20lat czy są jeszcze szanse na talent...

Mam takie małe pytanie bo czasem popadam w duze wątpliwości czy mam jeszcze jakieś szanse zaistniec na ringu MT ewentualnie Boks jezeli zaczynam dopiero trenowac,bede miał 20lat w marcu czy jak zaczne wiecej trenowac to jeszcze cos osiągne czy juz jestem spalony... mam nawet dobre predyspozycje ale nie wiem czy nie jest juz za pozno:( wyraz swoją opinie i napisz cos na ten temat..

Dzieki wszystkim za wsparcie :) bede sumiennie cwiczył i poswiecał sie na tyle ile to tylko mozliwe :D W kazdym z nas gdzies siła drzemie predzej czy pozniej wyjdzie to na jaw :) mam nadzieje ze mi sie uda !!!

ja mam 19 i nie dawno zaczołem, u nas w sekcji są różni jedni zaczynali w wieku 15 a niektorzy 19 i poźniej jak ktoś ma talent to napewno zostanie zauważony

jeśli będziesz sie starał to możesz wszystko, jedyne granice są w Twojej głowie

bez przesady. Zaczynając cokolwiek ćwiczyć w wieku 20 lat to nie zrobisz żadnej kariery. Oczywiście są pewne wyjątki typu Ruski Mutant, ale on ma 213 wzrostu.

Tyson w twoim wieku zdobył tytuł mistrza świata, Gołota w wieku 21 lat zdobył brąz w Seulu. Gdzie ciebie porównywać do nich.

Te treningi traktuj raczej jako rozrywkę, co nie znaczy żebyś się do nich nie przykładał, bo może zostaniesz mistrzem w swoim środowisku, a to też cieszy.

Kiełbasa a skąd ty możesz wiedzieć co chłopaczyna sobą reprezentuje i nie mów chłopakowi, ze nie może zrobić żadnej kariery :]

Kiełbasa, sorki ale bredzisz, w boksie to może i faktycznie za późno, ale na pewno nie w MT, które jest bardzo młodym sportem w Polsce i praktycznie nie ma zawodników, któzy by trenowali od dzieciaka. A znam masę ludzi, którzy zaczynali w Twoim wieku albo byli niewiele młodsi, a już po roku - półtora treningów zdobywali medale na MP.
Idź na trening i się niczym nie przejmuj, jak będziesz miał talent i chęć do ciężkiej pracy wszystko jeszcze przed Tobą.

Zmieniony przez - searme w dniu 2007-01-21 11:38:44

******lenie o szopenie.
W takim wieku nawet w boksie możesz mieć osiągnięcia.Nie słuchaj ludzi jak ci bedą mówić daj sobie spokój, nic nie osiągniesz itd, tak zazwyczaj mówią zawistne ****y ktore same nic nie osiągnęły i nie dopuszczają do siebie myśli że ktoś może osiągnąć coś.
Pzdr.

Rób swoje i ******l proroków.

"bez przesady. Zaczynając cokolwiek ćwiczyć w wieku 20 lat to nie zrobisz żadnej kariery."-> Nie wiem, po co takie komentarze? Czy autor pisal, ze chce zostac zawodowym mistrzem swiata, walczyc w K1 etc? Imo, zeby zostac mistrzem Polski w MT to wiek ma nawet idealny, kilka lat treningow i moze mu sie to udac, wcale bym sie nie zdziwil. Wiekszosc dobrych zawodnikow w Polsce (mowie o MT na poziomie amatorskim, czyli to co dotyczy 99% z nas), ktorzy juz cos osiagneli (nie pisze oczywiscie o juniorach, ktorzy i tak w tym sporcie dopiero raczkuja) sa w przedziale wiekowym od 21-24 lat i wiecej. Wg mnie w boksie nie ma w Polsce wielkich perspektyw w tym wieku (pisze to ze smutkiem, bo zdaje sie ze jestesmy z jednego rocznika). Osobiscie polecalbym Ci jednak najpierw conajmniej kilka miesiecy boksu, zebys wyrobil dobre podstawy. Ja tego nie zrobilem, a bardzo zalowalem, bo pozniej musialem bardzo nadrabiac. Jezeli przyjdziesz do mt juz z pewna wiedza treningowa, umiejetnosciami, czastka talentu i (przede wszystkim) wielkim zacieciem, to sory ale chcby chui na chuiu stanal i chuiem podparl, to nie ma chuia, zebys nie osiagnal co sobie zaplanowales (sorry za bledy ortograficzne, ale cenzura forum itp. ). Takie moje zdanie w temacie+ jak juz zostalo napisane: granice sa w Twojej glowie.

Zależy co rozumiesz pod pojęciem zaistnieć. Marzy Ci sie międzynarodowa kariera czy może chcesz brylować na zawodach okręgowych/wojewódzkich? Dla jednego sukcesem jest bycie dobrym w oczach swoich kolegów/sparing partnerów a dla innego obicie jakiegoś pijanego chłopaczka na baletach. Sam przeżywałem okres marzeń o "karierze" (jak chyba każdy zaczynający trenować) gdy 3 lata temu zacząłem trenować boks. Z perspektywy czasu wydaje mi się to trochę śmiesznę no ale cóż, takie życie. Z biegiem czasu zauważa się cenę jaką trzeba ponieść aby być naprawdę dobrym. Podporządkowanie życia pod SW nie jest taką łatwą i co też istotne tanią sprawą. Kontuzje, wyrzeczenia (alkohol i innego rodzaju używki), dieta, suplementy, naprawdę ciężkie, systematyczne i bardzo częste treningi zarówno na sali bokserskiej jak i siłowni. Moje zdanie jest takie, że jeżeli zależy Ci na tym sporcie to rób wszystko aby urzeczywistnić swoje marzenia, plany. Chciałbym tylko abyś zaużył że życie fajtera nie jest usłane różami. Obecnie trochę podrosłem i patrze na to wszystko z lekkim dystansem. Trenuje (obecnie MT) dla swojej satysfakcji i sportowej sylwetki aczkolwiek czasami zdarzy mi się pomarzyć jakimś tytule:) Reasumując, trenuj ciężko a być może jest Ci pisane zdobyć jakieś poważniejsze tytuły. Na koniec dodam, że zgodze się z poprzednikiem że scena MT w Polsce nie jest jeszcze aż tak wybitnie hermetyczna abyś nie mógł się wybić...

Dla mnie zdobycie mistrza polski w MT to juz jest duzy sukces :) w miare jedzenia apetyt rosnie :P jesli chodzi o checi to mam ogromne i mam nadzieje ze będą one ze mną do samego konca :) dzieki za wsparcie!!! jak zdobede cokolwiek to się pochwale i napisze :D

Mark Hunt zaczął w wieku 20 lat od kickboxingu i zdobył pas mistrzowski K1
autorze posta nie przejmuj się tylko trenuj trenuj i trenuj.Jak sprawnie i szybko zaczniesz łapać doswiadczenie i umiejetnosci w MT to spokojnie dasz sobie rade na ringu i nie słuchaj się tych bredni ze niby nic nie mozna osiagnąć bo to piszą ludzie bez wyobraźni.