Wiek: 30l
Wzrost: 190
Masa: 89 (schudłem 10 kg przez ostatnie 2,5 miesiąca)
BF: ~18%
BMI: 24,8 (poprawne, ale na górnej granicy)
PPM: 1950 kcal
CPM: 2700-2900 kcal
Obecnie spożywam ~2000 kcal dziennie. Idea jest taka:
1. Zrzucać tłuszcz.
2. Gdy BF spadnie do akceptowalnego poziomu rozpocząć dietę na masę.
Celem jest oczywiście wzrost siły i masy mięśniowej. W tej chwili nie potrafię się podciągnąć nachwytem ani razu.
Mam trening FBW 3x w tygodniu rozpisany przez trenera personalnego (trenuję dopiero miesiąc).
Dodatkowo 2x w tygodniu biegam 5 km.
Dodatkowo 1x w tygodniu gram amatorsko w tenisa.
Poza tym aktywność prawie zerowa, pracuję przed komputerem.
Chciałem Was spytać o Waszą opinię co do momentu w którym powinienem zmienić dietę z redukcji na masę. Niby BMI mam już w tej chwili poprawne, ale jak widać na zdjęciach wciąż jestem trochę otłuszczony. Zastanawiam się czy dobrym pomysłem nie byłoby schudnięcie jeszcze do 85 kg (obecnie jest 89)?
Przy okazji proszę też o szczere opinie co do wyglądu sylwetki, o nic się nie obrażam ;)