Celem sezonowców jest jak najlepszy wygląd na plaży, a kiedy nasze ciało wygląda najlepiej?? A no wie to nawet każdy sezonowiec, że najbardziej przypakowanym jest się tuż po treningu, spowodowane jest to tak zwaną pompą, czyli po prostu nasze mięśnie wypełniają się krwią…no ale co zrobić by ta pompa była jak najlepsza i została na dłużej niż 30 min po treningu, bo przecież trza się pokazać na plaży w jak najlepszej formie?? No wiec zacznijmy od początku:
Na początek solidna rozgrzewka(z elementami aerobowymi) o której powinien pamiętać każdy, już podczas niej nasze mięśnie pompują się krwią. Po rozgrzewce przechodzimy do treningu właściwego, czyli uzyskania jak najlepszej pompy( pewnie sezonowy wywalają teraz oczy i myślą :" wow jakaś nowość, słyszałem o treningu na mase, siłę, ale o treningu na pompe to jeszcze nigdy). Spotkałem się wiele razy ze stwierdzeniem, że najlepszą pompe mamy od treningu z małym ciężarem i z dużą ilością powtórzeń wykonywanych w szybkim tempie. Ja się z tym stwierdzeniem nie zgadzam, wg mnie jest zupełnie odwrotnie, czyli duży ciężar, tzn. dobrany tak byśmy mogli wykonać określoną liczbę powtórzeń przy maksymalnym napięciu mięśnia w bardzo wolnym tempie, jeżeli ktoś jest zwolennikiem pierwszej teorii niech spróbuje metody opisanej wyżej, przekonają się sam, że pompa o niebo lepsza. Pomiędzy seriami proponuje trenowany mięsień napinać, pozwala to na utrzymanie krwi w mięśniach, ten sam zabieg proponuję podczas drogi na plażę/ na samej plaży z powodów wyżej opisanych. Kolejnym ważnym czynnikiem jest uzupełnianie glikogenu, ponieważ przy jego niewystarczającej ilości mięśnie nie będą się pompować, czyli drogi sezonowcu co 3-4 godziny pare łyżek miodu(piszę miodu żeby brzucha na plaży nie wywaliło, a pyzatym każdy sezonowiec to szanowana osobistości i nie będzie sobie na plaży robił obciachu jedząc kurczaka i ryż).
Czyli krótko mówiąc, by uzyskać pompę dobrej jakości trzeba :
- wykonać rozgrzewkę z elementami aerobowymi
-wykonywać trening, na ciężarach pozwalających maksymalnie napiąć mięsień, wykonać ruch powoli
-napinać mięsnie miedzy seriami
-uzupełniać płyny podczas treningu
-pamiętać o uzupełnieniu glikogenu
A więc drogi sezonowcu, pompuj się i na plażę .
Elementy pomocnicze:
https://www.sfd.pl/temat266245/
A tak na marginesie, powodem napisania artykułu jest to, że sam tak ćwiczyłem w tamtym roku(. pompka na plaży była, poprawiana oczywiście co jakiś czas poprzez pływanie)
i myślę, że nie tylko ja mam takie głupie pomysły .
Jeśli ktoś się nie zgadza, zapraszam do dyskusji
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]