Wszystko o pływaniu

ale jestescie szybcy chlopaki!!!

i znowu musze powiedziec ze duzy plusk oznacza duze opory. zalamania na granicy dwoch osrodkow powoduja powstawanie fali. i zamiast uzywac swoje sily i energii do plywania walczysz z woda (produkujesz fale).
cichy pozbawiony pluskow styl znamionuje mistrza!
troche to inaczej wyglada w sprintach gdzie sie walczy frekwencja takze... napewno jednak nikt nie robi dodatkowych pluskow specjalnie.

motorowodnego można zdać podobno w 2-3 dni, to prawda ? ile zajmuje żeglarski ?

pawle to co opisujesz (wkladanie reki) to taki hiperpoprawny (przy okazji niestety nie hiperpoprawny styl)-wysoki lokiec. obecnie zwycieza poglad iz reke wkladac sie do wody powinno zgola odwrotnie znacy najpierw maly palec. wtedy plaszczyzna dloni jest juz ustawiona w kierunku prostopadlym do kierunku pociagniecia (zagarnia wiecej wody).
nie mowie co jest lepsze co jest gorsze. styl jest sprawa indywidualna... troche
inaczej z dlonia jest w delfinie ale tam ciagniemy ramionami na zewnatrz... wiec pierwszy wchodz kciuk.

ja jak pływam swój normalny trening na spokojnie to plusku prawie nie zostawiam ale jak przyjdzie się z kimś ścigać albo pływać sprint na maxa to bez fali się nie obejdzie.

a co do dłoni w kraulu, że pierwszy wchodzi mały palec to pierwsze słyszę, ale nie twierdzę że tak jest źle, nie wiem bo nigdy tak nie próbowałem i nie widziałem nikogo kto by tak pływał, może sam spróbuję chociaż jakoś dziwnie to wygląda, ale może z czasem się przyzwyczaję.

zresztą każdy powinien robić tak jak mu najlepiej jest, wszystkie metody nie wiele się różnią i trudno jest udowodnić że jedna jest lepsza od drógiej.

tak jak napisalem styl jest sprawa indywidualna... moze lepiej na sile nie zmieniac jak jests zadowolony, bo czasem wtedy trudniej wrocic do pozycji wyjsciowej, zastanow sie.

i logicznie rozwaz taki przyklad uluz dlon tak jak na wkladasz do wody (kciukiem) i teraz pociagnij reke jak to robisz w plywaniu... albo oborciles nadgarstek albo ciagniesz jak "karateka" i nie odpychasz sie optymalnie (mnijesza powierzchnia). w tym drugim stylu z malym palcem (to jest opisowe przeciwienstwo - nie bierz doslownie) dlon wkladasz tak ze jest odrazu ulozona do ciagniecia, oszczedzasz sobie oborotu.
w tym stylu inaczej przeklada sie tez cala reke... bardziej szeroko. natomiat w hiperpoprawnym stylu jako cwiczenie stylu stosuje sie tzw. glaskanie wody czyli palce suna po powierzchni a lokiec wskazuje w gore. reka pozostaje blisko ciala. to pokazjue do jakiego idealnego "waskiego przelozenia" sie dazy.

nie oceniam tych stylow, sa poprostu rozne
jeszcze raz ostrzegam przed majstrowaniem (chyba ze jestes fanatykiem jak ja i ciagle poszukujesz zlotego grala) bo czasami ciezko wrocic.

myślę że nawet jeżeli po miesiącach naukowych badań w które włożono by miliony dolarów okazało się że jednak twój sposób jest lepszy i zyskuje się te 0,00000001 s przy każdym pociągnięciu w porównaniu do mojego to jednak bym itak na niego nie przeszedł bo się już nauczyłem swego na amen i zmiana by mi tylko zaszkodziła.

zyskuje sie wiecej...
ale jak napisalem na naszym(? wlasciwe powinienem napisac moim bo o twoim nic nie wiem) amatorskim poziomie liczy sie dobre opanowanie (jakiegokolwiek) stylu.

no cuż, jeżeli chcesz znać mój poziom to nie mam tajemnic, mam 17 lat a pływam regularnie od 7 roku życia ( były 2-3 lata przerwy ) i w tym czasie zdążyłem już wyrobić sę w tym wprawę i opanować wszystkie style ( no może poza delfinem którego nie cierpię )

jednym slowem reprezentujesz wysoki ugrontowany poziom
nie zmieniaj swojego stylu, na pewno jest wystarczajaco dobry, a jak napisalem nie ma zadnych gwarancji poprawy.

Przeciez delfin to najfajniejszy styl swiata! dla mnie wymiata jesli chodzi o przyjemnosc... porownywalne z plywaniem 3. basenu pod woda i kraulowym sprintem.