SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

SAMOOBRONA A KONSEKWENCJE

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 88626

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 529 Wiek 40 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 5360
Racja sierp z otwrtej lapy tez potrafi zamieszac kolesiowi niezle w glowie a sladow jako takich nie bedzie :)

"Quot me nutrit me destruit"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 4951 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 31541
Owszem zgodze sie. Moj kolega kiedys obrerwal `plaskaczem` ze skretu ciala,cios byl tak silny ze doznal chwilowych zaburzen blednika.

GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona.

"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

"Najwyzsza galaz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pewnego razu dwóch przy***anych gości zaczepiło ternera sekcji ciężarowców.Po ktotkiej wymianie zdań ))) jeden z kolesi ***nął go w twarz z pięsci a ten jak mu oddał z plaskacza to gość wylądoał w szpitalu z wtrząsieniem mózgu !!!! I teraz on odpowiada za pobicie.

piotrekkk
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 2914 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 39362
Reguły obrony koniecznej w ocenie Sądu Najwyższego

/zeszyt nr 13 Ministerstwa Sprawiedliwości dla sędziów i prokuratorów/

Osoba zaatakowana nie ma obowiązku ratowania się ucieczką ani ukrywania przed napastnikiem. Nie musi ostrzegać go, że zamierza się bronić.


Musi to być obrona "konieczna"; nie należy napastnika atakować, gdy wystarczy np. zejść z drogi chwiejącemu się na nogach pijakowi, którego zaczepki nie stanowią realnego zagrożenia.

O "bezpośredniości" zamachu decyduje całokształt zachowania się atakującego, np. gdy po krótkiej przerwie ponawia atak.

Nie jest obroną konieczną szykowanie się do przyszłych zamachów, np. gdy podłączymy siatkę ogrodzenia do prądu dla zapewnienia bezpieczeństwa.

Nie ma mowy o obronie koniecznej przed legalnym działaniem policjanta.

Celowe sprowokowanie zamachu po to, by zaatakować przeciwnika, nie mieści się w granicach obrony koniecznej.

Podobnie jak w punkcie powyżej rzecz ma się z uczestnikami bójki - są oni wszyscy zarazem napastnikami i napadniętymi.

Jeśli jednak uczestnik bójki wycofał się z niej (w sposób rzeczywisty i jednoznaczny, a nie taktyczny), to atak na niego daje prawo do obrony koniecznej.

Interweniujący, który chce rozdzielić bijących się, odebrać im niebezpieczne narzędzia, działa w obronie koniecznej.

Obrona konieczna nie jest "rycerskim pojedynkiem". Odpierającemu zamach wolno użyć wszelkich dostępnych środków, które są potrzebne do jego odparcia.

Choć istnieje reguła "umiarkowania obrony", jej skutki nie przesądzają oceny prawnej. To napastnik musi sobie przypisać winę za szkody czy uszczerbek, jaki poniósł z rąk odpierającego zamach.

Za przekroczenie granic obrony koniecznej można uznać zarówno nieuzasadnione użycie broni palnej, jak i sposób jej użycia (np. strzał w głowę zamiast w nogi).

Świadome (umyślne) godzenie w życie napastnika, gdy zamach nie stanowił gwałtu na osobie, a skierowany był np. przeciw mieniu (zastrzelenie złodzieja kradnącego deski z posesji), stanowi przekroczenie prawa do obrony koniecznej.

Jest przekroczeniem granicy obrony koniecznej umyślne pozbawienie życia napastnika, gdy zamach nie stanowił bezpośredniego zagrożenia życia, zdrowia lub wolności jednostki.

Użycie broni palnej jest zawsze "niewspółmierne", gdy przedmiotem zamachu jest dobro o niewielkiej (wobec życia) wartości.


dawaj mario
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 4247 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 28873
"Podobnie jak w punkcie powyżej rzecz ma się z uczestnikami bójki - są oni wszyscy zarazem napastnikami i napadniętymi."

Radze sie uwaznie wycztac w te slowa i wyraznie je zapamietac. Gdy bedziecie po zajsciu gdy np. was 2-3-10 napadlo 5-10-100 - za wszelka cene nie dajcie w miare mozliowsci by zakwalifikowana to do Bojki. Glosno mowcie- nie bojka lecz napasc. W przeciwnym razie wszyscy dostana tylko bury - i wy i oni.

