Szacuny
2
Napisanych postów
6194
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
22325
Kiedy Javier Saviola odchodził do Realu Madryt, oczekiwał zapewne więcej niż jest mu dane teraz. Cztery miesiące po przeprowadzce z Katalonii, Argentyńczyk może powiedzieć, że jego sytuacja niewiele się zmieniła i trafił z deszczu Camp Nou pod rynnę Santiago Bernabeu. Nie chciał być czwartym lub piątym napastnikiem w talii Franka Rijkaarda, a teraz stał się takowym w zespole Schustera.
"Każdy z nas zawsze myśli o tym, by grać, by pomóc drużynie. Obecnie trener stawia na innych, którzy na dodatek dobrze wywiązują się ze swoich zadań. Muszę mieć jednak nadzieję, że otrzymam swoją szansę, muszę starać się pokazać swoją siłę" - powiedział wczoraj Saviola, który nie otrzymał powołania na najbliższe mecze swojej reprezentacji.
Były napastnik Barçy pozostaje obojętny na jej sprawy. "Teraz myślę tylko o Realu, inne sprawy niech wyjaśniają ci, którzy są za nie odpowiedzialni. Nie gram już w Barcelonie, nie wiem co się tam dzieje. Jedyną rzeczą na jaką mogę zwrócić uwagę to fakt, iż ludzie traktowali mnie w stolicy Katalonii bardzo dobrze. Mój umysł pochłania jednak Madryt i nic więcej się nie liczy" - kontynuował.
W związku z powyższymi słowami, Saviola nie chciał poruszać tematu formy Ronaldinho i pozycji Rijkaarda. "Nie zamierzam rozmawiać na temat moich byłych kolegów, nie będę wyjaśniał sytuacji w jakich się znajdują. To co dzieje się w Barcelonie jest sprawą trenera i mnie nie dotyczy ani nie interesuje. Mówimy o klubie, który już dawno opuściłem" - dodał.
Starał się ukryć swoją frustrację. Nie potrafi zrozumieć dlaczego mimo intensywnej pracy na treningach, nie znajduje uznania w oczach Schustera. "Pracuję nad sobą, by być gotowym do gry. Pewne sprawy wykraczają jednak poza mój umysł. Skoro dopiero co tu przybyłem, nie myślę za dużo. Chwalę sobie to, że jestem członkiem takiego zespołu, byłoby więc wspaniale gdybym częściej pojawiał się na boisku. Obecna sytuacja jest jednak idealna".
Chyba sam zdaje sobie sprawę, że są to słowa nieco na wyrost. Nie stawia na niego Schuster, to i zrezygnował z jego usług Alfio Basile, selekcjoner reprezentacji Argentyny. "Wiemy jaka jest sytuacja, ale najlepszą rzeczą jaką mogę zrobić to nie pogrążać się, myśleć pozytywnie o tym, że mam możliwość częstszych występów i w konsekwencji mogę powrócić do kadry. To dla mnie w tym momencie najważniejsze" - zakończył.
[źródło: Sport]
Jeden klub, jedna miłość, jedna pasja - Fc Barcelona !