"z ciekawości- opisz V-2 ten trening KI AIKIDO, jeżeli mozna prosić."
No to było ładnych kilka lat temu. Mały klubik, załoga w wieku gimnazjalnym. Grubawy facecik w hakamie, z czarnym pasem.
Ćwiczenia na zasadzie "dreptu swobodnego", czyli zero oporu, odwracanie się plecami do partnera (a on posłusznie drepcze), rzuty egzekwowane czymś w rodzaju energicznego przykucnięcia.
Te spacery przeplatali "testami Ki", wyglądającymi, jeśli dobrze pamiętam, np. tak, że jestes w siadzie prostym i wykonujesz skłon do kolan, a partner napiera ci na plecy. Dlaczego to ma wyzwalać siłę Ki, mnie nie pytaj :)
Co jakiś czas koleś zasuwał tym paru dzieciakom różne gadki, np. o jakiejś piosence niemieckiej "ich bin wie ich bin", i że tak trzeba ćwiczyć (tzn. robić swoje, nie przejmować się obecnością partnera w technice).
Generalnie po prostu ******ły do sześcianu, każdy byłby w stanie z marszu trachać taką lipę.
Byłem w lekkim szoku i się potem podzieliłem wrażeniami z moim instruktorem. To człowiek o otwartym umyśle, ale powiedział mi, że może i sam Tohei umiał dużo, natomiast to całe Ki Aikido, on stawia w kategorii różdżkarstwa, telekinezy itd.
I myślę, że to sprawa stylu a nie tylko jednego konkretnego klubu, bo z tą opinią spotkałem się u różnych ludzi (z wysokimi stopniami).
Oto np. co kiedyś pisał pewien czarny pas na niedziałającej już liście dyskusyjnej aikido (udzielałem się tam swego czasu)
http://galaxy.uci.agh.edu.pl/Lists/log2html.cgi?aikido aikido.2001-06 126
> Mysle ze duzo osob nie tylko pamieta ale ma duzy szacunek
> do K.Thohei, problem w tym, ze nie udalo mu sie wyksztalcic
> za pomoca swojego systemu rownie jak on wybitnych instruktorow,
> ktorzy by mogli stawic czola niedowiarkom nie tylko z innych
> styli aikido, ale z innych SW. Wiec zamykaja sie oni we wlasnym
> kregu i tworze jakies bardzo wyidealizowane warunki treningowe,
> co natychmiast zniecheca normalnych ludzi cwiczacych SW.
> NIe chodzi mi o sparringi kto jest lepszy, ale ze strona
> filozoficzna zostala rozdmuchana niemozebnie, przez co strona
> praktyczna(fizyczna ) zanika - np w USA normalne jest ze ludzie
> na treningu Ki Society siedza w kolo a instruktor w srodku cos
> tlumaczy o kosmosie ....przez ponad godzine.....i tak na kazdym
> treningu....ze nidan nie potrafi pasc na twardo, nie zna co to
> jest koshinage....itd....
"Gdzieś czytałem nawet, że mają zamiar zrezygnować z nazwy Ki-Aikido
i zostawić samo Aikido. V-2 , słyszałeś coś o tym?"
Nie słyszałem, ale wcale bym się nie zdziwił. Własnej marki sobie jak widzisz nie wyrobili. Ja od jakichś 3-4 lat nie ćwiczę aikido więc jest mi to w miarę obojętne.