HST- serie (ilość, przerwy)

po to żeby ktoś skorzystał z Twoich doświadczen :)

Niby tak

to jeszcze napiszę coś o przerwach

A mianowicie to nie jest jasne dla każdego, ale robiąc nogi po prostu potrzebujesz dłuższej przerwy przed zabraniem się do następnej grupy mięśniowej. 5 minut to tutaj minimum. To samo z przerwami w seriach przy robieniu ud, muszą być one dłuższe - jeżeli na tak małą grupę mięśniową jak bicpes stosujemy 1 minutowe przerwy to przy robieniu ud 3 minutowa przerwa jest obowiązkowa. Pozwoli to zrobić następną serię z maksymalnym skoncentrowaniem. W sytuacji kiedy robimy tylko 3 serie na nogi każda seria musi być wykorzystaniem maksimum potencjału jaki posiada nasz organizm, tu się nie można opieprzać i machnąc 2 "lajtowe" seryjki bo w perspektywnie nie ma jeszcze 6ciu innych. Dlatego w pewnym sensie uważam ze trening HST jest naprawdę wymagający, nie każdy ma na tyle silną psychikę by podchodzić do treningu nóg 3x w tygodniu.

Jeszcze co do przyrostów (ale się rozpisałem) to poprawnie przeprowadzone 6cio lub 8mio tygodniowe HST z analogicznie 9cio lub 14to dniowym roztrenowaniem jest w stanie zapewnić o wiele lepsze przyrosty w masie mięśniowej niż standardowy trening siłowo-masowy "1grupa w tygodniu" - a co najlepsze w tym wszystkim organizmu nie dotyka stagnacja - dopóki są składniki odżywcze dopóty mięśnie rosną.

Może nie do końca na temat ale co tam.

Co do nog to ja je robie na zmiane z MC.
Dla tego mam sile zeby je wogole robic.
A tak wogole to nienawidze przysiadow. Jestem po nich tak zmeczony, ze zastanawiam sie czy dalej cwiczyc.
Strasznie mnie wyczerpuja. Zwykle robie 3-4 serie.
Za to bardzo lubie MC.

biceps czy klate zróbić intensywnie potrafi każdy
faceta/kobietę () ze stalowymi jajami poznaje sie po tym jak robi nogi
ja od siebie dodam ze do przysiadów i ogolnie czworogłowych ud juz przywykłem ale martwe ciągi ciezko mi zrobić intensywnie, jest to naprawde duży wysiłek zarówno fizyczny jak psychiczny zeby to wytrzymać :) pozdrawiam i dzieki za wpisy panowie bo na pewno ktoś z nich skorzysta.

heh ja napisze od siebie również iż odpoczynek między seriami to w zasadzie sprawa indywidualna, teraz ćwicze maxymalnie 3 s na duze partie 2s na małe partie przerw w zasadzie nie robie no chyba że zmiana cieżaru to chwila oddechu i jazda dalej(jak coraz cięższe treningi to przerwy skracam do minimum), trening jest szybki i bardzo intensywny mimo że w mik15 mam wszystko po 1s , zauważyłem iż ten sposób jest dla mnie najoptymalniszjszy, jestem bardzo zadowolony z efektów. Co do siadów to fakt nieraz mnie zbierało na pawia dlatego nieraz nogi zostawiam na koniec treningu w zależności od samopoczucia
Pozdro

Ja nie mogłem się przemóc do robienia nóg na początku treningu, teraz nie wyobrażam sobie innego systemu

Naprawdę może być to najlepsze wyjście w sytuacji kiedy ciężko się ten trening przeżywa... A kto go przeżywa lekko zresztą? Po solidnych 3 seriach przysiadów człowiekowi chce się żygać. Teraz robię nogi na początku sesji po odpowiedniej rozgrzewce, potem odpoczywam pięć minut i jadę z resztą grup mięśniowych w logicznym systemie od największej do najmniejszej. Stanowczo lepiej mi się trenuje w ten sposób.

heh no ale jak nieraz jest słąbszy dzień to zaczynanie od nó to naprawde nie jest najlepszy pomysł ja np prawie zawsze po jestem mega zniechecony do dalszych treningów no ale jak to sie mówi go hard or go home

widze ze ktoś reaktywowal mojego posta- niestety od miesiaca jestem w Wielkiej Brytani, wyjezdzajac wazyłem ok 103 kg a teraz...o 10kg albo wiecej mniej. Tak chudy nigdy nie byłem, poprostu masakra.Szukam własnie taniej silowni w edynburgu i trzeba odrobić troche bo az przykro patrzec na siebie w lustrze...z moich doświadczen przyznam ze HST najlepiej sie sprawdza...

nie było pytania ;) juz znalazłem odp .


Zmieniony przez - Qba877 w dniu 2006-09-29 13:31:33

Mam pytanie.
Czy MC i przysiad moge robic na koncu?
Na poczatku te cwiczenia mnie za bardzo wyczerpuja.