Ghorta - Nowy Rok Nowa Ja v 2021

5 stycznia - DNT
6 stycznia - DNT

Wczoraj góra już prawie doszła do siebie, ale czwórki i generalnie nogi nadal słabo. Chociaż z chodzeniem już jakby lepiej. Dziś kolejna lekka poprawa, ale żeby nie przedobrzyć, to odpuściłam robienie kompleksu i ograniczyłam się przez te 2 dni do rolowania i rozciągania. Mam nadzieję, ze jutro już się uda poćwiczyć.



5 stycznia:

W wodopoju: woda, herbata owocowa, mięta

1. ciasto białkowe, orzechy
2. zupa soczewicowa, chleb
3. kanapki z serem, warzywami i miodem

6 stycznia:

W wodopoju: woda, kawa, mięta

1. sałatka jarzynowa, chleb
2. zupa soczewicowa
3. ciasto białkowo-kakaowe, banan, orzechy

Dobrze że już lepiej.

7 stycznia - DNT
8 stycznia - w końcu trening



W czwartek było już w miarę i miałam poćwiczyć, ale robota się przedłużyła, wieczór był już zaklepany i nie pykło. Przeniosłam na piątek i wpadł
Cosgrove Complex
(czyli zestaw martwy ciąg -> RDL -> wiosło -> zarzut -> przysiad przedni -> push press -> przysiad tylni -> dzień dobry, w układzie 6 -> 5 -> 4 -> 3 -> 2 -> 1 powtórzeń, na przerwie 90 sekund pomiędzy seriami).
Poza tym spięcia na brzuch 3x10 i standardowo rozgrzewka i schłodzenie (w tym trochę rozciągania).

Czas kompleksu 19:24 min, jest z czego schodzić. Ciężar niewielki, bo sztanga 15 kg, ale to zawsze jest problem w kompleksach, które mają PP albo wyciskanie żołnierskie. Na MC, RDL, przysiad czy wiosło to jest żaden ciężar, ale dla samych łap już odczuwalne.
Samopoczucie po tej zabawie znacznie lepsze niż po ostatnim miśku, dziś trochę się dwugłowe ud odzywają, reszta w miarę ok.



7 stycznia:

W wodopoju: woda, herbata owocowa, mięta

Założenia:1850-1900 kcal, dostarczono 1860 kcal

1. sałatka jarzynowa, ser żółty, chleb
2. kapuśniak + chleb
3. ciasto białkowo-kakaowe, banan, miód

8 stycznia:

W wodopoju: woda, roibos, mięta, herbata owocowa

Założenia:1850-1900 kcal, dostarczono 1820 kcal

1. sałatka jarzynowa, kanapki z serem i tofu marynowanym, banan
2. kapuśniak z wędzonym tofu, chleb
3. jajka sadzone, kanapki z twarożkiem do smarowania i warzywami





Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2021-01-09 19:45:59

Tez pamietam ze z kompleksami to był problem - i robiłam po 12p tego co na dół i po 5 tego ca na górę....

Ja mam nadzieję, że trochę dołożę jeszcze na tą sztangę, ale cudów się nie spodziewam. Nigdy nie podniosłam w żołnierskim w serii na 5p więcej niż 25 kg. Na singla może 30, ale pewna nie jestem. W push press niby można dać więcej trochę, bo dochodzi wyrzut z nóg, no ale na razie to i te nogi nie za mocne. ;)
Poza tym, modelką nie jestem, ale testowanie maksów w PP i WŻ to słaby pomysł w kontekście posiadania chociaż umiarkowanie twarzowego wyglądu.

Po tym dzień dobry już się zrzuca sztangę? Fajny kompleks. Tutaj w sumie nie chodzi przecież o jakieś duże ciężary. Wiadomo MC z 15 kg to trudno nazwać MC ale całość robi robotę

Tak, zrzuca się i 90 sekund przerwy przed kolejną serią, a całość faktycznie potrafi dać w kość.

Też robiłam kiedyś takie kompleksy, fajne były. W sumie mogłabym wrócić do tego, bo mało czasu zajmują ale za dużo tych rzeczy które chciałabym robić

9 stycznia - DNT, rolowanie z rozciąganiem
10 stycznia - DNT, odrobina rolowania

Sobota pracująca, niedziela za krótka. Czyli prawie typowy weekend. ;)
Dwójki jeszcze się odzywają, ale do następnego treningu powinno być ok.



9 stycznia:

W wodopoju: woda, kawa, herbata owocowa, mięta

Założenia:1850-1900 kcal, dostarczono 1687 kcal

1. śledź w śmietanowo-grzybowym, chleb
2. fasolowa po żydowsku
3. jajo sadzone, tofu, ziemniaki

10 stycznia:

W wodopoju: woda, kawa, mięta, herbata owocowa, domowe wino

Założenia:1850-1900 kcal, dostarczono 1817 kcal

1. naleśniki z serem
2. fasolowa po żydowsku
3. śledź w sosie śmietanowo-grzybowym, kanapki



Podsumowanie tygodnia do wyzwania:

Trening - 0,5 pkt
Miałby być 3 treningi, były 2 - jednak przeszacowałam swoje możliwości po tak długiej przerwie.
Dieta - 0 pkt
W limitach się zmieściłam, ale 2 razy kalorii było mniej niż założenie minus 75. No ale redukcja jest, jak nie czuje potrzeby, to nie będę dopychać w imię uzupełnienia cyferek w limicie. ;)
Dodatkowa aktywność - 1 pkt
Jogi nie było, ale ogarnęłam rolowanie z rozciąganiem, nawet więcej niż raz.




Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2021-01-11 18:49:05

I gdzieś cały tydzień przeleciał bez wypisek.

To będzie już tylko zbiorczy krótki opis.

11-17 stycznia

Podsumowanie drugiego tygodnia do wyzwania:

Trening - 0 pkt
Miałby być 3 treningi, a nie było żadnego. Nie ogarniam się czasowo.
Dieta - 0,5 pkt
Trochę kalorii jednego dnia zabrakło do limitu.
Dodatkowa aktywność - 1 pkt
Wpadło trochę rolowania i wypad na pół dnia z plecakiem do lasu z okazji krótkiej zimy.

Podsumowanie łączne:

Trening: 0,5/2
Dieta: 0,5/2
Dodatkowa aktywność 2/2

Żeby nie było tak pusto, to kilka fot z lasu i kilka z kuchni.










Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2021-01-18 18:13:41