Wakacje 2021 cod123

Zapalenie gardła często się łączy z rosnącymi zębami. U nas tak było.

acha no to może by się zgadzało.. na szczęście od wczoraj nie ma już temperatury, ale wczoraj mu wyszło jakieś uczulenie na brzuchu i akurat tam gdzie miał body założone, którego nie wyprałam bo nie zdążyłam tylko przeprasowałam od razu ze sklepu... ciągle coś.. chyba, że to jakaś alergia na jedzenie, ale ogólnie dziwne akurat tam gdzie to body było. No nic, zobaczymy...

wczoraj:
1. Jajecznica, bułka
2. Pierogi z serem, skyr
3. Lody, płatki
4. sushi z lidla
+jabłko, baton kiss z lidla

no dobra nie jest to dieta super, ale kcal się zgadza hehe.... ogólnie to masakra jak mało czasu, żeby coś ugotować, cały dzień z dzieckiem, przy nim się nie da, jeszcze teraz wszędzie staje i trzeba ciągle za nim stać, bo już się przewrócił kilka razy i to jest niebezpieczne po prostu, więc gotuje jak mąż wraca, a on wtedy przejmuje małego, a jeszcze muszę jemu też czasami gotować coś innego, bo nie wszystko lubi np owsianek, kaszek czy coś takiego to nie zje, a to jest najprostsze.

Udało się wczoraj wyrwać na rowerek- 16 km- więcej nie było czasu, ale i tak jestem zadowolona, pogoda super

kroki: 11796

16 km to już całkiem fajny dystans. A dzieci jak zaczynają chodzić to jest wesoło. Trzeba mieć oczy dookoła głowy.

i po weekendzie. Jakoś za szybko hehe

pogoda była średnia, deszcz na zmianę ze słońcem.

jedzenia nie liczyłam w weekend, ale w miarę było.

Sb udało się trening:
Trening B
1a. Wyciskanie sztangielek leżąc na piłce 9/9/9
6,25 kg wyjątkowo na podłodze, bo młody spał i nie miałam piłki
6,25 kg
3,75 kg
1b. Wiosłowanie dwiema sztangielkami w pochyleniu tułowia 9/9/9
6,25 kg
6,25 kg
3,75 kg
2. Wznosy sztangielek w opadzie tułowia 9/9/9
1,25 kg
1,25 kg
1,25 kg
3. Wyciskanie sztangielek stojąc 9/9/9
6,25 kg
6,25 kg
3,75 kg
4. Planki bokiem – po dwie serie na stronę ile dasz radę
45/35
40s/35s
30s/40s

wczoraj okres przyszedł, więc na razie nic nie robię bo nie mam siły, może jutro się coś uda. Kroki dziś wyrobione, ale z nerwami, bo młody coś ostatnio ma znowu problem w wózku i w ogóle zaczęło bardzo wiać i to go obudziło, a jak wychodziłam to była ładna pogoda.

kurna nie ma nawet kiedy pisać. Młody już wszędzie wstaje, wszystko ściąga i trzeba mieć oczy dookoła non stop. Poza tym chyba przechodzi na jedną drzemkę echhhhhhh, bo drugi dzień z rzędu nie chciał spać jak zawsze, więc czas dla siebie znowu się kurczy

we wtorek trening:

Trening C
1. Przysiad plie z kettlem – 9/9/9
8kg
8kg
8 kg
2. Swingi z kettlem – 3 serie ile dasz radę
35/30/30 8 kg
35/35/30 8kg
30x8/35x8/31x8
3. Pompki - 3 x ile dasz radę
8/8/7/8 na stole
8/8/7 na stole
1+4 wyżej/4 wyżej/3 wyżej
4. Kółko na brzuch – 2 x ile dasz radę
odpuściłam brzuch ze względu na okres
9/8
8/7- oczywiście nie do końca, tylko ta jak daję radę

Środa, czwartek- rowerek stacjonarny 30 min
wczoraj miał być normalny trening, ale byliśmy na szczepieniu i ręka mnie bolała. W nocy nie mogłam łapą ruszyć, teraz już lepiej.

kcal utrzymane

ogólnie to już pogoda mnie tak wkur***... wiosna miała być, a to jakaś masakra totalna. Albo wieje tak, że łeb urywa, albo pada. Znowu cały weekend ma padać.

Właśnie tez zobaczyłam, ze weekend znowu do bani. Łączę się w bólu...

U mnie było tak zimno że ogrzewanie w domu odpaliłem. Zimna ta wiosna jak cholera.

no straszna ta wiosna :(

weekend pogodowo również kiepski. Kroki udało się jakoś wyrobić. Kupiliśmy nosidło dla młodego i testowaliśmy. O dziwo mu się spodobało i nawet zasnął. Kupiliśmy z myślą o wakacjach oraz niedługo jedziemy nad morze na Boże ciało. Tak się cieszę, bo wreszcie zmienię otoczenie. Od lutego zeszłego roku nigdzie nie byłam i już mi bardzo brakuje. To będzie też taki testowy wyjazd z młodym przed docelowymi wakacjami.

w sb trening:

Trening A
1a. Przysiad bułgarski ze sztangielkami 9/9/9
5kg
cc/cc/3,75
cc
1b. MC rumuński lub na prostych nogach ze sztangielkami 9/9/9
6,25 kg
3,75 kg
3,75 kg
2a. Monster walk z gumą – ze trzy serie, po tyle samo kroków w obie strony
ok
2b. Przywodzenie nogi z długa gumą oporową – 9/9/9
ok
3. Plank - 3 x ile dasz radę
tu zrobiłam inne na brzuch, bo mnie jeszcze ręka mocno bolała po szczepieniu
45s/40s/35s
40s/35s/30s


mała imprezka w sb byli znajomi, więc wpadło trochę chipsów, na kolacje burgery robiliśmy

w niedzielę rower stacjonarny 30 min
1. Jajecznica, chleb, masło
2. Łosoś, frytki z ziemniaków
3. Napój proteinowy, płatki, borówki
4. Pizza ryżowo- gryczana, chorizo, mozarella light, warzywa

Wczoraj miał być trening, ale byłam tak zmęczona że odpuściłam. Dziś się musi udać... pogoda masakra..... nie wiem, czy na chwilę się uda chociaż wyjść echhh
1. Owsianka, orzechy, ciniminis,borówki
2. Spaghetti
3. Jogurt pilos pure, płatki
3. Tortile z warzywami i kurczakiem
+2 kostki czekolady, małe piwo zero

A ja w ten weekend mam bieg uliczny i ma padać. Najgorzej to zakończenie się robi w ulewie.

Urlop i zmiana otoczenia - chociażby na parę dni - na pewno bardzo się przyda też wyczekuję z niecierpliwością urlopu (niestety jeszcze nic zaplanowanego nie mam).