SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kurza klatka

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 87303

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3
Cześć! Jestem nowy na tym forum, ciesze się że trafiłem tutaj, nawet nie myślałem że można znaleźć ludzi którzy nie krępują się rozmawiać o swoich, o naszych wadach. Jak się domyślacie też mam wadę kurzej klatki piersiowej i jest mi z tym bardzo źle, chcę to zmienić dlatego postanowiłem poddać się operacji. Tak naprawdę jeszcze rozważam i zastanawiam się czy dam radę przejść to wszystko i czy to jest dla mnie tak ważne. Napewno jest strasznie po operacji i to najbardziem mnie przeraża. Z drugiej strony od kąd tylko pamiętam zawsze nie mogłem przestać myśleć o mojej wadzie i tak jest do dzisiaj. Nie ma godziny ani minuty żebym nie pomyślał o niej, bardzo mnie to krępuje i kosztuje wiele wyrzeczeń. Nie mogę zaakceptować wyglądu mojej klatki piersiowej. Najgorsze jest lato, zawsze znajomi wyjeżdżeją gdzieś, a ja jak zwykle czuje się skrępowany na takich wyjazdach, choć nie zawsze udawało mi się wykręcić z tych wyjazdów.
Mam 20 lat, studiuje 100km od mojej miejscowości, moje życie uległo zmianie poznałem wielu nowych ludzi, z którymi się zaprzyjaźniłem i jak zwykle staram się stać na uboczu, żeby nie zwracać na siebie uwagi. Ale oni mi nie pozwalają stać z boku. Mam nadzieje, że mnie zrozumiecie. Wiem, że z tego powodu dużo trace w życiu, chcę skończyć studia, znaleźć pracę, wyjechać za granicę, świat jest piękny trzeba z niego korzystać. Dlatego to wszystko przemawia za tym zeby poddać się tej operacji, po niej zmieni się całe moje życie, moje poczucie wartości i wszystko inne. Wiem ze właśnie nadszedł ten czas, aby tego dokonać. Już w tamtym roku dostałem skierowanie od mojego lekarza rodzinnego do ortopedy na konsultacje, niestety jak to w życiu bywa na początku- rodzice nie mogli się pogodzić że jedyną drogą jest operacja, przerażałoich, jak i mnie też. Potem zaczęły się studia i brak czasu. Myślę że wakcje to najlepszy okres na operacje,gdyż mogę powoli dochodzić do siebie.
Dobra kończe bo się rozpisałem. Jeszcze raz dzięki wszystkim, szczególnie lockerowi i bryzeldzie. Zapewne rozmowa o operacji jest dla Was badzo trudna, ale dzięki za wszystko. Jeśli możecie to napiszcie czy jesteście zadowoleni z zabiegu i czy było warto. Dzieki jeszcze raz. Hej.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 22
Czy w wieku 24 lat nie jest jeszcze za pozno na operacje?
Dodam ze od 5 lat chodze na silownie nie mam zbyt wiele czasu wiec cwicze max 2 razy w tygodniu, to prawda ze budowa miesni bardzao pomaga widze duza roznice w tym jak wygladalem majac 17 a tym co jest teraz, ale uwazam ze (przynajmniej w moim wypadku) wady tej nie da sie ukryc do konca, poza tym nie chce calego zycia spedzic na silowni w obawie ze gdy przestane cwiczyc schudne a miesnie klatki opadna i problem pojawi sie na nowo, nawet teraz gdy rozbudowalem miesnie klatki piersiowej wstydze sie swojej wady i dalbym wiele zeby tego problemu sie pozbyc dlatego prosilbym kogos kto sie orientuje w tym temacie o odpowiedz na moje pytanie
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3
Cześć!
wprawdzie nic się nie zmieniło. Nadal chce udać się na operacje jednak narazie nie mam czasu żeby pozałatwiać te wszystkie formalnści potrzebne do niej. Mam teraz sesje na uczelni i brakuje mi czasu, ale myśle że po sesji wszystko się zmieni.
Nicollo dzieki że napisałeś. Wszyscy z rodziny mi powtarzają, że jak poćwicze napewno będzie moja klata wyglądać inaczej, jednak troche się naczytałem o PC i wiem że to niewiele zmieni. Teraz już wiem, że nie zmieni napewno. Sory Nicollo, ale nie wiem jak jest w twoim wieku, sam mam 20 lat i sie obawiałem że już jest za późno a tak w cale nie jest. Moze tak będzie i w Twoim przypadku. Może odpisze ktoś kto jest bardziej poinformowany, ja w tych sprawach jestem jeszcze żółtodziub. Pozdrawiam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 34 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 607
zrub sobie a6w na brzuszek :) i ćwicz dalej normalnym treningiem a bedzie dobrze tylko pamiętaj o dobrej diecie :]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 54 Wiek 33 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 816
A moja klata jest wklęsła a nie wypukła -_- Ładną mam siarę i nie wiem co z tym robić. Jak ta wada się w ogóle nazywa? Cherlawosć?

