SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[Dziennik] Redukcja czyli Spalam się...

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 40210

Formularz - Proszę o pomoc

Zdjęcie sylwetki (mile widziane)

Załączone

Wiek

35

Waga

91

Wzrost

176

Staż treningowy

Na siłowni - 0, Biegałem regularnie w latach 2017-2018 (1500 / 1000 km w roku) - maraton w roku 2017-tym i wracam do biegania.

Obwód pasa

100

Obwód klatki piersiowej

102

Obwód uda

61

Uprawiany sport lub inne formy aktywności (jak często)

4 x tydz. biegi (aktualnie 30 km tygodniowo, do końca roku dystans zwiększy się do około 43 km/tydz. Interwały i biegi długie - patrz cel)

Ograniczenia żywieniowe (uczulenia, choroby)

Brak

Stan zdrowia

Dobry

Preferowane formy aktywności fizycznej

Siłowe uzupełnienie biegów by w miarę możliwości zredukować się i zadbać o mięśnie ze względu na ryzyko ich "spalenia" przy dłuższej aktywności biegowej.

Stosowane wcześniej diety (rozklad białko/ węglowodany/ tłuszcze)

Lata temu (pewnie ponad 10 lat temu) jakieś głupoty typu Kopenhaska, przy treningu do maratonu raczej nic konkretnego, bardziej rozsądne jedzenie i mniej śmieci.

Wrażliwość na stymulanty

Brak/nie wiem

Możliwosci finansowe

Nie stawiam ograniczeń

Cel/problem/opis

Po przerwie wróciłem do biegania. W dłuższej perspektywie mam plan biegów długodystansowych - obecnie biegam regularnie 5-10 km, w tym roku zaliczę jeszcze półmaraton, w kolejnym roku maraton. Później chciałbym wydłużać dystans by dojść do biegów ultra -
Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
[04.03.2024]

Żadna tam okazja do podsumowania..tydzień regeneracyjny więc wczoraj tylko jakieś podstawowe okołodomowe sprawy i trochę ruchu, daję odpocząć nogom.
Dziś wpadnie jakiś wolny truchcik na 4 km dystansie, ale i cały tydzień to tylko w planie 18 km więc tego biegania nie będzie za dużo.

Jako, że więc nudy w tym tygodniu to postanowiłem przyjrzeć się żarciu bliżej. Nie żebym ostatnio przez ten pracowy sajgon jakoś zaniedbał, alkoholu praktycznie nie pijam od nowego roku, wieczorami się nie obżeram, śmieci też nie konsumuję...ale liczenia nie było więc warto spojrzeć - podejrzewam, że tak jak zwykle - raczej nie dojadałem niż się przejadałem.

Na dobry początek śniadanko z dziś:



Jakieś rozciąganie i rolowanie dziś machnę coby się nie zanudzić.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
[05.03.2024] Podsumowanie

Trening

Wczoraj i dziś rankiem dwie czwóreczki w formie regeneracji. Wieczorkiem dziś wspomniane rozciąganie bo mnie wczoraj dzieciaki położyły spać.





Kalorie z wczoraj:



Miska:
Śniadanie: Jajecznica na łyzeczce masła, sriracha, chlebek, skyr truskawkowy, czarna kawa
Lunch: Białko, płatki owsiane, mleko, maliny - takie smoothie czy cuś
Obiad: Zupa pomidorowa z ryżem i schab gotowany w tejże zupie.
Kolacja: Tortilla z piersią z kurczaka na łyżce smalcu, kapustą + mozzarella mini, sriracha.

Całkiem całkiem, lekko niedojedzone, ale nie jest źle.

Zamówiłem kreatynę i jakieś tam brakujące witaminy które już pożarłem.
Rozumiem, że standardowo najpewniej z tą kreatyną: 5g / dzień ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
[06.03.2024] Podsumowanie

Trening

Bieg rankiem jak wspomniałem - 4 km, spokojnie - tydzień regeneracji.
Wieczorem rozciąganie według zdobytego kiedyśtam protokołu - póki co tylko ogólne. Mam tam jeszcze oddzielne protokoły na hamstring, hip, posture i shoulder bodajże. Będę powoli wprowadzał.





