gainer IV - rozmowy na poziomie

Ja nienawidze siatkowki - najbardziej pedalski i h..owy sport jaki istnieje (bez obrazy dla siatkarzy). Wczoraj poszly 4 piwa, dzisiaj ide do klubu - pewnie pojdzie nie mniej. Narazie tylko 0,5 kg w plecy Odrobi sie

Uwazam jak pawerty. Jak Malysz wygrwyal to kazdy sie interesowal od malego skokami, jak Nastula wygrywal to kazdy od malego intereswoal sie judo, jak Korzeniowski wygrywal... itd itp.

Piłkarze nie wygrywają, a interesuje się piłką od małego
Siatkówkę też lubie czasem oglądać ale bez podjary. Z drugiej strony fajnie że Polacy coś wreszcie osiągneli w grach zespołowych
Pozdro

PS. Co do pogody to rzeczywiście za***ista jak na 2 grudnia Ale liczę na trochę śniegu na święta

Zmieniony przez - micbar15 w dniu 2006-12-02 11:45:00

losz ... ale mam zakawsy na dupie i udach

chodzenie , siedzenie ... przeje****

nie wiem czy nie zrobie wczesniej cyklu... bo nie wyrobie sie po nowym roku .. tylko cykl przez swieta i sylwka.. hmm wsumie mam silke w domu wiec te pare dni dam rady jak club bedzie zamkniety

jakie to niesamowide

Ale ******licie głupoty z z tą siatkówką, są MŚ, Polacy weszli do finału. Chyba logiczne jest że popularność tego sportu wzrasta i każdy kibicuje naszej drużynie. Podobnie jest z innymi dyscyplinami, jeśli są sukcesy to wzrasta też liczba kibiców.

Niech tam Polska wygrywa - wiadomo, ale ogolnie mam to gdzies
zgadzam sie z pawertym

Kiedyś Pudzian mowil ze najpopularniejszy sport w Polsce to Strong Man

Ale ******licie głupoty z z tą siatkówką, są MŚ, Polacy weszli do finału. Chyba logiczne jest że popularność tego sportu wzrasta i każdy kibicuje naszej drużynie. Podobnie jest z innymi dyscyplinami, jeśli są sukcesy to wzrasta też liczba kibiców.

No wlasnie, jesli sa sukcesy, a jak nie ma to nikt nawet nie wie ze polacy np graja w siatkowke i kazdy po nich jedzie - to sa dla mnie wlasnie falszywi ludzie, jak sie komus kibicuje to na dobre i na zle.

Np taki przyklad z zycia. Zalozmy ze masz hajs, masz tez duzo "kumpli". Konczy Ci sie hajs, nie masz juz "kumpli", zostana tylko nieliczni, prawdziwi przyjaciele tak jak i prawdziwi kibice a nie kibice "sezonowi". - To taka metafora.

Wiem wiem bredze, ale jak juz wspomnialem sagan mi sie troche poryl.

Dobrze prawisz

Mało jest ,,Prawdziwych Kibiców''

Paszczak a niech sobie będą Ci niedzielni kibice nikt i nic tego nie zmieni, zawsze oni byli i będą nie tylko w Polsce...