Opcja dostępna po rejestracji.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 76 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 513
Jak się wada nazywa? Tak jak w temacie kurza klatka piersiowa.
Łacińska nazwa tej wady to pectus carinatum. A odwrotna wada, czyli taka przy której mostek jest zapadnięty - to klatka szewska lub lejkowata.
Wady klatki piersiowej operuje się na oddziałach torkochirurgii na terenie całego kraju.
Jaak - w wieku 20 lat na pewno nie jesteś za stary na operacje.
Ja mialam operacje w tym samym wieku. Minęło od niej już sporo czasu i mam teraz piękną klatkę :) Gdybyś miał jakieś pytania możesz mnie śmiało pytać.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 3 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 15
WITAM

TO MÓJ PIERWSZY POST NA TEN TEMAT. Z GÓRY PRZEPRASZAM ŻE TAKI DŁUGI I OSOBISTY.

JA RÓWNIEĄ MAM KURZĄ KLATKĘ PIERSIOWĄ. WIADOMO NA CZYM TO POLEGA. MOSTEK ZOSTAJE WYPCHNIĘTY DO PRZODU. MYŚLĘ, ŻE WADA TEGO TYPU NIE POWODUJE ŻADNYCH KŁOPOTÓW ZE ZDROWIEM (BYNAJMNIEJ TAK JEST U MNIE). JEST TO NATOMIAST POWAŻNY PROBLEM ESTETYCZNY.

NA DEFEKT TEGO TYPU CIERPI NIESTETY CAŁA MOJA RODZINA A GENETYCZNIE ODDZIEDZICZYŁEM JĄ PO OJCU. RÓWNIEŻ MÓJ BRAT JAK I MOI KUZYNI OD STRONY OJCA POSIADAJA TA WADĘ. ACZKOLWIEK TYLKO W MIOM PRZYPADKU JEST ONA TAK ZNACZNA (BYŁA ZNACZY SIĘ). MÓJ BRAT MA WADĘ PRAWIE NIE WIDOCZNĄ. W PRZECIWNIEŃSTWIE DO MNIE. ZA TO MOI KUZYNI OD STRONY MATKI - CÓŻ IDEAŁY:/

ALE ZACZNE OD POCZĄTKU. O TEJ WADZIE DOWIEDZIAŁEM SIĘ W 8 KLASIE NA BADANIACH LEKARSKICH W SZKOLE PODSTAWOWEJ. BYŁ TO SZOK DLA MNIE. MOJA PSYCHIKA DOZNAŁA POWAŻNEGO USZCZERBKU KTÓRY POZOSTAŁ DO DZISIAJ. NIE BYŁA TO JEDYNA WADA BUDOWY FIZYCZNEJ JAKĄ U MNIE ZAOBSERWOWANO. INNE TO NP WADA BUDOWY STOPY TZW PRONUJACA STOPA, WADA BUDOWY KOLANA - WYSTAJACA RZEPKA, SZEROKIE BIODRA - CHYBA MIAŁO TO ZWIĄZEK Z ROZSZERZENIEM KOŚCI MIEDNICY, ZŁA BUDOWA OBRĘCZY BARKOWEJ I ŁOPATEK. MAŁO TEGO SZOK JAKIEGO DOZNAŁEM NA TYM BADANIU SPOWODOWAŁ WYSTĄPIENIE WADY WZROKU (LEKKIEJ - NARAZIE), A DO TEJ PORY WDIDZIAŁEM SWIETNIE. TAKZE KOMPLETNA TRAGEDIA OGÓLNIE.