Miska



Śniadanie: Buły z piersią z kurczaka na smalcu, awokado i mozzarellą
Lunch: Resztka zupy pomidorowej - właściwie już bardziej ryż z pomidorami w formie półpłynnej.
Snack: Mała puszka tuńczyka z wody, serek wiejski - nie razem..jakoś tam oddzielnie w trakcie pracy
Obiadokolacja: Buły z wątróbką na smalcu z cebulą. Smoothie z białka, mleka owsianego, płatków owsianych i mrożonych malin.

Ogólnie spoko, muszę tylko jeszcze te białe, pszenne bułki pewnie wyrzucić i zastąpić jakimiś bardziej sensownymi węglami.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
Dotarła dziś kreatyna i bidon na wodę, bo siedziałem z 5 litrową butlą przy biurku i strasznie niewygodnie.



Już mnie nosi żeby chociaż dwie sesje siłowe wrzucić dziś i w sobotę/niedziele, a ten tydzień miał być regeneracyjny
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
[07.03.2024] Podsumowanie

Trening

Tydzień regeneracyjny dobiega końca...niemal. Wczoraj spokojne 4 km. Jeszcze jakaś szóstka w tym tygodniu w planie i tyle.



Miska

Całkiem całkiem mimo niespodzianki w postaci kartaczy przywiezionych przez małżonkę z jakiegoś tam baru mlecznego.


Bardzo mnie już nosi by robić coś więcej, ale też nie chcę przesadzić bo wiem jaki potem czeka mnie kilometraż i intensywność.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
[08-10.03] Podsumowanie

W niedzielę ostatni trening biegowy z tygodnia regeneracyjnego, spokojne 6 km:



Nosiło mnie do ćwiczeń, ale miała być regeneracja to pomyślałem - niech będzie.

Jedzonko z piątku dla przykładu



Widzę, że mi te rozpiski oscylują bliżej 2700 kcal niż założonych 2800...ale też póki co miałem jedynie wolne, spokojne biegi, zero ciężarów więc i mniejszy wydatek energetyczny niż założone wcześniej.

Spadek wagi od początku redukcji przedstawia się następująco:



Oczywiście trochę to rozciągnięte w czasie, bo w okolicach 9-10 tygodnia była pauza 2-miesięczna przez choroby i inne takie, ale tak to wygląda obecnie.
Jutro jakieś kontrolne fotki i pomiary zrobię i bawimy się dalej. Droga długa

Plan

Najbliższe trzy tygodnie kolejna mini progresja biegowa 40-43-46 km / tydz. i potem znów tydzień regeneracyjny.
W tym tygodniu wprowadzę już treningi siłowe. Na pewno dwa: Poniedziałek / Środa gdy biegowo jest jakieś niewielkie obciążenie. W zależności od samopoczucia chciałbym robić również trzeci trening - zobaczymy jednak jak bardzo będzie mi dawać w kość bieganie bo w okolicy weekendu będzie już jeden dłuższy bieg 12-14 km.

Dotychczasowa egzekucja i najbliższy plan przedstawia się więc następująco:




Suplementacja

Kompleks witamin, ekstrakt z bergamotki i monakolina k (podobno naturalne specyfiki na obniżenie cholesterolu - nie wiem czy to coś warte, dobiorę do końca, zrobię badania), wit D3 + K2 (4 tys wit D3), wit C, Iskial, no i od piątku kreatyna.

Btw, takie próbki dostałem w gratisie (jak rozumiem BCAA), warte to coś, brać, nie brać w przypadku redukcji ? Jeśli tak to czy w ogóle się opłaca zużyć gratisy nie kontynuując później suplementacji tym ?



No...naprodukowałem się Lecę dalej



Zmieniony przez - hannibal_lecter w dniu 2024-03-11 13:27:13

Zmieniony przez - hannibal_lecter w dniu 2024-03-11 13:27:57
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
Dzień dobry w nowym dziale

Przychodzę do Was z działu Junior. Postanowiłem poprosić o przeniesienie z dwóch powodów. Po pierwsze przy tych moich 38 już latach żaden tam ze mnie junior ...a po drugie, ten dział zdaje się być nieco bardziej żywy i aktywny, a to może być pomocne

Tło

Coby nie zmuszać Was do nudów przechodzenia przez te 30 stron dziennika, przyda się zapewne "małe" słowo wstępu.
Mam na imię Czarek, na codzień pracuję sobie w IT, zarządzając działem programistów w polsko-holenderskim oddziale pewnej globalnej korporacji ze świata marketingu mniej lub bardziej internetowego.