Grzegorz.
Wasz unizony moderator Sztuk Walk i Gier Komputerowych.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 55 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 2574
No więc ja interesowałem sie tym troche dokładniej i powiem wam że najlepiej będzie jeśli sie w ogóle z nikim nie będziecie napierdzielać, chyba że z jakimś żulem, któremu jeśli nawet coś zrobiliście to i tak nie pójdzie na policję. Prawda jest taka że jeśli ktokolwiek zrobi sobie obdukcje i złoży skargę o pobicie to już jesteście udupieni - narazie kurator a na później ( kiedy będziecie pełnoletni) wpis do akt co niewątpliwie utrudni wam znalezienie jakiejkolwiek porządnej pracy. Pytałem znajomego adwokata o takie konsekwencje a on powiedział mi tylko że nikt napewno nie będzie was pytał czy sie broniliście czy nie. Ponadto prawo nie przewiduje czegoś takiego jak samoobrona w dyskotece czy w szkole- przede wszystkim udupiony jest ten kto zrobił drugiemu z ryja jesień średniowiecza. Aha, i jeśli już ktoś złoży na was donos na policję to automatycznie jest wam przydzielony kurator, a jeśli ten sie dowie że trenujecie jakąkolwiek sztuke walki to jesteście potrójnie udupieni - to jest w naszym kraju główny element obciążający.

To co dla was jest sufitem dla mnie jest podłogą...

To co dla was jest sufitem dla mnie jest podłogą...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
To chyba lepiej już nic nie trenować !!!!!! wrazie czego będą tylko potem kłopoty Ale jeśli zatakuje mnie typ z nożem i jakimś cudem uda mi się obronić lecz przy tym obijając mu mocno gębe to z tego wynika że ja jestem bandytą !!!!!!


piotrekkk
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 3041 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 20223
Pewnego dnia gdy stalem moim samochodem na swiatlach na ostrobramskiej to po raz kolejny jakis rumun zaczal wbrew mojej woli "myc" mi szyby. Mam w wozie tonfe (czeska ochroniarska - zauwazylem ze treningowe jasne nie wzbudzaja respektu zanim sie nimi nie przy*******i w kolano...) i wysiadlem zeby go postraszyc. Tak uciekal, ze prawie spowodowal wypadek na przeciwleglym pasie jezdni. Zmierzam jednak do tego, ze kiedys bywaly sytuacje, ze wysiadalem z golymi rekami a rumuni chcieli sie ze mna nap*****lac (a jeden zawsze kontynuowal mycie szyby). Zastanawia mnie czy moge w jakis skuteczny sposob bronic mojej wlasnosci jaka jest samochod? Nie zycze sobie zeby jakies brudasy kladly na nim swoje brudne lapy i upieprzone blotem szmaty rysowaly mi szyby. Narazie jak widza tonfe to przestaja byc tak zuchwali, jak na gole piesci, ale pewnego dnia ktorys z nich moze sprobowac konfrontacji. I co wtedy? Trenuje synchroniczny trening tonfami juz od dawna i nie sadze zeby nawet kilku brudasow na raz mialo jakies szanse w konfrontacji na otwartym polu.
Podsumowujac moja przydluga wypowiedz:
Czy jesli prosby i grozby nie skutkuja i ktos wbrew mojej woli niszczy moj samochod, a ja nie mam czasu dzwonic na policje (smieszne) bo mam tylko kilkadziesiat sekund czerwonego swiatla to czy jesli dojdzie do polamanych piszczeli i nadgarstkow, to czy bedzie sie to kwalifikowac pod obrone mienia???

Am a professional cynic but my heart's not in it
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
daj im pare złoty pazero,tylko nie rumunom bo ich czeba tenpić

Dzińdybry
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 2914 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 39362
shnosnas- w odpowiedzi na twoje pytanie warto zacytować art. 25 Kodeksu karewgo:
§1. Nie popełnia przestępstwa kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.

§2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności, gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamach, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.

§3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

Tak więc samochód można uznać za "dobro chronione prawem", ale jak połamiesz rumunom nóżki i rączki za to, że chcieli ci (wbrew twojej woli) umyć szybe to sąd uzna to za przekroczenie granic obrony koniecznej. Jeszcze zależy od sytuacji- jeżeli chciałbyś ich odpędzić a oni by się na ciebie rzucili z łapami no to oczywiście musisz sie bronić, ale jakbyś ganiał za nimi z tonfą po ulicy i wkońcu dorwał to to obrona konieczna nie jest. Ehh tródno to zinterpretować, tak mi sie wydaje ale prawnikem to ja nie jestem ?(mam nadzieje za jakieś 4 lata ) ale narazie możliwe że napisałem głupote.


dawaj mario
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

karate czy może coś innego?

Następny temat

Najlepsza samoobrona!!!!!!!!

WHEY premium