WYOBRAŹCIE SOBIE MŁODEGO CZŁOWIEKA KTÓRY DOWIADUJE SIĘ O TYM WSZYSTKIM U OPROGU DOJŻAŁOŚCI SEKSUALNEJ KIEDY TO WŁASNIE CIAŁO LICZY SIE NAJBARDZIEJ. PSYCHICZNY URAZ JAKIEGO DOZNAŁEM BYŁ STRASZNY. NIE WYCHODZIŁEM W WAKACJE PO ZAKOŃCZENIU EDUKACJI W SZKOLE PODSTAWOWEJ Z DOMU, STRACIŁEM WIELU KOLEGÓW I PRZYJACIÓŁ. MAŁO TEGO UWAĄAŁEM SIE ZA GORSZEGO OD INNYCH I TO WŁASNIE OSŁABIENIE POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI BYŁO I JEST NAJGORSZE W TYM WSZYSTKIM A NIE SAME WADY JAKO TAKIE.

MIMO WSZYSTKO MIAŁEM POWODZENIE U DZIEWCZYN I TO BARDZO ŁADNYCH ALE ZE WZGLĘDU NA BRAK POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI RACZEJ STRONIŁEM OD ICH TOWARZYSTWA.

DŁUGO ROZMYSŁAŁEM NAD TYMI WSZYSTKIMI RZECZAMI. PRÓBOWAŁEM COŚ TAM ZROBIĆ NA SIŁE. ALE IM BYŁEM STARSZY TYM BARDZIEJ MI TO DOSKWIERAŁO. STAŁEM SIĘ STRASZNIE ZAMKNIĘTY W SOBIE, NIE LUBIŁEM TOWAZYSTWA LUDZI GDYŻ OBAWIAŁEM SIĘ ŻE BĘDĄ SIE ZE MNIE ŚMIAĆ CO KILKA RAZY (NASZCZĘSCIE NIE WIELE) MIAŁO MIEJSCE.

OCZYWIŚCIE BYŁEM U LEKARZA. STWIERDZIŁ ŻE MOŻE MI POMÓC JEDYNIE SPORT. A DO SPORTU SIE POPROSTU NIE NADAWAŁEM. KOLEDZY UPRAWIALI W TYM CzASIE KAJAKARSTWO WYGLADALI ŚWIETNIE A MNIE I TAK BY NAWET NIE PRZYJELI.

TAK BYŁO NIE MA W TYM GRAMA NIEPRAWDY. DLA NIEKTÓRYCH MOŻE SIĘ WYDAWAĆ ŻE SĄ TO KOMPLEKSY I PRZESADA. ALE TO NIE JEST TAK. FACET MUSI WYGLADAC JAK FACET A NIE JAKIS ZŁAMAS W 10-A WADAMI W BUDOWIE.

