a ten co mi zmienił podpis na jestem lamerem sam jest lamerem i niech sie wali na ryj.
pozdrawiam
...
Napisał(a)
Yak_ znam nick, ale nie chce mi sie długo pisać hehe
...
Napisał(a)
cierpliwość i samozaparcie to podstawa
trzeba uważać żeby nie popaść w skrajność bo to nie wyjdziena zdrowie
trzeba uważać żeby nie popaść w skrajność bo to nie wyjdziena zdrowie
Czas - Totalitarny nadzorca
Każdy może być wielki - trzba tylko chcieć
...
Napisał(a)
Tak YAKUZA sukces - zależy jak go rozumiemy bo dla mnie sukcesem nie są nagrody, puchary czy coś... Dla mnie sukcesem jest spełnianie drogi która wybieram - metoda małych kroków i dużych skoków - wszystko to ładnie sie składa i jak kazdy punkt wypełniam jest to dla mnie sukcesem - czucie sie spełnionym i szczęśliwym nie koniecznie na rynku profesjonalnym ale w domowym zaciszu - jak ktoś ma tak zjechana psyche ze twierdzi że tylko bost da mu szczęście i poważanie to jest w błędzie - sukcesem jest nasze czyste sumienie - przynajmniej w moim spojrzeniu.
Dla mnie wsytarczająca motywacją i dowodem est nieustanne gadanie mamy brata, dziewczyny żebym przestał ćwiczyć bo za duży się robię choć wcale duzy jeszcze nie jestem.
Zmieniony przez - kobrys w dniu 2006-06-20 14:55:51
Dla mnie wsytarczająca motywacją i dowodem est nieustanne gadanie mamy brata, dziewczyny żebym przestał ćwiczyć bo za duży się robię choć wcale duzy jeszcze nie jestem.
Zmieniony przez - kobrys w dniu 2006-06-20 14:55:51
Kłade kawe na ławe,
nacisk na technikę,
wrogów na łopatki
i ch*j na krytykę...
...
Napisał(a)
Kobrys no to w takim przypadku można osiągnać sukces swego rodzaju cwicząc dla siebie z czystym sumieniem po 10 latach powiedzieć ze nie dotykało sie ph i saa. Jednak żeby osiągnać cos na skale krajową/światową bez takich rzeczy raczej nie mamy co wiele marzyć...
...
Napisał(a)
Don Garcia: "przychodze na trening by ćwiczyć, a nie prężyć się przed lustrem, g**** mnie obchodzi co inni robią i jak inni wyglądaja" i to jest dobre nastawienie.. Czasami takie nastawienie, porównywanie się do innych, może zniszczyć człowieka, zamknie się w sobie.
Imo na kazdego to inaczej dziala, ja mam kumpla z ktorym zaczalem chodzic na silke i on potem kilka miechow sobie prawie totalnie odpuscil a ostatnio jak mnie zobaczyl (efekty ;d) to zaczal chodzic regularnie, zamowil 1000 supli i codziennie prezy sie przed lustrem i zapier**** :D. Tak wiec z motywacja jest tak samo jak z systemem nagradzania i karania. Na jednych dziala to 1 (efekty cie zadowalaja i cwiczysz dalej) a na innych to 2 (patrzysz na innych patrzysz na siebie dolujesz sie daje ci to powera i gonisz tych z okladek ;))
Imo na kazdego to inaczej dziala, ja mam kumpla z ktorym zaczalem chodzic na silke i on potem kilka miechow sobie prawie totalnie odpuscil a ostatnio jak mnie zobaczyl (efekty ;d) to zaczal chodzic regularnie, zamowil 1000 supli i codziennie prezy sie przed lustrem i zapier**** :D. Tak wiec z motywacja jest tak samo jak z systemem nagradzania i karania. Na jednych dziala to 1 (efekty cie zadowalaja i cwiczysz dalej) a na innych to 2 (patrzysz na innych patrzysz na siebie dolujesz sie daje ci to powera i gonisz tych z okladek ;))
ajt
...
Napisał(a)
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem:
"Kulturystyka to sposób na hobby, a nie na zycie"
Panowie, nie można powiedzieć, że to nie sposób na życie, skoro właśnie od tego zależy jak żyjemy, ile śpimy, co jemy i jak wypoczywamy. To jest sposób na życie - ale kulturystyka a nie zwiększanie masy za wszelką cenę i bicie rekordów.
