Ciekaw jestem, jak siłownia, sztuki walki, treningi, diety - ogólnie rzecz ujmując - praca nad sobą, zmieniła Wasze życie, otoczenie i Was samych? Były już tematy z pytaniami dlaczego ćwiczycie, ale zastanawiam się - co tak naprawdę Wam to dało (nie chodzi mi tutaj tylko o stwierdzenie "urosła mi łapa" )? Zauważyliście zmiany w sobie i w swoim życiu z okresu sprzed treningów, a obecnie? W końcu wiadomo - praca nad samym sobą rozwija nie tylko nasze ciało, ale również i wnętrze... Pozdrawiam
Impossible is nothing.