Jeśli chodzi o siłownię, jestem zupełnie zielony, a pierwsze opisywane tutaj podrygi to takie próby włączenia siłowni w proces redukcji wagi.
Od roku 2016 z mniej lub bardziej sensowną regularnością biegam. I tak:

2017: Rok sumiennej pracy i pokonałem pierwszy maraton.
2018-2020: Krótsze biegi 5, 10 km - żadnych rewelacji, ale powoli zacząłem oscylować wokół tempa poniżej 4:50 min/km co przy moim raczej zamiłowaniu do długich dystansów i zupełnej amatorszczyźnie wyglądało coraz ciekawiej.
2021: Przebiegłem pierwsze ultra na dystansie 70 km i 16 dniowy bieg etapowy (Badwater 267 - 16 dni na pokonanie 430 km)
2022: Pierwsze 50 mil (80 km), niestety zakończone DNFem - podlaskie mokradła wyłączyły mnie z rozgrywki...ale dopiero na 78 km..tym bardziej bolało.
2023: Jakieś mniejsze dystanse, 5, 10, 35 km.

Celem na rok 2024 jest 100 km podczas październikowego Łemkowyna Ultra Trail.
Jako, że teren już bardziej górzysty niż podlaska patelnia, a moja waga jeszcze wyższa podchodzę do tematu raczej poważnie.

Stan aktualny

Aktualnie od kilku już miesięcy prowadzę taką przerywaną chorobami (dwójka dzieciaków w wieku szkolno-przedszkolnym) redukcję. Potrwa ona jeszcze dość długo, ale dla porządku dotychczasowy postęp:

Waga


Zdjęcia




Pomiary



Efektywnie, tygodni właściwej redukcji było w ciągu tych 21 tygodni jakieś 11. Czas od początku grudnia do lutego było spisany na straty. Przy 7 kg spadku, daje to około 0,63 kg spadku wagi na tydzień...chyba sensownie.

Plan

Czeka mnie trochę biegania, ponieważ kilometraż będzie powoli rósł od 30 km tygodniowo miesiąc temu, do około 110-120 w szczycie przygotowań gdzieś w okolicach września. Chciałbym jednakowoż wspomóc swój organizm - zarówno pod kątem redukcji, jak i siły i sprawności pomocnej w biegu górskim - ćwiczeniami siłowymi. Oczywiście największym problemem, będzie obecnie wprowadzenie jakiejś sensownej objętości siłowej - podczas gdy biegania tak jak wspominałem będzie coraz więcej, a redukcja wpływać będzie pewnie na raczej ograniczone możliwości siłowe.

Tak czy inaczej. Plan na najbliższe tygodnie:
Krok 1: Rozpoczęte w ten poniedziałek 4 tygodnie to mały mezocykl budowania bazy aerobowej - 3 tygodnie progresji kilometrażu na lekkich biegach (40-43-46 km / tydz), a następnie 1 tydzień regeneracji na zmniejszonym kilometrażu.
Krok 2: Od 8 kwietnia, rozpoczyna się właściwy plan przygotowań do 100tki - trwający 28 tygodni. Pierwsze 8 tygodni to podobne przygotowanie bazowe - tzn, coraz więcej (48 - 78 km /tydz) biegania, ale z niską intensywnością. Znów 2 razy takie mezocykle - 3 tyg progresji, tydzień regeneracji, i tak dwa razy - łącznie 8 tygodni.

Po tym okresie rozpocznie się bardziej intensywny czas przygotowań - interwały, podbiegi, biegi długie o objętości powyżej 25 km.
Najbliższe jednak 12 tygodni to czas wprawdzie około 6 biegów w tygodniu, ale z lekką intensywnością i niektóre z jeszcze nie tak straszną objętością (4-8 km).

Wprowadzam więc od tego tygodnia na powrót ćwiczenia siłowe z następującymi założeniami:



Ten trzeci trening w tygodniu może być nieco dyskusyjny, zwłaszcza gdy kilometraż weekendowy (zwykle wtedy czeka mnie jeden dłuższy bieg) zacznie się już nieco zwiększać. Zobaczymy.

Ćwiczę w domu i mam w miarę sensowny - tak sądzę - "setup":



Grafik na najbliższe tygodnie przedstawia się więc następująco:



Dieta

Wyliczone jakiś czas temu zapotrzebowanie trzymam póki co z deficytem na poziomie 2800 kcal (B: 198g, T: 90g, W: 301g). Czasami bywa nieco niżej, ale nie niżej niż 2700 kcal (ostatnie tygodnie były też dość lekkie jeśli chodzi o aktywność, stąd ta "elastyczność").

