Efekty bez tłuszczów

Czy jest ktoś kto ma w miarę przyzwoite efekty treningów bez przyjmowania zalecanej ilości tłuszczów? Czy rzeczywiście są one aż tak ważne? Chyba można wyglądać przyzwoicie i bez nich?

nie znam sie tak dobrze na dietetyce jak osoby wyzej sie wypowiadajace, ale dieta bez tluszczow byla by dla mnie porazka. Pomijajac sam fakt ich udziału w metabolizmie, to dieta bez tluszczow chyba żoładek by mi rozerwała. objetosc posiłków była by dla mnie za duża.

Są ważne. Wiesz z czego się bierze testosteron w Twoim organizmie? No to już wiesz

ja uzyskuję w miare dobre rezultaty ograniczając się do 50g T przy mojej wadze (obecnej) 84kg.

Co nie znaczy ze nie moglbys miec lepszych rezultatow

A jaki sens tego ograniczania ze tak sie zapytam? Zespol jelita drazliwego?

raz, ze wyniki
dwa, ze zdrowie
poczytaj o ich roli
na samych ww i bialku dobrze nie bedzie

ale prekursorem testosteronu jest tylko cholesterol:>

a kto tu mowi o samym białku i węglach ? węgle też ograniczyć tak jak tłuszcze ... na razie eksperymentuje troszke, później zobacze co dalej !

Primo cholesterol jest zwiazkiem ktory lezy u podstaw wszystkich hormonow steroidowych, po drugie do prawidlowej sekrecji tychze hormonow potrzeba zroznicowanej w tluszcze diety - klania sie tu omega-3 - jezeli nie wiedziales po co masz ja zazywac to juz masz jeden powod.

Badania jasno mowia ze dieta o sredniej zawartosci tluszczu, wzglednie nizszej niz przecietna zawartosci weglowodanow i wyzszej zawartosci protein, ktorej towarzyszy umiarkowany wysilek fizyczny (1-1.5h silowni 3x w tyg jest takim wysilkiem) pozwala utrzymac produkcje testosteronu na wysokim poziomie jednoczesnie obnizajac produkcje kortyzolu jego antagonisty.

to wyjasnia dlaczego mi co rano stoi

mi po jajkach stoi

mi nad jajkami