Budowa masy mięśniowej - porady

Witam
Czy ektomorfik chcący przybrać na masie powinien unikać cukrów prostych?

Czy ma znaczenie jaki posiłek spożyję o danej porze dnia? Np. czy z rana powinienem spozywać wiecej białka, weglowodanów a może tłuszczy? Czy jest to nieważne i liczy się cały dzień?
pozdrawiam

Jeśli to twój początek to dieta zbilansowana najlepiej , a co o której zjesz to już twoja wola. Liczy się dzienny / tygodniowy / miesięczny bilans. A cukry najlepiej z owoców uzupełniać / daktyle też spoko opcja a ten biały lepiej omijać . Jak zjesz raz na jakiś czas słodycz nic się nie stanie . Jeśli chodzi o mnie to o 3 z 4 posiłków mam słodkie / omlety owsianki itp ,więc do słodkiego nie ciągnie . Trzeba by wyliczyć zapotrzebowanie i dodać z 300 kcal oraz obserwować obwody / waga. Treningil siłowy , stałą progresja i lecisz . A co do cukrów to. Myślę że te 20% zapotrzebowania ww będzie ok ale też trzeba obserwować ciało co się dzieje .


Zmieniony przez - guban1988 w dniu 2022-07-31 23:34:06

Jesteś poczatkujacy i jesli nie masz zdiagnozowanych problemów zdrowotnych to skup się na zbilansowanej diecie z odpowiednim źródłem makro , zastosujesz kilak tygodni i będziesz obserwować co się dzieje i jeśli nie występujac u ciebie żadne dolegliwości sugerujące problemy zdrowotne np z powodu jedzenia cukrów z rana czy do południa to trzymaj się diety zbilansowanej i nie kombinuj . Jeśli chodzi o ilosć posiłków i godziny posiłków to liczy się dobowe spożcie a godziny masz dostosowac pod swój tryb dnia i styl życia, kalorie natomiast lczą się z danego dnia/kilku dni a finalnie suma tygodniowa

Siemka, po pierwsze to ja nie wierzę jakoś w te typy organizmów czy jak to tam się zwie, bo każdy człowiek jest inny i to wszystko jest pomieszane. Ale co do pytania o to czy masz unikać cukrów prostych to wiadomo że nie będziesz na miejscu stawiał diety nie będzie to dla ciebie fundament te cukry proste tutaj założenia są dla wszystkich takie same produkty jak najmniej przetworzone oczywiście owoce mogą się znajdować w diecie ale takie batoniki typu snickers czy jakieś cukierki no to raczej niezależnie od typu sylwetki wam unikał bo do niczego dobrego ci to nie zaprowadzi. A co do tego jak powinien wyglądać rozkład makroskładników w ciągu dnia to też jest bardzo indywidualna sprawa wszystko zależy od tego jak wygląda twój dzień tak naprawdę

Jezeli jestes faktycznie typowym ekto, to zazwyczaj typ tej sylwetki moze wcinac wszystko bez ryzyka na t9o, czy zlapie dodatkowe kilogramy w postaci tluszczu czy tez nie. Jednak musimy pamietac, ze skoro jestesmy szczupli, nie mamy zbyt duzo masy miensiowje na sobie, to nie oznacza to, ze jestesmy typowym ekto, a po prostu jestesmy chudzi.

O ile cukier moz enie zaszkodzic ci sylwetkowo, tak wiadomo, ze nie jest to opcja zdrowa na uzupelnienie diety. Raz na jakis czas mozesz cos zjesc oczyscie, ale po prostu spozywanie cukru w nadmiernej ilosci bedzie szkodzilo na uklad nerwowy, krwionosny, zeby, stany zapalne itd

Wiesz, żeby nie było z tym cukrem to też nie miałem na myśli że jakoś sylwetkowa to przeszkodzi czy pogorszy jakość sylwetki tylko najzwyczajniej o to że należy szanować swoje ciało no bo zobacz miałbyś takie Lamborghini to co przerabiał byś je na gaz jasne że na tym gazie by po jeździło z zewnątrz by nic nie było widać ale co by się działo z silnikiem i czy przykładowo na tym gazie byłbyś w stanie wyciągnąć z tego auta maksimum. To samo uważam że tyczy się naszego ciała i organizmu powinniśmy je szanować i dawać mu jak najlepsze składniki odżywcze żeby wyciągnąć z niego jak najwięcej no a dodatkowo żeby jego żywotność była jak najdłuższa.
To tak w woli wyjaśnienia co do tego cukru

Dokladnie
sam po treningu nie raz zjem paczke zelkow, bo np jest sytuacja awaryjna i wydluza sie czas przerwy od treningu so posilku%) lub gdy weglowodany zblizaja sie do 900 g na dzien, to rowniez mozna sobie nieco bardziej pzowolic tutaj na produkty obnfitujace w cukry, nie ma co zwariowac. Tylko musisz pamietac o aspektach zdrowotnych oraz na pewnym umierze by nie bylo to w stylu jedz co chcesz wygladaj jak chcesz, bo to sie nie sprawdza u 90% osob trenujacych. Wychodzi ze jedza co chca i po prostu nie wygladaja

TomQ-MAG

jedz co chcesz wygladaj jak chcesz, bo to sie nie sprawdza u 90% osob trenujacych. Wychodzi ze jedza co chca i po prostu nie wygladaja

Zależy jak kto to odbiera dla mnie jedz co chcesz ale 70/80 -30/20 . Nie jessz codziennie tego samego ,ale dziś omlet jutro owsianka pojutrze coś tam trzymając zasady wyżej wymienionej . Kiedyś widziałem jak pan na filmikach , od których wyszło to hasło dobijał kcal chipsami , czy marsiki codziennie też chyba wchodzily. Już idąc w stronę autorów ( jestem ciekaw jak to serio było ) mija się z celem.

guban1988

TomQ-MAG

jedz co chcesz wygladaj jak chcesz, bo to sie nie sprawdza u 90% osob trenujacych. Wychodzi ze jedza co chca i po prostu nie wygladaja

Zależy jak kto to odbiera dla mnie jedz co chcesz ale 70/80 -30/20 . Nie jessz codziennie tego samego ,ale dziś omlet jutro owsianka pojutrze coś tam trzymając zasady wyżej wymienionej . .

Bo to jest najlepsz recepta właśnie , ustawić sobie zywiene na 80/20 ( 8o% dobrej jakosci produkty ) człowiek wtedy nie męczy się tak bardzo dietą , nie ma wyrzutów sumienia i nie jest więzniem diety więc można łaczyć przyjemne z pozytecznym

tak, takie rozwiazanie jest do przyjecia. Tylko większość interpretuje to zupełnie inaczej%)
Sam w okresie masy mialem okolo 500-800 kcal dodatku dziennie z przetworzonej zywnosci by upakowac te 6300 kcal na dzien w dni treningowe. Na takim poziomie kalorii juz inaczej sie po prostu nie dalo tego przejesc. Do tego jeszcze dochodzilo nieco izotonikow z dodatkiem cukru i wtedy mozna bylo jakos nabijac ponad 900g dziennie. Inaczej by bylo bardzo ciezko ogarnac to w 100% na typowo dietetycznych posilkach

No ja przy 1250ww w końcówce masy też ratowałam się takimi produktami jak soki, sorbety, owoce, czasami wpadały jakieś batony proteinowe i jakoś szło,ja niestety należę do niejadków więc okres masowym nie jest dla mnie czymś fajnym, wolę redukcję i głód niż chodzić wiecznie przejedzony, no ale jak się chce coś dobudować to trzeba się pomęczyć