nie wiem, strzele: przyciemniane okulary?
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
musi to być takie trudne ?
Hmm, rzeczywiście trudno ograniczyś się do 10 szczegółów. Zwiekszam limit do 11 .
malphas:
Hardened - spojrz na to z innej strony, teraz przynajmniej tyle talerzy nie ma do mycia
Z tym, że teraz 3 razy więcej poświecam na przygotowywanie jedzenia, a zapowiada się, że będę także musiał zabrać się za smażenie kuraka, bo żona ma już dość. Uff, chyba parowar kupię. Ponadto w barku leżą 3 pudełka szwajcarskich czekoladek bez szans rozpakowania w najbliższym czasie.
kamsonik11: dzieki!
Don quixet: .
Twilq:
Hard czyżbyś ujawnił po raz pierwszy skrawek swojej twarzy?
Nie, tę twarz stworzyłem w photoshopie. Ja mam troje oczu .
Center88:
Hard bierz co tam Rafał ma dla Ciebie zazywasz-wygrywasz
Rafał to ma dla mnie głównie plany otworzenia farmy hodowlanej kurczaków na nasze potrzeby. Dziekuję, postoję . Zażywanie mnie nie kręci, do swego celu "już" dojeżdzam na sucho.
dzi:
nie wiem, strzele: przyciemniane okulary?
Miało być 10 (albo nawet 11 szczegółów), kombinuj dalej...
PS. Chciałbym w tym miejscu zdementować plotki, że Rafał dosypał czegoś do mono. Niedawno wytłumaczył mi, że wielogodzinne wzwody po mono to norma, a włosy na plecach po prostu pojawiają się zawsze po przekroczeniu 80 kg wagi. Uspokoił mnie .
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY -> http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=97
Test trzyma poziom. Co do nawyków żywieniowych? PIWO? Wygrałem? To
Ty nie wiesz, że piwo jest najlepsze na "zakwasy"
Jakiś małolat mówił, że wreszcie może ćwiczyć na siłowni bez kompleksów bo tego "harda" nie ma A jak jesteś to się wstydzi i idzie na drugą salę robić wymachy odważnikami, tymi różowymi. I coś tam wspominał o tym, że musi plan ułożyć na te dni co Cię nie ma na siłce
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-12-13 09:44:56
Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1
PS: Hard, zalezy mi na tym blonniku (problemy gastralne), moze sie jakos dogadamy?
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
Ty nie wiesz, że piwo jest najlepsze na "zakwasy"
Ja wiem, i tu własnie pojawia się zgrzyt w mojej wymianie zdań z Rafałem. On twierdzi, że na wszystko najlepszy jest kurczak
Jakiś małolat mówił, że wreszcie może ćwiczyć na siłowni bez kompleksów bo tego "harda" nie ma A jak jesteś to się wstydzi i idzie na drugą salę robić wymachy odważnikami, tymi różowymi. I coś tam wspominał o tym, że musi plan ułożyć na te dni co Cię nie ma na siłce
Hmm, wstydzi się? No dobra, to zgolę włosy pod pachami . Może to kolega 18-letniego syna sąsiada, który to syn kiedyś puszczał przygłośno muzę i kóremu złożyłem wizytę. Kolega tego syna raz zagadał nawet ze mną na siłowni, ale od czasu jak zacząłem dymić siatką i puszczać iskry od zrzytania zębami podczas machania na triceps na wyciągu kompletem odważników dociążonych kółkiem 10 kg, to już się nie zbliża. A i muzyka gra ciszej.
PS. A moje różowe odważniki do robienia szrugsów, to niech lepiej zostawi w spokoju!
dzi:
Mi sie pojawily wlosy na klacie po przekroczeniu 70kg...
Jeszcze 10 kg i pojawią się na plecach. Ćwicz cierpliwie.
PS: Hard, zalezy mi na tym blonniku (problemy gastralne), moze sie jakos dogadamy?
Spoko. W taki razie w Twoim przypadku wystarczy 9 szczegółów .