A CO BYŁO PÓŹNIEJ. PÓŹNIEJ KUPILIŚMY Z KOLEGA SPRZĘT DO TRENINGU - SZTANGA OBIĄŻENIEI ZACZELISMY TRONOWAĆ. SPRZĘT WYKONAŁ ZNAJOMY SLUSARZ I CHYLE CZOŁA PRZED JEGO ROBOTĄ BO UWIELBIAM DO DZISIAJ TĄ SZTANGE I NIE MA ONA SOBIE RÓWNYCH. WYKONANA ZE SPECJALNEJ SUPERTWARDEJ STALI Z KTÓREJ ROBI SIE WAŁY DO TURBIN. POROSTU CUDO. NIE TO CO TE ELASTYCZNE SZTANGI KTÓRYCH DO DZISIAJ NIE LUBIE A NA KTÓRYCH TRENUJE W SIŁOWNIACH. ALE MNIEJSZA O TO. ZACZĄŁEM TRENOWAC A BYŁO TO W DRUGIEJ KLASIE SZKOŁY ŚREDNIEJ. NIE MIAŁEM WIEDZY NA TEN TEMAT WIEC EFEKTY Z POCZĄTKU BYŁY MIZERNE. MAŁO TYEGO WADY BUDOWY CIAŁA WYWOŁYWAŁY KONTUZJE. CO POPROSTU MUSIAŁO SIĘ STAĆ GDYŻ ŹLE UKSZTAŁTOWANA OBRĘCZ BARKOWA MUSI DOPROWADZIĆ DO BŁĘDÓW W TECHNICE I KONTUZJI BARKÓW. NIE MA NA TO SIŁY.

NIE BĘDE WDAWAŁ SIĘ DALEJ W SZCZEGÓŁY TRENINGÓW. POWIEM OGÓLNIE WYSZEDŁEM Z KONTUZJI. CZĘSTO ROBIŁEM PRZERWY TRENINGOWE NA PONAD PÓŁ ROKU. DZISIAJ JESTEM PO CYKLU TRENINGOWYM TRWAJĄCYM 2 LATA (Z DROBNYMI PRZERWAMI RZĘDU 1-2 TYGODNI).

CO SIE ZMIENIŁO. WSZYSTKO. HEHE.

Z POKRZYWIONEGO CHERLAKA STAŁEM SIĘ POTĘGĄ FIZYCZNĄ (NA MIARĘ SWOICH SKROMYCH MOŻLIWOSCI). 93 KILO PRZY WZROSIE 182 CM OBQÓD W KLATCE PONAD 120 BICEPS 42 PAS OKOŁO 82. MOI KOLEDZY KTÓRZY KIEDYŚ BYŁI TAK NIEDOŚCIGNIONYMI IDEAŁAMI DZISJA WYGLĄDAJĄ RACZEJ WĄTLE. ZAWSZE SIE MNIE PYTAJĄ CO BIORE - A JA NA TO ŻE NIC BO NIC NIGDY NIE BRAŁEM NAWET ODŻYWEK.

A CO Z WADAMI. OBECNIE MA 23 LATA
WADA BUDOWY STOPY - CAŁKOWICIE ZLIKWIDOWANA I BYŁO TO NAJŁATWIEJSZE DO ZAROBIENIA, GDYŻ WYSTRARCZY CHODZIĆ BOSO PO POKOJU LUB PO PLAZY W POPRAWNY SPOSÓB

BIODRA - LIKWIDACJA WADY BUDOWY STOPY ZMIENIŁO KONT USTWIANIA KOLAN PODCZAS CHODU I DOPRODWADZIŁO DO ZACIŚNIĘCIA KOŚCI BUIODER. TO OCZYWISTE CHOĆ NIE DLA WSZYSTKIC NAWET LEKARZY:)

WADA BUDOWY KOLANA - MINIMALNA JESZCZE JEST DO DOKOŃCZENIA

WYSTAJĄCE ŁOPATKI - SĄ HISTORIĄ, BUDOWA PRAWIE WZROCOWA.

OBRĘCZ BARKOWA OGÓLNIE - DOBRA BUDOWA, ALE MOZNA JESZCZE JĄ POPRAWIĆ

KURZA KLATKA - ULEGŁA ZDECYDOWANEMU ZMNIEJSZENIU, ALE DO KOŃCA NIE DA SIĘ TEJ WADY USUNĄĆ (CHYBA). NIEMNIEJ JEDNAK JEST ONA PRZYKRYTA DUZYMI MIESNIAMI KLATKI PIERSIOWEJ. CO POWODUJE KOMPLEKSY U MICH ZNAJOMYCH:)

