martwy ciąg - uszkodzona skóra na piszczelach ;/

hej
chciałbym sie dowiedziec co mozna zrobic aby uniknąć uszkodzenia skóry na piszczelach podczas martwego ciągu ,na kazdym treningu rozwalam sobie sztangą strupy z poprzedniego treningu i mam coraz wieksze wytarte dziury w skórze ;/z ktorych leci krew w czasie treningu i boli przy unoszenie sztangi.Cwicze w krótkich spodenkach ,nie smaruje nóg magnezją.

ps.Cwiczenie w długich spodniach odpada ,pewnie by pomogło ale za gorąco by mi było.

U mnie w okresie kiedy wchodzę w ciągach na większe ciężary oprócz strupów zostaje jeszcze łysa skóra na piszczelach. Po prostu ciągnę klasyczną metodą i niestety chcąc nie chcąc golę sobie gryfem piszczele do skóry. Śmiesznie to wygląda jak się założy latem krótkie spodnie - no ale nie mam na to sposobu.
Natomiast co do wspomnianych ściągaczy to u mnie nie zdały egzaminu, bo właśnie jadąc po udach w dół zawsze zaczepiałem gryfem o ochraniacze. Dałem więc sobie spokój i co tydziń "rozdrapuję rany".

nietypowy problem, pierwszy raz slysze o czyms takim

moze zbyt dynamicznie podchodzisz do boju, w poczatkowej fazie ruchu nie kontrolujesz ciezaru i dlatego trafiasz sztanga w piszczele.

jak to nietypowy problem ,nie raz czytałem ze ktos sobie obdarł nogi przy MC,jak wykonujesz martwy ciąg prawidłowo w wersji klasycznej w dolnym punkcie sztanga opiera sie na piszczelach nad stopami i ruch zaczynasz ciągnąc sztage plecami w góre ,wiec nieuniknione jest przesuwanuie sztangi po piszczelach i tym samym mozliwe sa uszkodzenia skóry ,wczesniej robiłem MC nieprawidłowo zaczynając ruch od wyprostu nóg ,wtedy nóg pokaleczonych nie miałem .

smaruj nogi talkiem

przyklejaj plaster (moze byc tasma papierowa) wzdluz piszczeli

cwicz w legginsach

i to ze masz obdarte piszczele to jak najbardziej normalne, po prostu ciagniesz na siebie, co powoduje otarcia skory, a co z kolei owocuje brakiem strat energi podczas ruchu w gore.

Witam mam podobny problem, radze sobie zakladajac podkolanowki pilkarskie tyle i ile, ale zawsze troche lepie i brudna sztanga nie jezdzisz po miesku;) POZDRAWIAM

Drogi kolego ja ćwicze w bardzo obcisłych długoch spodniach dresowych i tobie radzę zrobić to samo. Jeśi jest ci za gorąco to wytnij dziury na kolanach (ja tak robie latem).

Całkiem TYPOWA przypadłość klasycznych Martwych Ciągaczy!!

Weź kup sobie w sklepie sportowym ochraniacze piłkarskie na piszczele!!! i używaj w trakcie treningów . . . a zdzieraj je jedynie na zawodach!
+ Pamiętaj o zmianach rodzaju ciągów, rozstawu nóg itd itp . . .

Cóż, talk też troszeczke pomaga . . . jednakże uważaj aby nie posmarować sobie talkiem rąk bo będziesz w wielkim szoku zastanawiając się co się stało z Twoim chwytem.

Powodzenia,

i . . .

Pozdrawiam,


Zmieniony przez - FairDo w dniu 2006-04-22 21:00:13

a czy ochraniacze nie przeszkadzaja przy opuszczaniu sztangi ? bo sztange opuszczam po udach ,a potem po piszczelach wiec nie wiem czy nie bedzie zahaczac o brzeg ochraniacza ?
Bo pomysł mi sie podoba :)

Ja Ci powiem, ze sam tego nie używam bo nie mam takiej potrzeby. Moi znajomi którzy z tym regularnie eksperymentują (jeden z nich używa ich nawet na zawodach) nigdy jakoś na to nie nażekali.
Wydaje mi się iż można sobie z tym poradzić.

narazie wypróbowałem długie spodnie i talk ,niestety nie pomogło ,moze gdybym nie miał strupów na goleniach to by cos dało .Teraz musze kupic i sprawdzic ochraniacze piłkarskie albo sam sobie jakies zrobie .

Tak sie zastanawiam czy da sie poprawnie wykonac klasyczny martwy ciąg bez "jechania" sztangą po goleniach ?? bo nie wiem czemu ale jakis czas temu nie miałem problemów ze zdartymi piszczelami a wykonywałem tak samo to cwiczenie

Popros kogos zeby nagral na cyfrowke sekwencje gdy wykonujesz ciag ciagnac i nie. Roznice powinny byc widoczne a pamietaj ze ciagnie sie po to zeby sztanga podazala po srodku ciezkosci. Jezeli nie zauwazysz roznic to faktycznie mozesz zaczac oszczedzac piszczele.