PS. Problemów gastralnych nie musisz dokumentować, lecz jeśli koniecznie czujesz taką potrzebę, to próbkę oparów zostaw u Rafała w sklepie. On - jako niezależny ekspert - potwierdzi, czy nie mijasz się z prawdą .
Zmieniony przez - Hardened w dniu 2006-12-13 11:33:29
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY -> http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=97
W pracy zostałem dłużej, a zaraz po niej – przebiwszy się z trudem przez korki na mieście - wpadłem do umówionego fryzjera i na zabiegi krio. Te drugie się przeciągnęły, bo jakaś babka się spóźniła i pinda zablokowała sprzęt. Natomiast w domu czekało mnie pieczołowite prasowanie koszulind i butów pucowanie (jutro ważni klienci będą się po firmie szwendać), sprzątanie oraz robienie żarcia (bo żona odsypiała zerwaną noc; nie to nie przeze mnie tym razem , lecz przez samoczynną pobudkę o 3-ciej i problem z zaśnięciem).
U zaprzyjaźnionych fizjo okazało się, że szykują dla mnie plan zabiegów laserem (zastąpi w mojej rehabilitacji Ultrapuls). Hmm, mam nadzieję, że nie potraktują mnie jak Lord Vader Luka Skywalkera. Ania (fizjoterapeutka), która traktuje mój bark krio, mówi że za każdym razem jak przychodzę, to jest on coraz większy. Przekomarzam się, że to przez zabiegi krio właśnie . Nogi zrobię jutro (choć nie wiem czy w pełnym zakresie, bo muszę się zregenerować na piątkowe priorytetowe plecy). Po piątkowej siłowni rozpocznę regenerację organizmu i zafunduję mu saunę, a potem masaż pleców. Powinno to mnie postawić na nogi. Dietę udało się dziś utrzymać w 100%.
Odbiegając na moment od tematu, dziś 25 rocznica wprowadzania Stanu Wojennego. Ja tego okresu nie pamiętam, bo byłem gówniarzem, ale pamiętam ostatnie lata komuny. Teraz problemem dla większości ćwiczących jest uzbieranie kasy i wybór odpowiedniego suplementu, ja załapałem się jeszcze na marzenia o prawdziwej czekoladzie, potrójnie zawijane kolejki do spożywczaka, wielogodzinne stanie do skupu butelek, wodę z saturatora na ulicy, watę cukrową, puszkę mezzo-coli przywiezioną z DDR i wiele, wiele takich. Urodziłem się w dobrych czasach, bo pamiętam jak było i umiem docenić to co mam i jak jest. Gdy macie ochotę ponarzekać na rzeczywistość, pogadajcie z kimś, kto pamięta tamte - nie tak znowu odległe - czasy. Zapewniam, że szybko wrócicie do pionu.
Pamiętam także osobnika zwanego przez nas - w tamtym czasie uczniów podstawówki – „Panem Zapiekanką”. Facet wyczuł zbliżające się złote czasy dla prywatnych przedsiębiorców i otworzył obok naszej szkoły budkę z zapiekankami. Nic innego nie sprzedawał, ale dla nas był to tęgi rarytas. Niestety facet był dość złośliwy i gdy uzbierało mu się drobnych, potrafił nimi sypnąć wygłodzonemu delikwentowi przy wydawaniu reszty. My pomogliśmy mu opanować istotną zasadę handlu, polegającą na szanowaniu każdego klienta. Pewnego razu paru obdarowanych drobniakami poszło po zapiekanki. Zamówili, facet je pieczołowicie przygotował i poprosił o należność. Otrzymał ją, owszem. Po pełnej garści jednogroszówek składających się na pełną kwotę od każdego kupującego. Od tego czasu nie sypał złośliwie drobnymi przy wydawaniu reszty .
Trzymajcie się ciepło!
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY -> http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=97
Wzielo nas na sentymenty, ukarzmy sie za to solidnie jutro na silowni Hard!
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
pozdrawiam
Kudowa Zdrój noclegi hotele http://www.kudowazdroj.net
L- glutamina + gainer + - (HMB)
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- ...
- 97