Mam taki problem że mama i babcia pilnują mnie był nie jadł za dużo jajek (tak tak śmiejcie się tzn. najwyżej 2-3 szt. co 2 dni. Babcia cały czas przytacza mi taką histotyjkę z życia wziętom, że kiedyś do jakiejś kobiety przyjechał wnuczek na wakacje na wieś. Babcia nie zawsze miała mu dać co jeść i często dostawał jajka - puźniej zachorował na zwapnienie żył. A drugie o czym wspomina to to że gruźlicy jedzą dużo jajek by im się dziury w płuca zasklepiły.
Co wy na to ? Ile w tym może być prawdy ?
PS.Żeby było śmieszniej nic nie mówią o cholesterolu.