WADA POSTAWY - ZLIKWIDOWANA

WADA WZROKU - POZOSTAŁA NIESTETY SIE POWIĘKSZYŁA TROCHĘ:(

PSYCHIKA - SILNA CHOĆ CZASAMI JESZCZE NIE TAK JAK BYM CHCIAŁ. MAM CHWILE SŁABOŚCI ALE JESTEM ROMANTYKIEM WIĘC MI WOLNO;) KOLEGÓW I KOLEZANEK PRZYBYŁO:)

OGÓLENI UWAZAM ŻE ODNIOSŁEM SUKCES NAD SAMYM SOBA I NAD WŁASNYMI SŁABOSCIAMI. MÓWIENIE ŻE SIE NIE NADAWAŁEM DO SPORTU JEST BZUDRĄ. KAŻDY SIE NADAJE I KAZDEGO MOZNA WYTRENOWAĆ.

A TERAZ DO SEDNA SPRAWY. MOJE RADY. CZYLI KOGOŚ KTO Z TYM WALCZYŁ TYLE LAT I TROCHE SUKCESÓW ODNIÓSŁ

MOIM ZDANIEM KURZA KLATKA PIERSIOWA POWSTAJE WRAZ Z INNYMI WADAMI BUDOWY A SZCZEGÓLNIE WRAZ Z WADĄ BUDOWY OBRĘCZY BARKOWEJ (CHYBA MOŻNA TUTAJ MÓWIC O CAŁYM ZESPOLE WAD WSYTĘPUJĄCYM JEDNOCZEŚNIE) NIE MA NA TO SIŁ MUSI TAK BYĆ. I W BUDOWIE OBRĘCZY BARKOWEJ NALEŻY SZUKAC PRZYCZYN KURZEJ KLATKI ORAZ ŹRÓDŁA ROZWIĄZANIA TEGO PROBLEMU. WYCIASKANIE KALTKI LEŻAC I WSZYSTKIE CWICZENIA NA OBRĘCZ BARKOWĄ SĄ BARDZO POMOCNE. SZCZEGÓLNIE WYCISKANIE NA ŁAWIE I WYCISKANIE BARKAMI. WARUNKEIM JEST TUTAJ PORAWNA TECHNIKA BEZ TEGO NIE MA TO SENSU. NIEKÓTRZY MÓWILI NA FORUM ZE ĆWICZENIA NIE POMAGAJĄ. ODPOWIEM TAK - NIE JESLI SĄ ŹLE WYKONYWANE I NIE SĄ TO TE ĆWICZENIA KTÓRE BYC POWINNY. SZCZEGÓNIE DOBRE JEST WYCISKANIE I WSZYSTKO NA BARKI I PLECY, GDYZ WZMACNIA STRUKLTURĘ MIĘŚNI TEJ CZESCI CIAŁA. PO ZA TYM POZYTYWNE EFEKTY POJAWIAJĄ SIĘ PRZY DUŻYCH CIĘŻARACH BO TYLKO TAKIE MOGA COŚ ZMIENIC W KOŚCU. CZESTO OPO TRENINGU LUB W CZASIE CZUŁEM JAK MI SIĘ TAKIE ZMIANY DOKONUA. JEST TO PRZYJEMNY RACZEJ PRZYJEMNY BÓL NIE TAKI JAK W PRZYAPDKU KONTUZJI. JEŚLI CHODZO O OBCIAŻENIA TO POWINNY BYĆ RZĘDU 80-100KG NA KLATKE W ZWYŻ, WIEC ABY DO TEGO POZIOMU DOJŚC BEZ WSPARCIA TRZEBA TROCHE PRACY. TYLKO TAKIE CIĘŻARY DAJĄ ODPOWIEDNI DOCISK DO ŁAWKI. OCZYWIŚCIE TE GRANICE KAZDY MA INDYWIDUALNIE USTAWIONE. IM WYŻSZY CIĘŻAR TYM LEPIEJ. JA CIĄGLE MAM KŁOPOTY Z WYCISKANEM SZTANGI WAŻĄCEJ 50 KILO GDYZ MNIE BOLĄ BARKI. LEKKA SZTANGA ŹLE DOCISKA BARKI POPROSTU A TAK PO ZA TYM TO NIE LUBIE TAK MAŁYCH CIĘZARÓW;) NIE BĘDĘ TUTAJ WSPOMINAŁ ŻE BEZ DIETY NIEC SIE NIE ZDZIAŁA ALE TO KAŻDY WIE.

