Dlaczego ćwiczę?

Ktoś kto nie ćwiczy nie ma pojęcia o co w tym chodzi i uwierzcie że nie da mu się tego wytłumaczyć, wiele razy ludzie pytali się mnie po co to robie, dawniej tłumaczyłem teraz mówie bo tak. Kumple nie potrafią zrozumieć że nie będe pił na imprezie, dla nich to dziwne a dla mnie poprostu wybór jest prosty trening daje mi więcej radości niż alkochol i inne używki. Trening siłowy to w tej chwili kawałek mojego życia i kocham ten sport mimo przeciwności.

Moze jak tacy ludzie przeczytaja ten artykul im sie zmieni ale watpie:/

Nie ma co liczyc na to zejak sezonowcy bez "duszy zelaznego wojownika" przeczytaja cos o motywacji to ich ruszy! Ich motywuje raczej rzecz bardzo nieuchwytna... chyba najlepiej nazwac to po prostu podatnoscia na mode!

Zadna moda jednak nie skloni do poswiecenia wymaganego dla wieloloetnich przyrostow!

Ja cwicze doslownie od dnia kiedy sie dowiedzialem ze cwiczenie buduje miesnie i sile. Mialem 8 lat i obejrzalem "Conan the destroyer" na wideo u kolegi.

Klapki na oczy zapadly. Od tad doslownie caly swoj czas poswiecalem temu celowi. Dodam ze to nie jest takie znowu niezwykle zaczynac w takim wieku. Moi koledzy rowniez wpadli w bodybuilding + martial arts. A ze ja nie robilem sobie sezonowych przerw to inna historia.

Jesli nie cwicze przez tydzien to dostaja takiej nadaktywnosci ze samoczynnie zaczynam cwiczyc rozpieprzajac cos albo dorywajac siedo jakiejs ciezkiej pracy.

Sezonowcy tego nie maja, i nie ma co na nich liczyc. Mozemy siebie traktowac jako pewnego rodzaju elite spoleczenstwa w dziedzinie sportu bo nie robimy tego dla kasy!

Dalbym soga ale temat jest do dzialu "o silowni, po silowni". Zasady zobowiazuja..

Czy ja wiem czy nadaje on sie do dzialu "po silowni o silowni"? Mi bardziej pasowal do treningu i dlatego go tu dalem.

naprawde bardzo dobry tekst

SOG ode mnie

możesz pisać dla animala

Spoko zaraz wysle im moje CV :D

Bardzo dobry tekst, po przeczytaniu go przeciętny Kowalski napewno zastanowi sie nad swoją postawą i nad tym czy dobrze robi i jaki daje przykład młodym ludzią i swoim dzieciom:) Gdybym mial abona to bym soga dal;) Pozdrawiam

Powoli robi sie wysyp;) to ja tez się dopisze
ja cwicze przez... żone, kiedys jak jeszcze chodzilismy ze soba to machałem troszeczke i jakieś pojecie miałem, potem przestałem i tak się wszystko pokurczyło i spadło do 33cm w ręku. Ewelinka(moja żona) powiedziała zebym poćwiczyl bo taki szczpirek jestem, wieć około dwóch lat temu zazołem robic pompki i takie tam podciągania itd., przy dobrym jedzeniu podskoczyło ponad 35cm w ręku, wtedy poszedlem do siłowni dokładnie 11 stycznia 2005r. do wakacji nabiłem 37,5 bez żadnych odżywek, po wakacjach zaczepiłem o mono (dwa cykle) i dojechałem do 40. teraz jest 39,5 i zaczłem jechać na cp+mono bo w tym roku bedzie 43. więc wszystko przez żone, ale teraz ona jest szczęsliwa a i mi to nie przeszkadza.
end

pantoflarz


żartuje taka żona to skarb
pozdro.