Podsumowując

Dzięki za przyjęcie do działu, jestem otwarty na wszelkie pomysły, propozycje i porady. Pozwolę sobie pomęczyć Was nieco filmikami z wykonywania ćwiczeń, bo nie ukrywam, że to jest element, który u mnie zupełnie leży. Jeśli damy radę zdziałać coś "wspólnie" online i uda mi się to poprawić - super. Jeśli nie, będę się wybierał na lokalną siłownię, żeby ogarnąć na żywo technikę wykonywania ćwiczeń.


Uff...to się rozpisałem.
Do następnego
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
[12.03.2024] Podsumowanie

To co, lecimy

Trening

Rankiem zaległe żelastwo, które miało pójść w poniedziałek, ale nastąpiła w ciągu dnia regeneracja snem mojej pięciolatki...więc wieczorem zanim odpłynęła okazało się, że jest przed 23cią...zrobiłem 4 km cardio i tyle.
Wczoraj jednak pierwsza sesja z ciężarami. Wiem, że słowo ciężary to tu na wyrost...ale cóż...nigdy nie dźwigałem to i nie wiem jeszcze za bardzo jak daleko mogę się posunąć...a pewnie w niektórych ćwiczeniach technika również ma wpływ na to, że tych kilogramów nie ma dużo...nie o to jednak w tym momencie chodzi.



Zrobiłem po serii rozgrzewkowej na minimalnych ciężarach lub też z samą sztangą i następnie 4 x 10 powtórzeń każdego z ćwiczeń.
Jedynie wyciskanie leżąc mnie dobiło w 4 serii i poszło tylko 6 powtórzeń. Gdzieś ktoś pisał, że niewłaściwa technika powoduje zbytnie angażowanie bicepsów zamiast grzbietu i to pewnie stąd...Jak zrobię przy następnej okazji filmik to wrzucę i poproszę o jakieś korekty.

Nogi jednak od przysiadów i RDLa weszły chyba dobrze, bo przez cały dzień i dziś również chodzę jak pingwin, zarówno pośladkowy, dwugłowy i czworogłowy czuję ...bardzo.

Tak bardzo, że czaiłem się do późna z wykonaniem cardio i już miałem nawet zamienić planowaną dyszkę z dzisiejszą czwórką...ale ostatecznie...



Wolno to wolno, ale weszło..i w sumie ma być wolno i spokojnie.

Miska



Praktycznie idealnie. Wiem też, że fitatu trochę zawyża kalorie, bo widzę po gramach, że mam jeszcze w zapasie z 5g tłuszczy, a już niby kaloryka przekroczona.

Śniadanie: Półbagietka z guacamole, zieloną papryką i polędwiczką z indyka
Obiad: Ryż czerwony - to chyba bardziej czarny...ale nie mam opakowania tylko same woreczki zostały, z papryczkami Padron i tym samym indykiem.
Przekąska: Serek wiejski wysokobiałkowy i jabłko.
Kolacja: Papryki nadziewane mięsem mielonym z ryżem na ostro



Dziś tylko krótkie 4 km w planie, zrobię pewnie do tego jakieś rolowanie, stretching i jak mi starczy wieczora, mam do przetestowania trening core dla biegaczy.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607804
Widać na fotkach różnicę, szczególnie na brzuchu

Póki biegania jest mało i na niskiej intensywności to spokojnie można łączyć nawet z cięższym siłowym. Później będzie trzeba modyfikować i wprowadzać zmiany.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3361 Napisanych postów 4358 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108235
A taki trening silowy dla biegacza to moze byc taki zwykly w stylu po prostu ciagi, siady i lawka? czy jakos bardziej specyficznie powinno byc pod bieganie? Poki masz taki mniejszy kilometraz i ciezary delikatne to pewnie jest git, ale z czasem warto chyba bardziej specjalistyczbie do tego podejsc, pomijam sama kwestie intensywnosci i objetosci treningu silowego, bo to oczywiste ze trzeba dostosowywac do biegania (calosciowy load treningowy - mozliwosci regeneracyjne), ale taka wieksza specyfike silowego chyba warto miec. Ale nie wiem, jak to jest?
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dawać areoby?

Następny temat

W jaki sposób wykonywać OHP

WHEY premium