Przybyłem tu z działu "Trening" po oświecenie - a dokładniej po HST. Nigdy nie stosowałem tego typu treningu, zawsze był tylko split. Teraz chcę spróbować. W związku z tym ciut poczytałem, ale wciąż mam kilka pytań.
Po pierwsze, to jest mój plan:
1. Martwy ciąg 1s-15 2s-10 3s-5
2. Wyciskanie sztangi na skosie 1s-15 2s-10 3s-5
3. Podciąganie szerokim nachwytem 1s-15 2s-10 3s-5
4. Wyciskanie na barki z przysiadami 1s-15 2s-10 3s-5
Jako "splitowiec" zauważam, że trenuję głównie: prostowniki kręgosłupa, klatkę, najszersze, uda i barki. No ale OK, muszę mieć otwarty umysł.
1. Nie mogę robić serii na maksymalnych obciążeniach/powtórzeń negatywnych. Wynika to z braku partnera treningowego. Czy HST może kończyć się po 6 tygodniu, czyli po "piątkach"?
2. Jak to jest z techniką wykonywania ćwiczeń? Znaczy głównie chodzi mi o podciąganie... musi być poprawne technicznie, czy można angażować inne grupy mięśni (co by nie było takie głupie, biorąc pod uwagę, że w HST ćwiczenia powinny angażować jak najwięcej mięśni).
3. Co wtedy, gdy np nie mogę zrobić 15 powtórzeń podciągania? Mogę zmniejszyć ich ilość, np 1s10 / 2s8 / 3s6? Czy lepiej po prostu robić podciągania od 3 tygodnia (czyli od "dziesiątek")?
"Bóg jest martwy."
Fryderyk Nietzsche