Hej, jestem tylko na moment-napisze wiecej pewnie jutro albo może wieczorem.
Malo kto idąc na aikido kieruje sie kryterium skutecznosci jako podstawą-ci którzy tak myślą początkowo-albo zmieniają sposób myślenia albo odchodzą-gdybym przede wszystkim chciał się nauczyć WALCZYĆ i dokonać tego SZYBKO-poszedłbym na...może nie na cokolwiek innego-bo capoeira, krav maga czy tai chi itd nie do końca mnie przekonują. Poszedłbym chociażby na
karate, judo albo boks.
Poszedłem na aikido bo je lubię-a znajomość technik samoobrony(która przyjdzie z czasem) jest dodatkową atrakcją. To tak jak iść na koszykówkę-i po pewnym czasie stwierdzić, że ogólnie lepiej trafia się czymkolwiek do jakiegokolwiek celu-chociażby strzałkami do tarczy.
Nikt jednak kogo jedyną lub chociaż główną ambicją byłoby wygrywanie w turniejach dart'ów nie zacznie od zapisania się na kosza...
Jeśli ktoś chce walczyć w turniejach miedzystylowych-
i w tym celu idzie na aikido- można powiedzieć hmm...ze nie podjął najlepszej z możliwych decyzji.
PITTT:
Wydawało mi się, ze K1 to zawody uderzaczy-jesli tak-co robiłby tam ktoś, kogo orężem są dźwignie i rzuty a nie pięsci i kopnięcia?
BJJ bije aikido na głowe...dodaj jeszcze hmm...niech pomyślę-"bidżejdżejowiec zawsze pokona aikodowca"(tymi słowami)
O filmie Jodana wspomnialem-w kontekscie: "nawet sceptyczny Jodan wyjeżdża z czymś takim". Filmu nie widziałem-może kiedyś dopadnę w necie coś w tym stylu, to się podziele linkiem.
Ja nie widziałem aikido Ueshiby
Masz niepowtarzalną okazję. W necie krąży trochę nagrań z jego treningów i pokazów.
Wiadomo-nagranie to nie widok "na żywo" ale przecież żadnego z Gracie tez nie miales chyba okazji widziec na żywo?
o czym czytałeś w książkach
A gdzie ja o książkach pisałem? Zdarzyło mi się wspomnieć, że według Wysockiego do dobrego opanowania aikido potrzeba minimum 15 lat-powołuje sie tu na publikację fachowca w dziedzinie-7 dan aikido. Powoływanie się na opinie fachowca-tak jak Ty powolales sie na trenera judo-jest calkiem naturalne. Instruktorzy z mojej sekcji mają po 4 danie-a aikido trenują od jakichś 20 lat-z czego trochę pod okiem Tissiera-przez co szybciej gromadzi się wiedze niż przez treningi pare razy w tygodniu. Tam mieli po 6-8 godzin dziennie. Oni również uważają, że do jakiegokolwiek stosowania technik poza matą potrzebne są LATA.
Nie można sprawdzic aikido w walce? Na ringu-raczej nie. Możesz zaatakować na ulicy jakiegos aikidoke, jesli poprawi Ci to samopoczucie
Szansa na to, ze trafisz na dobrego jest marna(malo ludzi w dowolnej sekcji trenuje wiecej niz 10-15 lat)... Mam cichą nadzieję, że bedzie to jednak aikidoka z tych przewidujących-noszący aikido w sercu-a teleskopa w kieszeni. Nie udowodni to skutecznosci aikido-ale tak czy inaczej udzieli Ci cennej lekcji kontaktów międzyludzkich
Jodan:
O ulicy, choć pisze rozwlekle mogę napisać krótko:
Należy podziewać się WSZYSTKIEGO, poza honorową walką 1 na 1 bez broni przy jakichkolwiek zasadach. NIE MA ZASAD, JESTEŚ SAM, MASZ PRZEŻYĆ.
Nie wydaje mi się to tezą jakkolwiek naciąganą.
Czemu aikidocy nie walczą na UFC?
Podałem główną przyczynę. Ile powalczy dobry bokser w UFC? Mimo, że boks jest świetny-zostanie szybko sćiągnięty na ziemie i uduszony. Z tego co wiem Tyson odrzucił wyzwanie któregoś speca z MMA (Gracie?) mimo ze proponowali mu duże pieniądze za każdą minutę którą wytrzyma. Bał się własnie tego-ziemi.
Myslisz, ze na same piesci balby sie walczyc z Gracie? Nie wydaje mi sie.
To, że dobierają zawodników według
preferowanej sfery walki znaczy tylko, że jak lubią się lac w stojce-będą sie lac w stojce obaj, unikajac ziemi.
ALE KAZDY Z NICH WIDZĄC, ZE TRAFIL NA KOGOŚ, KTO NIE MA POJĘCIA O ZIEMI(jak czysty aikidoka) ŚCIAGNIE GO NA ZIEMIE OD RAZU. Tak trudno to zrozumiec?
PREFEROWANY znaczy-"chcemy sie bic na ziemi? Ok, to chodzmy na grunt, po co sie mamy bic w stojce" a nie "preferuje stojke wiec prosze mnie nie sciagac na ziemie".
Kopt:
1. W tym punkcie robiłem sobie jaja
Wiem, ze czytasz calkiem uwaznie to co piszę.
2. Dysputy fizyków i filozofów ciągną się od starożytności. Skoro potrzebowali pareset lat na dogadanie sie w tak prostych sprawach jak grawitacja i ruch planet-to o czyms takim jak abstrakcyjne pojecia "skutecznosci" i "ulicy" pewnie będą gadac dluzej
4. POWIEDZIAŁBYM DUŻO MNIEJSZE -dużo, mało-to pojecia rowniez wzgledne. Z tym, że DUŻO zalezy od osoby walczącej.
I owszem-to jest mniej więcej główny punkt sporu-każdy przyznaje, że niektore techniki aikido sie przydają-z tym, ze dla PITTTa niektore znaczy "gosc od pingponga z paletką narobi wiecej szkód niz aikidoka" a ja twierdze "aikidoka obezwaldni gościa z paletką, przewróci dresa, a po ćwierćwieczu obroni się przed nawet sprawnym atakiem".
LEPIEJ ZNAĆ COKOLWIEK INNEGO NIŻ AIKIDO
Wasza antyteza jest generalnie słuszna-ale ma jeden słaby punkt. Trenujący latami aikidoka moim zdaniem nadaje sie do walki lepiej, niz:
1. szkolony tak samo dlugo gosc od różnych "kombatów". Czemu tak sadze? Aikido jest ZWARTE. To nie jest zbior brudnych tricków i przypadkowych technik. Każda technika aikido czegoś uczy-i każda wnosi coś praktycznego do innych.
2.Sadze rowniez, ze z racji metodyki-aikido jednak sprawdzi sie troche lepiej niz capo czy taichi. Przynajmniej to trenowane jako sztuka walki-a nie gimnastyka.