WRAZ Z PORAWA BUDOWY OBECZY BARKOWEJ KAZDY Z WAS ZAUWAZY POZYTYWNE ZMIANY W WASZEJ WADZIE KLATKI PIERSIOWEJ.

BARDZO WAZY JEST TRENING NA SUCHO PRZED LUSTREM I "TESTOWANIE USTAWIEŃ". CZESTO TAKI TEST DUŻO NAM POWIE O TYM JAK SIE USTAWIAC PODCZAS WYCISKANIA. TYESTOWANIE OBRĘCZY BARKOWAJ CZYLI WYCISKANIE SZTANGI BARKAMI NA SUCHO TEZ JEST SUPER.M PATRZMY WTEDY CO SIE DZIEJE Z NASZMI ŁOPATKAMI NIE BÓJMUY SIE ZROBIĆ CZEGOS NA SIŁĘ NP POPRAWIC SWOJEJ POZYCJI NA CHAMA NIECH TORCHĘ POBOLI BO BEZ BÓLU SIE I TAK NIE OBĘDZIE:)

TERAZ MOJE UWAGI DLA OSÓB Z WADĄ, KTÓRZY PLANUJĄ ZOSTAĆ RODZICAMI. BARDZO DUŻO OD WAS ZALEZY. JA MAM TROCHE ŻAL DO RODZICÓW ŻE TAK MALO ZROBILI W TYM KIERUNKU GDY BYŁEM ŁODY I NIESWIADOMY BO MOŻNA BYŁA LEPIEJ PRZEŻYC ŻYCIE.

PO PIERWSZE. WITAMINY SZCZEGÓNIE D3.
PO DRUGIE DUŻO SŁOŃCA I OPALENIZNA - WBREW POZOROM BARDZO WAŻNE.
PO TRZECIE - AKTYWNY TRYB ŻYCIA.
PO CZWRATE - ZADNYCH OPERACJI CHYBA ŻE TO JEST KONIECZNOŚĆ I NIE NMA WYJŚCIA. OPERACJA TO ZAWSZE INGERENCJA W ORGANIZM I NIE POSOTAJE BEZ SLADU.
PO PUIATE - NALEZYU PAMIETAC ŻE LEKARZE ZAZWYCZAJ NIE PATRZĄ NA CZŁOWIEKA CĄŁOSCIOWO. PRZYJDZIESZ DO NICH Z KURZĄ KLATKA TO BĘDA CI ELECZYĆ NA KURZA KLATKE ALE NIE POWIEDZOM CI ŻE MASZ XLE ZBUDOWANA OBRĘCZ BARKOWĄ CZY STOPĘ. A Z BUDOWA KOSĆA TO JEST TAK, ŻE NIESTETY JEDNO MA BARDZO DUZY WPŁYW NA DRUGIE.
PO SZUSTE 0 NA EFEKTY TRZEBA CZEKAĆ NIC SIE NIE STANIE OD RAZU. JA CZEKAŁEM WIELE LAT ALE SIE DOCZEKAŁEM

MAM NADZIEJĘ ZE NIE ZANUDZIŁEM. CHCIAŁEM UDZIELIĆ RAD (NIE WIEM CZY MI SIE TO UDAŁO) ORAZ PODZIELIĆ SIĘ Z WAMI WSZYSTKIM CO CZUŁEM JAK BYŁEM MŁODY. CHOĆ NIE JESTEM DOBRY Z POSLKIEGO TO MAM NADZIJĘ, ŻE MI SIE TO CHOCIAZ W CZESCI UDAŁO.:)

