W takim razie dokladales za duzo , bo jesli cwiczysz ciezarem ok 50kg i dowalasz 5kg to jesy 105 mozna rzeczywiscie sie osrac.
Być może i zacząłem w pewnym monencie dokładac za duże ciężary, teraz postęp nie jest aż tak duży ale jest. 105 to co to jest bo nie rozumiem 10,5%?
I chocbym nie wiem jak Cie obrazil nie bede Cie porownywal do Saiba.
Nie nazywaj go tez moim pupilkiem bo obrazasz i mnie i jego.
Zaznaczyłem w wypowiedzi, że nie mam na myśli nikogo obrażać. Miałem na myśli podejście Twoje do Saiba i Twoje do mnie. Jak widać nie mam takich warunków fizycznych (siłowych) jak on, i chociaż by dlatego nie powinienneś mówić że mam babskie podejscie. Mam mniej siły ale jak widac idzie wszystko do przodu
To co Ci tu napisalem bylo jest i bedzie prawda.
Widzialem twoje filmiki i wiem ... WIEM!
Jaka prawda? Co niby wiesz szerolku (bez obrazy)? Co wynika z tych filmików? Wynika tyle, że na każdym jest więcej ciężaru i jeszcze to że nie mam za dobrej wytrzymałości. Coś więcej?
Wyciskasz na barki na ok 70% ciagow, wyciskasz lezac na ok 1005 ciagow... dodatkowo budowa twoja jest chuba lepsza do ciagow niz do wyciskow..
A co w tym dziwnego? Zaznaczyłem na samym początku treningów, że nie mam za wiele siły i nie jest ona równomiernie rozłożona.. Niektóre ćwiczenia idą mnie lepiej, a niektóre gorzej. Czy jest jakaś sztywna regóła, że trzeba wyciskać tyle ile się rwie lub jaka kolwiek inna?
Napis w avku sporo zdradza... Ale pozbadz sie go jesli masz zamiar osadzac mnie czy Saiba.. Ja nie mam nic przeciw mysleniu i osadzaniu, tyle ze daze do adekwatnych sadow.
Hehe co zdradza napis w awatku? ramboszcza bo o ten chodzi tak? miało być ramboszczaK ale k się nie zmieściło. Człowieku przecież ja nikogo nie osądzam!! Co ty wymyslasz, pisałem wiele razy, że jetsem pełen podziwu dla twojej wiedzy i postępów Saiba. To twoim zdanem są adekwatne sądy?
Nie neguje tego ze mozesz miec wyjatkowo malo sil w ciagach, ale to dla mnie sygnal ze masz w nich potencjal
Nie wiem czy mam potencjał w Mc czy nie, czasami mam nisamowite <krótkotrwałe> przyrosty siły, a czasami po prostu tych sił mnie brak.
Mozesz sie motywowac do woli, ale przeciwnika poznasz dopiero w walce z nim... w tym wypadku przeciwnikiem jest sztanga...
Wg Ciebie nie walczę? A co to niby jest? Zmuszam się do co raz większych ciężarów, z teningu na trening jets co raz lepiej, podnoszę te ciężary z myślą, że będę bardziej wytrzymały, silniejszy, większy i pozbędę się przynajmniej w jakimś stopniu problemów ze zdrowiem..
Ale spoko, nawet najtwardsi sie zalamuja... Pi regeneracji wszystkoe bedzie ok.
Ja się nie załamuję, zdaje sobie sprawę, że nie jest super z wyczynami siłowymi ale nie zamartwiam się tym. Po skończonym teście zrobię tydzień przerwy i wjadę na split myslę, że wtedy będę miał więcej siły i może lepiej to zadziała na psychę.
PYTANIE: JAK SADZISZ, JAKI NAJWIEKSZY % WLASNEJ WAGI CIALA KIEDYKOLWIEK PODNIESIESZ W MARTWYM CIAGU?
Chciał bym podnieść w granicach 150-160%
drugie:
To ze nie czujesz bicepsa przy cwiczeniu w ktorym musi pracowac nie ma nic do rzeczy..
Powiem wiecej: czym bardziej nienaturalne i niebezpieczne cwiczenie tym wiecej bedzie czucia miesni.... no chyba ze nowe.. Z tym bicem przekombinowales.
Spoko moge to uginanie odjąc z planu
Po trzecie i najwazniejsze.. trzeba wiedziec kiedy odpoczac a nie zmieniac trening na ciezszy. Jesli nie idzie to odpuszczasz na tydzien, ale nie olewasz.
Sugerujesz, że powiniennem dać spokuj na tydzień z treningami, a po tygodniu zacząć od nowa?
jakie 120%??? powoli sie rozkrecaj... wystarczy 95%
To był taki żarcik motywacyjny
Zmieniony przez - ramboszcza w dniu 2007-02-28 22:55:38