzę, że jest to ciężar mogący zagrozić kręgosłupowi. - dokładnie, sam choć niedawno zacząłem robić ciągi to nie przesadzam z ciężarem

naukowiec, nie chciałem jechać ale tekst : "Paweł Fileborn w treningach " przekreślił Cię...
ludzie zrozumcie , że to co piszą w gazetach to ściema, i Fileborn i Ronnie i Słodkiewicz, wszyscy piszą o najlepszych treningach gwarantujących przyrosty , a wszystko można wy***ać, tam liczy się jedno ....
SOK

Ale mc to właśnie najbardziej naturalne, podstawowe, wielostawowe ćwiczenie angażujące wiele grup mięśni. Jeśli robi sie poprawnie technicznie w zakresie powtórzeń jak na masę a nie jak na siłe to moim zdaniem dobre ćwiczenie. Poza tym można robić odmiany mc wzmacniając dolny grzbiet, nie koniecznie sposobem trójboisty. To jak by tak spojrzeć na sprawę jest pełno ćwiczeń, których nie powinniśmy wykonywać ze wzgl. na obciązenie dolnego kręgosłupa. Chociażby wiosłowanie sztangą w opadzie, albo wyciskanie nad głowę.
A trening pana Fileborna czytałem w KiF. 3 x tygodniowo. Chyba I Klata, Plecy, Biceps, Triceps II Barki, Uda, Łydki, Brzuch III Wszystkie grupy mięśniowe - moim zdaniem troche bez sensu na III wszystkie grupy,bo nie proporcjonalnie rozłożony jest odpoczynek,jak już można by powtórzyć trening I a w następnym tygodniu zacząć od treningu II. O ten plan Ci chodziło?

mc jest oczywiscie tym ćwiczeniem z grupy najbardziej podstawowych na ktorych powinien opierac sie niejako trening- pozostałymi ćwiczeniami sa w planach FBW- jednak trzeba rozgraniczyc bo wedle mojego rozeznania FBW to trening całego ciała podczas jednej sesji,/a tu widze rozbieganie w temecie/- powinny być przysiady, wyciskanie leżac, wyciskanie na barki, -to juz bedzie taki szkielet - choc oczywiście szkielet nie wystarczy...