POZDRAWIAM
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 40
wytłumaczy mi jak mam cwiczyc... bo ja nie wiem pomcy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 109
Witam
sluchaj mam prosbe,zamiesc jakis rozpis cwiczen jaki wykonywales na ta wade.ja rozwniez cwicze juz od paru lat,miesni przybylo troszke,ale poniewaz oprocz tego gram w pilke w klubie i ciagle jestem w ruchu to ciezko mi przybrac masy troche,a przydaloby sie.2 tygodnie temu poddalem sie operacji.teraz cierpie jeszcze troche,bo nie ma co ukrywac,ze bol jest,ale za okolo 2 tygodnie powinno juz byc lepiej chyba,bo podobno boli tak do miesiaca po operacji.lekarz mi mowil,ze wtedy wszytkie te kosci i chrzastki kostnieja i dlatego tak boli.co prawda cwiczyc moge zaczac najwczesniej po uplywie 3 miesiecy od operacji,dlatego juz zbieram sily na pazdziernik.mysle nad jakimis odzywkami,zeby zwiekszyc efekt cwiczen.martwi mnie tylko to,ze konieczna bedzie do tego jakas dieta,a srednio mi sie usmiecha jesc tylko ryz i tego typu rzeczy
czekam na odpowiedz
pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 43 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 3650
x100 --> Na początku chciałem Ci pogratulować. Opisana przez Ciebie sytuacja jest bardzo podobna do mojej, choć plan nabrania masy, w celu ukrycia wady, zmuszony jestem odłożyć na później. Tym bardziej się cieszę, że komuś się udało. Sam zamierzam wreszcie wziąć się za większe ciężary, choć do tego czy mi się uda, podchodzę bardzo sceptycznie, aczkolwiek Twój post tchnął we mnie trochę optymizmu.

Z mojej wady zacząłem zdawać sobie sprawę ok. 18 roku życia, wcześniej jakoś nie pamiętam by była widoczna, bądź nie przywiązywałem do nie dużej wagi. Problem ujawnił sie wraz z pojawieniem się lipomastii, która w połączeniu z kurzą klatą zupełnie mnie załamała. Następne lata to zamykanie się w sobie, unikanie ludzi, zwiększanie się obsesji na tym punkcie. Garbienie się w celu ukrycia wady, pogłębiło wadę. Jeśli cały czas człowiek zastanawia się czy ktoś czasem nie widzi jego wady, przegląda się w wystawach sklepowych czy czasem nie widać wady, jeśli ktoś cholernie się wstydzi przejść przez miasto w t-shircie, to nie są to tylko kompleksy. Najgorszy jest ten brak wolności. Odmawianie sobie tylu rzeczy. I choć zdaję sobie sprawę, że i tak byłbym zaakceptowany taki, jaki jestem( a kto nie jest w stanie akceptować takich rzeczy, nie zależy mi na nim), chęć ukrycia przed światem wady jest mocniejsza.

Ćwiczę oraz poprawnie się odżywiam już ok. 2 lat, lecz najpierw moim celem było zlikwidowanie lipomastii. W momencie redukowania się bardziej uwidacznia się wada klaty, gdy trenuje na masę powiększa się lipomastia. Błędne kolo. Po tych dwóch latach wiem, że nigdy do końca nie pozbędę się lipomastii, pozostaje tylko operacja, na którą zbieram pieniądze. Cholernie to wkurza, krata , żyły na brzuchu, włókna mięśni na ramionach, no i do tego nieszczęsny tłuszcz na klacie. Po usunięciu lipomastii wreszcie wezmę się za zdobywanie masy, by ukryć, choć trochę kurza klatę, mimo, że jest obawa czy nie pogorszę sprawy. Oczywiście musze to połączyć z pracą nad psychiką. Może się jeszcze uda.

Jeśli miałbyś jeszcze jakieś rady, na co zwracać uwagę w treningu, proszę, napisz.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pomozcie ulozyc trening na mase

Następny temat

cwiczenia zastepcze

WHEY premium