Post kieruje głównie do osób szerzej znających się na rzeczy, choć każda sensowna wypowiedź mile widziana.
Każdy z nas zna, a przynajmniej powinien znać, ćwiczenia ogólne zwane fazowymi (choć spotkałem się z wieloma nazwami). To np. uginanie ramion ze sztangą sposobem 21, czy też wyciskanie sztangi stojąc 3-fazowe. Ćwiczenia te nie są wam na pewno obce, stosuje się ja raz na jakiś czas jako jedną serię pod koniec treningu lub zastępuje się nimi całkowicie podstawowe wersje ćwiczenia, fajnie zaskakują mięśnie...a w ogóle niepotrzebnie to piszę na pewno znacie działanie takich ćwiczeń, i wiecie dlaczego tak się dzieje. Znanych mi jest kilka takich ćwiczeń, głównie są one "konstruowane" na podstawie bazowych ćwiczeń wielostawowych. Ale ostatnio naszła mnie taka rozterka na temat właśnie tego sposobu dopompowywania i dodatkowego pobudzania mięśni, i pomyślałem sobie że skoro stosuje się odmienne fazy w ćwiczeniach (głównie) podstawowych, to czemu by nie można wykonywać ich w każdym innym ćwiczeniu. Np. 5 przysiadów, potem 5 półprzysiadów i na koniec 5 przysiadów, albo np. 4 wyciśnięcia na ławeczce do połowy ruchu, potem 4 od połowy do wyprostu, i na koniec 4 pełne powtórzenia. Można mieszać zakres powtórzeń i ich kolejność, liczba kombinacji jest wielka.
Co o tym myślicie, jakie wy macie na ten temat zdanie?
Pozdrawiam, PLŚ.
Makrocykl na cały rok -> http://www.sfd.pl/Makrocykl!!!_by_PLŚ_-t274449.html
Makrocykl II -> http://www.sfd.pl/Makrocykl_II_by_PLŚ_-t355667.html
Kompletna rozgrzewka -> http://www.sfd.pl/Rozgrzewka_by_PLŚ_-t313350.html
Jak treninować w domu -> http://www.sfd.pl/Trening_w_domu._by_PLŚ_-t202846.html