Caroline435Paula i Patik, a czy pracowałyście lub pracujecie z fizjo urogin? Co oni mówią na ten temat? U Cod to jeszcze "świeża" sprawa, ale 2,5 roku i więcej to już sporo. Pytam, bo i mnie to czeka
Ja po obu porodach przechodziłam fizjoterapię i stan MDM jest prawidłowy. Wszystko jest jakby ok i nie ma się do czego przyczepić, ale mięśnie są permanetnie osłabione. Na codzień działają jak trzeba. Czasem przy dłuższym wysiłku albo gwałtownym po prostu nie dają rady. Zapewne dało by się to wypracować, aaallle no na zwykłe treningi mi brakuje czasu więc treningi typowo pod MDM leżą odłogiem zwłaszcza, że nie mam z tym problemów na codzień tylko np. nie mogę skakać na skakance dłużej :P
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Caroline435Paula i Patik, a czy pracowałyście lub pracujecie z fizjo urogin? Co oni mówią na ten temat? U Cod to jeszcze "świeża" sprawa, ale 2,5 roku i więcej to już sporo. Pytam, bo i mnie to czeka
Moja fizjo powiedziała że przez rok od porodu mięśnie są na tyle osłabione że nie powinno się skakać czy biegać. I że spokojnie można wrócić do sportu, skakania i biegania ale wymaga to odpowiedniego treningu MDM - zarówno przez specjalne ćwiczenia jak i odpowiednie napięcie i oddech przy "zwykłym" treningu siłowym.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
Nene87Cod co tam u Ciebie?
Wróciłam do pracy i coraz mniej czasu. Trzeba wpaść w rytm i jakoś od nowa to sobie zorganizować, poza tym wiadomo stres z tym związany bo jednak jak się wraca po takim czasie to rzadko się już wraca do tego co było. Powiedzmy, że przed ciążą pełniłam jedna z głównych funkcji w dziale, a teraz moja praca się porozkładała, dział jak na moje funkcjonuje gorzej i wszystko jest rozwalone, a ja na tą chwilę nie mam co się wtrącać w to, bo dostałam inna robotę. Ogólnie trochę mnie to podłamało, bo przed ciążą miałam powiedzmy mocną pozycję, a teraz jakoś tak jest dziewczyna w dziale, która wróciła z macierzyńskiego jak jak odchodziłam i ona ogólnie jest chyba zazdrosna i nie chce mnie dopuścić do tego co robiłam jakby czuła się zagrożona. No, ale trudno... dostałam co innego i muszę się skupić na teraźniejszości, a nie na tym co było. Po prostu zawodowo to nie ma dobrego momentu na ciążę. Przynajmniej jak ktoś pracuje w dużej firmie. Ychh
Ćwiczę cały czas, ale na tą chwilę treningi z YT z obciążeniem. Teraz jak wrocilam do pracy to jest z tym ciężej. Mogę ćwiczyć dopiero wieczorem jak młody pójdzie spać, bo on mi nie da jak jest w domu, podchodzi i to niebezpieczne, a jak się zamknę w pokoju to stoi pod drzwiami i wali w drzwi. No, a wiadomo wieczorem to już człowiek wywalony po całym dniu także muszę się mocno spiąć. Bardzo chciałabym wrócić na siłownię, ale utrudnia mi to, że jest tylko jedna w mieście i to dość daleko, że autem trzeba, a to wszystko pochłania czas, którego teraz jest mało.
http://www.sfd.pl/DT_cod123-t1098138.html
moje zmagania w Kuchni: http://www.sfd.pl/[BLOG]_COD_w_kuchni-t1121985.html
Ja mam jedna dziewczynę na macierzyńskim która bardzo lubie i szanuje i trzymam dla niej jej stanowisko latając 2 innymi osobami. Ale ciezko jest i wątpię ze da radę tyle ogarnąć jak wróci jak ogarniała wcześniej.. a nie ma jej już od roku i pewnie dopiero w styczniu/lutym wróci. Popatrz na to tez z punktu widzenia pracodawcy - chociaż pewnie trudno…
Ja musiałam wrócić po 3 m-cach od porodu na 2 dni w tygodniu, i potem sukcesywnie zwiększalam…a niby miałam na bliźniaki bardzo dużo macierzyńskiego.
Powiem Ci, że w mojej poprzedniej firmie też to było widoczne że się traci. Miałam jeszcze dwie koleżanki i każda z nich straciła na zmianie obowiązków. Tzn. że to już nie było to samo. Ja dostałam taką działkę, która co prawda była ogromnym wyzwaniem ale zero radości i jakoś się czułam bardziej jak sekretarka :P Dlatego zmiana pracy mi dobrze zrobiła ale z czasem na treningi to jest ciężko niestety, zwłaszcza jak masz właśnie wstawać do pracy wcześnie więc wypadałoby by nie siedzieć po nocy.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html