Powiem wam, że ja w sumie jestem prawie typowym przykładen kolesia opisanego przez Don'a. Ciągle mi sięzdaje, że wyglądam tragicznie, ciągle się porównuję do innych i ciągle mam niedosyt. Jednakże umiem w tym wszystkim znaleźć radość z tego co robię. Podstawą jest ciągle chcieć więcej - ale umieć docenić to co zrobiliśmy do tej pory. Uważam, że należy się porównywać z innymi - ale w sposób motywujący a nie destrukcyjny - to znaczy:
Jeżeli widzę na ulicy kolesia, który jest lepszy i po tym wezmę coś mocniejszego, by następnym razem jak go zobaczę w sklepie on był gorszy - to czysty idiotyzm.
Ale jeżeli widzę kolesia z płaskim brzuszkiem i na wspomnienie tego zadrży mi ręka gdy sięgnę po czekoladę... to jest to pozytywne
Wszystko jest ok - jeżeli prowadzi do tego by było nam jak najlepiej i psychicznie i fizycznie. Myśleć panowie i panie, to ważne.
"Kulturystyka to sposób na hobby, a nie na zycie"
Panowie, nie można powiedzieć, że to nie sposób na życie, skoro właśnie od tego zależy jak żyjemy, ile śpimy, co jemy i jak wypoczywamy. To jest sposób na życie - ale kulturystyka a nie zwiększanie masy za wszelką cenę i bicie rekordów.
Powiem wam, że ja w sumie jestem prawie typowym przykładen kolesia opisanego przez Don'a. Ciągle mi sięzdaje, że wyglądam tragicznie, ciągle się porównuję do innych i ciągle mam niedosyt. Jednakże umiem w tym wszystkim znaleźć radość z tego co robię. Podstawą jest ciągle chcieć więcej - ale umieć docenić to co zrobiliśmy do tej pory. Uważam, że należy się porównywać z innymi - ale w sposób motywujący a nie destrukcyjny - to znaczy:
Jeżeli widzę na ulicy kolesia, który jest lepszy i po tym wezmę coś mocniejszego, by następnym razem jak go zobaczę w sklepie on był gorszy - to czysty idiotyzm.
Ale jeżeli widzę kolesia z płaskim brzuszkiem i na wspomnienie tego zadrży mi ręka gdy sięgnę po czekoladę... to jest to pozytywne
Wszystko jest ok - jeżeli prowadzi do tego by było nam jak najlepiej i psychicznie i fizycznie. Myśleć panowie i panie, to ważne.
Rekin rośnie przez całe życie...
Bądź jak rekin, k***a!!!
...
Napisał(a)
Ja chodze na silownie dla siebie.
I tak jak ktos juz tu wspomnial, silownia naprawde wyrabia pewne cechy:
wytrzymalosc dazenie do celu itp ;
I tak jak ktos juz tu wspomnial, silownia naprawde wyrabia pewne cechy:
wytrzymalosc dazenie do celu itp ;
Magazines call me a bodybuilding star, girls call me a cock star...
...
Napisał(a)
Krzychu- ja mam tak samo, wg mnei wyglądam żałośnie, a co ktoś przyjdzie na siłownie ze znajomych to "łoo ile masz w łapie ? fajne żyłki na bicepsach"
Chociaż biceps mnie pika, najbardziej męcze się nad skosem klatki i jak kiedyś rozbuduje go do monstrualnych rozmiarów, będe zadowolony Polecasz coś, co u Ciebie sprawdziło się w praktyce ? a nie w teori ?ile wg Ciebie najlepiej wykonywać powtórzeń ?bo na mnie jakos standard nie działa.
Cześć
Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2006-06-20 17:57:40
Chociaż biceps mnie pika, najbardziej męcze się nad skosem klatki i jak kiedyś rozbuduje go do monstrualnych rozmiarów, będe zadowolony Polecasz coś, co u Ciebie sprawdziło się w praktyce ? a nie w teori ?ile wg Ciebie najlepiej wykonywać powtórzeń ?bo na mnie jakos standard nie działa.
Cześć
Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2006-06-20 17:57:40
a ten co mi zmienił podpis na jestem lamerem sam jest lamerem i niech sie wali na ryj.
pozdrawiam
...
Napisał(a)
wiem, że jesteś śmieszny
Tomot to nie śmieszne, niektórzy ludzie tak niszczą sobie psychike.
Jeśli czytałeś całość to wiesz czemu.
Ja kilku takich znam.
cześć/
Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2006-06-20 18:07:58
Tomot to nie śmieszne, niektórzy ludzie tak niszczą sobie psychike.
Jeśli czytałeś całość to wiesz czemu.
Ja kilku takich znam.
cześć/
Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2006-06-20 18:07:58
a ten co mi zmienił podpis na jestem lamerem sam jest lamerem i niech sie wali na ryj.
pozdrawiam
Poprzedni temat
Podwójna Piramida (progresja+regresja) Trening na Siłe by YaKuZa
Następny temat
Czy tak jest dobrze?
Polecane artykuły