Witam, trenuje juz regularnie od roku. Progres jako taki zaliczony w sylwetce, mimo mijających miesiecy dalej najwieksza zmora jest jedzenie. Próbowałem juz diet z aplikacji po treningu, ukladalem sobie tez sam diety z ulubionych produktow, kupowalem kateringi dietetyczne. Kazda zmiana jest dobra na max tydzien dwa... Organizm nigdy nie domaga sie jedzenia, zawsze to ja musze sie pilnowac, czy to zawsze tak musi byc? Ostatnio to juz po prostu dopycham sie szejkami i czesto nawet fastfoodami bo inaczej zarcia nie popchne. Obecnie 77 kg 3200 kcal 160 bialka 80-100 tluszczy reszta wegle. Czy moge sie jakos wspomoc? Czuje ze jedyne co mnie ogranicza od progresu silowego do po prostu jedzenie, sa tygodnie kiedy zjem dobrze, wtedy wyciskanie miodzio, a kolejny tydzien powiedzmy zjadłem bez nadwyżki i znowu kicha. 80kg na lawce sobie robilem na 6 powtorzen, po 2 tyg juz 3 bo zjadlem mniej. Nie wiem, jakis suplement? Sarm?
Zmieniony przez - lejekun w dniu 3/20/2025 8:22:45 AM
Zmieniony przez - lejekun w dniu 3/20/2025 8:22:45 AM