Temat bardzo ciekawy. Na poczatku daje po sogu wszytskim ktrzy sie wypowiedzieli tutaj. Twoje prawo w Polsce do samoobrony jest skonstruowane tak bys wogole sie najlepiej poddal, dal sie zabic, i najlepiej by nie bylo za duzo swiadkow w sadzie bo i tak sa STRASZNE kolejki. System polega na tym ze cel jest tego taki : "Trzeba pokazac jakie sa granice i jednoczesnie dac nauczke ze wszczynianie burdy pod pretekstem samoobrony musi byc stlumione". Tylko ze skoleji przekrecili w ten sposob licznik o 180 stopni. Prawda jest taka ze masz juz powazny problem gdy uzyjesz w samoobronie rzeczy/metody rownoleglej do rzeczy/metody agresora (a nie tylko przewyzszajace tzw. obrone konieczna. Badzcie pewni ze gdy prokurator dowie sie ze trenujecie sztuki walki - to na sali sadowej zrobi z was totalnego bandyte, szkolonego do zabijania, psychola o wynaturzonych adosciach -no bo przecierz inne dzieci/mlodzierz gra w pilke lub pingponga ,a ty nabierasz krwawych praktyk 3 razy w tygodniu po 2 godziny. A ,o zgrozo, jesli bys uzyl jeszcze noza - normalny terrorysta, psychopata, wymagajacy leczenia - najlepiej dozywociem. Naprawde bardzo wiele osob przejechalo sie juz na samoobronie - i nie mowie tu o borni palnej ,czy kosach nawet. Podczas zwyklego "mordobicia", uzywajac tylko wlasnego ciala - jesli przekroczysz szeroko pojeta granice to otrzymasz kare duzo wyzsza nizli agresor przylapany na biciu nawet z efektem dlugotrwalym!!! To jets nienormalne.
Wiadomo jak jest na ulicy. Jesli gnojek juz lezy to nalezy go "spowolnic" a wlascieie jego reakcje spowolnic by cie nie gonil ,albo noza w plecy nie wbil. Ale to to juz jest zbrodnia! Hanba! Skandal! bandyta jestes! Jak mozesz zabezpieczac sobie odwrot! A co gorzej, napada cie gosc, sprzedajesz mu buta, wywala sie na pare metrow, wstaje a ty go lutujesz dalej ! O nie bratku - w mysl polskiego prawa- jesli przeciwnik sie odsunie ,a ty go zaatakujesz - to wlasnie ty stajesz sie agresorem.
Prawda jest taka - jakos tak sie ujelo w Polskim prawie ze uderzanie jest bandytyzmem - a chwytanie wsadzone jest miedzy bajki. To plus dla nas - sedzia spewnoscia to wsadzi na jedna puleczka z punktami witalnymi i Jacky chanem. Ale pokazcie mi prawdziwa sytuacje zagrozenia na ulicy gdzie obedzie sie przynajmniej bedz 2 strzalow? Takie rzeczy mozna zrobic w szkole, w liceum - ale tam nie walczysz o zycie. Na ulice potrzebujesz calego swojeo arsenalu chytajaco-uderzajacego. Naprawde nieodbrze mi sie robi jak sobie mysle ze w swietle prawamusze przyjac strzal na pysk by oddac? Przecierz w 50% przypadkow ten strzal oznacza
KO! A co dopiero gdy on zaczya wymachiwac kosa?!
Poprostu modlic sie by agresor byl natyle tepy i zatrszaony po walce by nie wpadl na pomysl podania nas do sadu. Bo w naszym wspanialym Polskim prawie w wiekszoci wypadkow decyduje kolejnosc zloenia zazalen!
Idziesz wtedy do sadu,jako oskarzony ,mowisz prawde jak bylo - oni maja 10 swiadkow ,i co ? Dupa! A konkretnie bolaca dupcia gdy beda cie XXXXXX w wiezeniu. O ile sie nie myle (a moge) to za pzekroczenie obrony koniecznej (nie takiej z kosa i gnatem) dostajesz taki wyrok jak lekki wyrok dla pacjenta ktory dokonal pobicie z wymuszeniem.
Chwila przerwy.
I teraz wyobrazcie sobie taka rzecz. Idziesz ulica, widzisz 10 gnojkow. NIe ma drogi ucieczki.Podchodze, zaczynaja cie lutowac. Zalatwaisz 1-2 , zgarniasz co twoje, ale zwiewasz - w oddali slyszysz texty - wiemy gdzie mieszkasz, bedziemy tam wczensiej niz ty, zarabiemy twoja matke,spalimy samocho etc etc. Biegniesz na policje. Po czasie dowiadujesz sie ze to ty ich napadles, ty zaczales i jeszcze im groziles. I ze wogolemasz sie juz zamknac bo jeden cie oskarza a reszta 9 jest jako swiadkowie.
A z mojego podworka powiem tak. Byl sobie koles. Tepiono go strasznie bez powodu. Chcieli go n-ty raz z rzedu pobic. Obronil sie.A ze gnojki byly dziane i szanowane t podaly go na Policje. Goscia wytargano w kajdankach z domu na oczach polowy osiedla (niedziela). Sprawe umozono (tak tak,gnojki ciesza sie wolnoscia), a gosciu ma przerabane w papierkach zapewnem nie mowiac juz o sasaidkach plujacych na jego widok.
Moja rada taka. Najwiekszym twoim bledem bedzie przyznanie sie do trenowania SW. Nie dlatego iz to jest jakiesp odwyzszenie kary ,czy przekroczenie granicy odrazu. Jakims cudem tego nie ma w naszym prawie. ale za to dowola ci rzes niezrownowazany badz masz tendecje to okazywania agresji. Znajdz dobrego adwokata i nie bagatelizuj sprawey. Sedzia tez sie musi dowiedziec o tym - nie dla wszytskich to takie oczywiste ze nie lubisz sie rzucac sam na 20 typa.
Pomimo tego wszytskiego- i tak bede poprawial na sam koniec przeciwnika, moze nie w glowe ale w kolano. Podobaja mi sie moje plecy - nie mam ochoty na jakas wentylacje w nich.
Pozdrowienia.
Grzegorz.
Wasz unizony moderator Sztuk Walk i Gier Komputerowych.