Doskonale to zinterpretowaliście.
TERAZ NAPISZĘ TO PROŚCIEJ DLA TYCH KTÓRZY JESZCZE NIE ZROZUMIELI O CO CHODZI W MOIM ARCIE:
Z A W S Z E jest powód aby zacząć ćwiczyć - z tym zgodzą się wszyscy (nie ćwiczy się od tak)
A T Y M P O W O D E M jest przeważnie to że niektórzy są zmęczeni życiem w którym cały czas są słabi i nie dają sobie rady w życiu w taki czy inny sposób są setki przykładów, m.in. ktoś jest silniejszy i się wyśmiewa z nas tylko dlatego że jesteśmy słabi/niscy, grubi itd....itp....., do czego zmierzam:
PRZEWAŻNIE, ale oczywiście nie zawsze, głównym czynnikiem motywującym nas do siłowni jest to że nie idzie nam w życiu i chcemy to zmienić na swój sposób.
Właściwie to po co ja to piszę, najlepiej zadam pytanie : DLACZEGO CWICZYSZ?????.
I proszę nie ściemniajcie mi że dla np. przyjemności. Bo to raczej nie ma sensu, ktoś jest "delikatnie odchylony od normy". Albo text : "mamusia mi kazała i nie mam nic do powiedzenia" a to że ćwiczę bo mnie w****ia życie to ******lona bzdura.
Taki pogląd jest idiotyczny, a niektórzy są ślepi.....
POZDRAWIAM dziex za odpowiedzi.
Trening jest potężnym
uzależnieniem... nawet większym od alkocholu***
***niestety w większości badanych przypadków niepotwierdzone. :)